Na początek polecam artykuł w Rzeczpospolitej (Izabela Kraj, Maciej Szczepaniuk) pod tytułem Gronkiewicz-Waltz podważa inwestycje PiS.
Ekipa prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz rozpoczęła analizę racjonalności pomysłów inwestycyjnych poprzednich włodarzy miasta. Niemal każdy dzień przynosi wątpliwości: może zamiast Centrum Sztuki Kopernik ulokować na Powiślu apartamentowce? Czy założenia do ogłoszonego kilka tygodni temu konkursu na most Krasińskiego są właściwe?Czyli kolejny fragment wojny na górze z bitwą na inwestycje.
Samorządowcy z PiS grzmią: - Nie może być tak, że z powodu nienawiści do PiS Platforma pozbawia warszawiaków potrzebnych i ciekawych inwestycji, zastanawia się, czy budować Centrum Sztuki Nowoczesnej przy pl. Defilad, a Instytut Kresowy traktuje jak polityczną fanaberię.
Ciekawy fragment na koniec pod tytułem Weryfikacja obietnic. Zamieszczam cały:
Hanna Gronkiewicz-Waltz weryfikuje też własne obietnice wyborcze. W kampanii deklarowała np. budowę szybkiego tramwaju na Tarchomin - dziś jej zastępcy sugerują, że metro byłoby jednak lepszym pomysłem.Na marginesie pozwolę sobie zauważyć, że jeżeli ktoś wycofał obietnicę, bo w sposób cudowny doznał olśnienia, że nie sprawdził wcześniej jakie są realne możliwości jej realizacji to nadal ma tą obietnicę w rejestrze "nie załatwione".
Priorytetem była też budowa lecznicy dla Ursynowa i Wilanowa. Nowy szpital miałby powstać obok Centrum Onkologii, ale dziś urzędnicy mają wątpliwości, czy ta lokalizacja jest optymalna.
Prezydent będzie musiała też wkrótce powiedzieć mieszkańcom Białołęki, czy zgadza się na spalarnię osadów na terenie oczyszczalni ścieków Czajka.
HGW obiecała i metro na Trachomin (mapka z kampanii, zamieszczona była w poprzednich postach) i szybki tramwaj na Tarchomin (linia Żerań FSO-Nowodwory-Winnica).
A nie jedno lub drugie.
I dodatkowo proponuje tym tajemniczym zastępcom troszkę odwagi a nie uciekanie w nieoficjalne wypowiedzi.
Bo jak mają być sukcesy to wszyscy będą mieć parcie na szkło (o telewizyjnym mowa), ale jak trzeba odwołać obietnicę to wypuszcza się nieoficjalną wypowiedź.
Bo jak mają być sukcesy to wszyscy będą mieć parcie na szkło (o telewizyjnym mowa), ale jak trzeba odwołać obietnicę to wypuszcza się nieoficjalną wypowiedź.
1 komentarz:
Sprawa szpitala na Ursynowie śmierdzi na kilometr. Już widać ogromne parcie na odkupienie tej drogiej działki przy Rosoła/Gandhi od jakiejś podejrzanej firmy, która chyba dość tanio nabyła tę działkę (czy nie za czasów rządów kolegów pani HGW?) i chyba ta firma miała już dość czasu, żeby coś tam zbudować. W końcu jaki przedsiębiorca kupiłby drogi grunt w atrakcyjnym miejscu tylko po to, żeby latami rosła tam trawa i ludzie wyprowadzali sobie pieski?
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.