30 lis 2007

Podsumowanie na HGW Watch. Listopad 2007.

Kilka wybranych tematów, które pojawiły się na HGW Watch w listopadzie.

Podsumowanie pierwszego roku prezydentury.

Najbardziej absorbujące zadanie dla HGW Watch w ostatnim czasie, czyli próba stworzenia kolekcji podsumowań Ratusza, ocen opozycji, analiz mediów lokalnych i wywiadów z Panią Prezydent. Analiza kolejnych podsumowań trwa nadal, wszystkie notki znajdują się w Pierwszy rok prezydentury.

Awantura o mandat posła Jana Ołdakowskiego.

Dawno się tak nie zdenerwowałem jak po przeczytaniu pierwszych informacji o ultimatum marszałka Bronisława Komorowskiego, które wystosował do Jana Ołdakowskiego, aby zrezygnował on z funkcji dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego lub mandatu posła. Na szczęście skończyło się tylko na pogróżkach.

Bronisław Komorowski do Jana Ołdakowskiego: Niech Pan zrezygnuje z Muzeum Powstania Warszawskiego.

Co z tym ultimatum?

Upokorzyć Jana Ołdakowskiego.

Sprawa mandatu posła Ołdakowskiego? HGW: Konflikt dwóch polityków zwaśnionych partii.

I po co to było?

Marszałek Komorowski: Jan Ołdakowski? Nie wiedziałem, że jest dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego.


Ratusz szuka autora HGW Watch.

Ach ten Ratusz.

Jak zwalczam demokratycznie wybrane władze według Ratusza.

Poniedziałek Dniem Radości Narodowej. Podobno.

Inne ciekawe tematy:

O "Inwestycje w Warszawie ruszyły na dobre!" w Rzeczpospolitej.

Jak się nie ma sukcesów to zawsze można wyciągnąć kwity na poprzedników.

Realizacja obietnic o bezpiecznej komunikacji z programu Pani Prezydent.

Stopień realizacji obietnic o modernizacji linii tramwajowych i budowy nowych.

Pierwszy rok prezydentury - Ratusz podsumowuje ochronę zabytków.



Trzeba przyznać, że Włodzimierz Paszyński najlepiej ze wszystkich wiceprezydentów odrobił pracę domową i po podsumowaniu edukacji, pomocy społecznej znalazł jeszcze czas, aby zorganizować konferencję podsumowującą działania w obszarze ochrony zabytków.

Pełna relacja na stronach miasta w Ochrona i opieka nad zabytkami.
Podsumowanie dokonań bieżącego roku, prężne plany na rok 2008, poszerzony zakres kompetencji a przede wszystkim zwiększony budżet biura to tematy poruszone podczas konferencji prasowej Stołecznego Konserwatora Zabytków.

- Ochrona Zabytków jest bardzo kosztowna. Ale jest to ochrona czegoś, co bardzo trudno przeliczać na pieniądze. Budżet w 2008 r., który przeznaczymy na ochronę dziedzictwa kulturowego w Warszawie jest znacznie większy niż w tym roku. W 2007r. wydaliśmy niespełna 10 mln zł. W przyszłym roku wraz z pieniędzmi z mechanizmu norweskiego będzie to kwota ok. 35 mln zł. To jest dobra wiadomość. – podkreślił wiceprezydent Włodzimierz Paszyński.
W ramach relacji miasto umieściło na swoich stronach prezentację. Zamieszczam ją poniżej:


Żeby lepiej obejrzeć prezentację należy kliknąć na View on slideshare i wybrać opcję Full.

Pierwsza decyzja wojewody mazowieckiego.

Nowy wojewoda Jacek Kozłowski (szef kampanii wyborczej HGW z wyborów 2006), Hanna Gronkiewicz Waltz i Adam Struzik. Zdjęcie ze strony miasta:



Jaką pierwszą decyzję podjął Wojewoda?
Wojewoda mazowiecki zakończy sprawę wygaszenia mandatu prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Taką deklarację złożył nowy wojewoda, Jacek Kozłowski z Platformy Obywatelskiej.
Źródło: Link do strony.

PS Poprzednia notka w tej sprawie w tytule miała o jednej partii rządzącej w Warszawie, ale z rozpędu zapominałem, że przecież mamy jeszcze koalicję z LiDem :)

"Fakt" zwolnił wicedyrektor Biura Kultury?

Czyżby kolejny etap oswajania tabloidu, którego szefem przez jeden dzień był premier Tusk? Ratusz zaprzecza.

O sprawie zwolnienia Renaty Czarnkowskiej-Listoś napisała Gazeta Wyborcza w artykule "Zwolniona za pole kapusty?":
- Zostałam wezwana do ratusza, pracownik niższego szczebla wręczył mi wymówienie. A w uzasadnieniu usłyszałam, że pani prezydent utraciła do mnie zaufanie. Więcej nie powiem - powiedziała nam Renata Czarnkowska-Listoś. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przyczyną jej dymisji mógł być film promujący kandydaturę Warszawy, z Pałacem Kultury widzianym z pola kapusty. Ta krótka reklamówka wzbudziła duże kontrowersje.

Na łamach prasy rozpętała się dyskusja, czy pokazane w niej bary mleczne, bloki i grafficiarze nie uwłaczają wizerunkowi Warszawy. "Fakt" z 19 listopada napisał o Czarnkowskiej-Listoś: "Chce zrobić z nas głąbów (...) Od Hanny Gronkiewicz-Waltz żądamy zwolnienia podwładnej. Nie damy się bezkarnie obrażać!".

- Gdybyśmy się sugerowali publikacjami prasowymi, musielibyśmy zwolnić z tuzin dyrektorów (pretm- bez przesady, aż tak Ratusz nie jest krytykowany) - komentuje Tomasz Andryszczyk, rzecznik urzędu miasta. - Film rzeczywiście wzbudził kontrowersje. Jednym się podobał, innym nie. Ale nie on był bezpośrednią przyczyną zwolnienia pani Czarnkowskiej-Listoś. Chodziło bardziej o jej trudny charakter i nieumiejętność pracy w zespole. Nie konsultowała swoich decyzji, nie potrafiła się odnaleźć w urzędowych realiach.
Źródło: Zwolniona za pole kapusty?, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

"Fakt" zdecydowanie przesadził (jak to tabloid). Pomimo zapewnień rzecznika warto jednak zauważyć, że to nie pierwszy taki przypadek w Ratuszu.

Kiedy w kampanii wyborczej pojawiły się kontrowersje (moim zdaniem bardzo przesadzone), że wicedyrektorem Biura Promocji zostanie rzecznik Telewizji Polskiej z czasów prezesury Roberta Kwiatkowskiego, to według prasy po interwencji osób odpowiedzialnych za kampanię wyborczą PO, umowa o zatrudnieniu nie została podpisana.

Jeszcze dzień wcześniej rzecznik Ratusza zachwalał kandydaturę Janusza Cieliszaka, który uzyskał maksymalną liczbę punktów w konkursie a do tego miał już pokój w urzędzie i wyznaczony zakres obowiązków.

A później jest płacz, że fachowcy nie chcą pracować w Ratuszu.

Więcej w Czy sztab wyborczy PO ingeruje w zatrudnianie dyrektorów w Ratuszu?

29 lis 2007

Pani Prezydent w TVP3 podsumowuje pierwszy rok.



Poniżej wywiad Pani Prezydent w programie Kontrowersje, w którym podsumowuje swój pierwszy rok.

Część 1:


Część 2:



Część 3:



Najciekawszy fragment dotyczy Stadionu X lecia i Stadionu Narodowego.

Dlaczego budowa Stadionu Narodowego w niecce Stadionu X lecia, choć ten pomysł był już badany? Mam wrażenie, żeby choć trochę zostało terenu na błoniach do sprzedania tzn. jak wyraziła się Pani Prezydent: "na Błoniach można zrobić małe centrum Pragi, trochę usługowe, trochę mieszkaniowe, trochę biurowe".

Czyli Stadion tak, ale już nie Narodowe Centrum Sportu (hala, centrum kongresowe, hotel, basen olimpijski i aquapark). Dyskusja zaczyna się od 04:10 w części 1. Pytanie o wodolot jest następne.

No, ale przynajmniej jesteśmy bliżej projektu.

Wodolot to był tylko taki żart!

Pani Prezydent tyle obiecała w kampanii wyborczej, że sama już nie wie, co obiecała.

Zapytana w programie Kontrowersje o wodolot (w programie wyborczym dla Śródmieścia jest napisane: "Wodolot kursujący po Wiśle. Tego typu statek wodny, m.in. ze względu na małe zanurzenie, mogłyby kursować po Wiśle, stanowiąc dużą atrakcję turystyczną.") roześmiała się i powiedziała, że to musiał być jakiś żart.

Wodolotu nie będzie. Jest za to lekcja dla obywateli, którzy wierzą w programy wyborcze.

Pełny zapis wywiadu z Panią Prezydent w programie Kontrowersje pojawi się później.

Rok rządów Carycy stolicy w podsumowaniu dziennika Polska.




Ktoś w dzienniku Polska wpadł na pomysł nadania tytułu "Caryca stolicy" zapowiedzi artykułu o rządach Hanny Gronkiewicz Waltz. Chyba zachowam sobie pierwszą stronę na pamiątkę.

Autorzy artykułu "Rok Gronkiewicz-Waltz: drogi w remontach i początki reform" wybrali cztery największe sukcesy i cztery największe wpadki pierwszego roku prezydentury:



Jak na gazetę, która reklamuję się hasłem "Myślisz globalnie. Żyjesz lokalnie..." i miała być mocna informacjami lokalnymi, to potraktowanie podsumowania działań nowej ekipy jednym artykułem wypada bardzo skromnie.

I taka ciekawostka na koniec.

Zdanie numer jeden:
A zmieniając nazwę biura naczelnego architekta miasta na biuro architektury i planowania przestrzennego, nie zmieniła ani jego struktury, ani kompetencji, ani liczebności.
Zdanie numer dwa:
Zmieniła nazwę Biura Naczelnego Architekta Miasta na Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego, ale nie zmieniła ani jego struktury, ani kompetencji, ani liczebności.
Prawda, że podobne?

Pierwsze zdanie pojawiło się w artykule Gazety Wyborczej "Pani prezydent z wizjami, ale bez planów" a drugie zdanie dwa dni później w dzienniku Polska w artykule "Rok Gronkiewicz-Waltz: drogi w remontach i początki reform".

Zabawny przypadek.

Jak się nie ma sukcesów to zawsze można wyciągnąć kwity na poprzedników.

Po raz kolejny Hanna Gronkiewicz Waltz z pomocą swojego dyrektora (a dokładniej p.o. wicedyrektora) roznosi po gazetach opowieści o nadużyciach poprzedników w obszarze "gastronomicznym".

Dziwię się Rzeczpospolitej, że postanowiła powtórzyć to, o czym pisała już Gazeta Wyborcza kilka miesięcy temu. Moim zdaniem to typowy odgrzewany kotlet na potrzeby przykrycia nie najlepszych ocen pierwszego roku.

O artykule w Gazecie pisałem w "Śledczy Jarosława Jóźwiaka na tropie "enigmatycznych kolacji". i "Grupa hakowa z Ratusza liczy butelki wina kupione przez Lecha Kaczyńskiego."

Fragment z artykułu w Rzeczpospolitej "Bankiety i obiady poprzedniej władzy":
Kontrola ekipy PiS w ratuszu. Hanna Gronkiewicz - Waltz liczy nieuzasadnione i nieudokumentowane wydatki reprezentacyjne ekipy Lecha Kaczyńskiego w ratuszu i szykuje pismo do prokuratury

Jak się dowiedziała „Rz”, dobiega końca kontrola wydatków poprzedniej ekipy na służbowe spotkania i obiady w najlepszych restauracjach. – Ustalono, że ponad 100 tysięcy tak zwanych wydatków reprezentacyjnych było nieuzasadnionych i nieudokumentowanych. Członkowie poprzedniego zarządu miasta pieniądze wydawali na różne obiady biznesowe i bankiety. Ale faktur brak – potwierdza Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Jesteśmy w trakcie formułowania zawiadomienia do prokuratury.

Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu Hanny Gronkiewicz-Waltz, już w formie anegdoty opowiada sytuację, gdy jeden z wysokich urzędników ratusza w poprzedniej kadencji wyjechał w służbową delegację, ale nie smakowało mu śniadanie w hotelu, więc zażądał przysłanie mu... 12 euro na posiłek w innym miejscu.– I te pieniądze z ratusza natychmiast dostał! – przekonuje Jóźwiak.
Źródło: Izabela Kraj, Bankiety i obiady poprzedniej władzy, Rzeczpospolita, link do strony.

Już w sierpniu zapowiadano przygotowanie wniosków do prokuratury i jakoś tak wolno idzie.

Raport, o którym mowa został przygotowany w okresie maj-sierpień. Może zamiast opowiadać anegdoty dziennikarzom, Ratusz pokaże cały protokół z kontroli i opublikuje go na stronach miasta. Mnie, co prawda znudziły wyliczenia ile kosztowało korzystanie z saloniku VIP na Okęciu w poprzednich latach, ale może zainteresuje żądnych krwi poprzedników. A inni przekonają się ile czasu i energii Ratusz poświęca na szukanie haków na poprzednią władzę.

Warto tylko pamiętać, że kiedyś może być tak, że i aktualnej władzy ktoś skontroluje wydatki.

Pierwsza strona protokołu:


28 lis 2007

Wywiad podsumowujący w Rzeczpospolitej.


Wiem, że dużo tych podsumowań i są to głównie skróty z prasy, ale myślę, że warto zebrać je wszystkie w jednym miejscu.

Rzeczpospolita przeprowadziła wywiad z Panią Prezydent i pytała o mijający rok.

Całość autorstwa Izabeli Kraj znajduje się w Ataki mnie mobilizują, a w ratuszu uczę się wszechstronności.

Fragment, który odnosi się do obietnic złożonych przed rokiem:
RZ: Rok temu, kiedy spytaliśmy, z czego będzie można panią rozliczyć po pierwszym roku kadencji, powiedziała pani: „Będzie już wspólny bilet...”. I...

HGW: I jest w Warszawie. Na aglomeracyjny trzeba poczekać.

RZ: „... rozpoczniemy most Północny”.

HGW: Rozstrzygnęliśmy przetarg na projekt. Będzie gotowy w marcu 2008 r.

RZ: „... modernizacja stadionu przy Łazienkowskiej będzie w toku”.

HGW: Ogłosiłam przetarg na wykonawcę. Za kilkadziesiąt dni będzie rozstrzygnięty.

RZ: „... będziemy kończyć pierwszą linię metra i przygotujemy drugą”.

HGW: Budują się cztery stacje jednocześnie. Przetarg na wykonawcę drugiej nitki trwa. Wywiązałam się.

RZ: „... wyremontujemy Krakowskie Przedmieście”.

HGW: To się nie udało. Tu zawinili poprzednicy, bo nie przygotowali właściwie dokumentacji tej inwestycji. Ale zakończyliśmy pierwszy etap. Trwa drugi.

RZ: Była też deklaracja o zwiększeniu liczby planów zagospodarowania przestrzennego o 5 procent, czyli do 20. Pod koniec 2006 r. było 15 proc.

Teraz jest ponad 17 proc. Jest wzrost, choć mniejszy, niż zakładaliśmy. Przybyły cztery plany, trzy lada moment skieruję do rady miasta. Rozpoczęliśmy prace nad 14.

RZ: No i ostatnia obietnica: „będzie też zreorganizowany ratusz”.

HGW: Udało się to częściowo. Nie wszystko działa, jak bym chciała, np. przepływ dokumentów między biurami. Ale będziemy wdrażać zalecenia audytu, który się zakończył. Choć nie wszystkie sugestie da się zastosować.
Źródło: Izabela Kraj, Ataki mnie mobilizują, a w ratuszu uczę się wszechstronności, Rzeczpospolita, link do strony.

W tym miejscu warto zauważyć, że Pani Redaktor nie dopytała o kilka innych obietnic wymienionych w tym samym wywiadzie.

Po pierwsze obietnica związana z Mostem Północnym brzmiała "Zaczniemy budowę mostu Północnego" a nie tylko "rozpoczniemy most Północny". Usunięcie słowa "budowa" umożliwiło Pani Prezydent zaliczenie tej obietnicy do spełnionych, choć na mój gust rozpoczęcie budowy trzeba liczyć od faktycznego rozpoczęcia prac. Reszta jest przygotowaniem do budowy.

Po drugie nie zapytano o następujące obietnice: "system zarządzania ruchem oraz nowe niskopodłogowe tramwaje", "zaczniemy budowę obwodnicy". Nie rozumiem, na czym polega ta wybiórczość.

Reszta jest sprawnym politycznym wykręcaniem się grą słów. Bo czy "kończyć pierwszą linię metra" można uznać za wykonane, jeżeli nie otwierane są nowe stacje?

Plus znany i sprawdzony trik propagandowy, czyli "wspólny bilet".

Co Pani Prezydent obiecała na rok 2008?
RZ: A gdy się spotkamy za rok, z czego panią rozliczyć?

HGW: Zacznie się budowa Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Historii Żydów Polskich, stadionu Legii. Musi ruszyć rozbudowa oczyszczalni ścieków Czajka. Będzie wybrany wykonawca dwóch mostów i metra, mamy nadzieję, że prace też ruszą. Posiadając rating, wyemitujemy pierwszą transzę obligacji, które częściowo sfinansują najważniejsze inwestycje.
Źródło: Izabela Kraj, Ataki mnie mobilizują, a w ratuszu uczę się wszechstronności, Rzeczpospolita, link do strony.

Gazeta Wyborcza i wywiad z HGW.



Jan Fusiecki i Iwona Szpala przeprowadzili w Gazecie Wyborczej duży wywiad z Panią Prezydent w którym pytali o mijający rok.

Wywiad dostępny jest w Gronkiewicz-Waltz: Zyskuję, gdy jestem atakowana. Polecam całość, kilka wybranych cytatów (stronniczo jak zawsze) poniżej:

Awantura o mandat? "Mandat to była nie tylko moja osobista sprawa, ale wielka walka ustrojowa o miejsce samorządu."

Doniesienia do prokuratury na wojewodę? "PiS, zmierzając do eliminacji przeciwników politycznych, sądził, że będzie w tym bezkarny."

Awantura o lokalizację Stadionu Narodowego? "Atmosferę podkręcał głównie Michał Borowski".

Nowy plan dla placu Defilad? "Jeszcze w debacie prezydenckiej w TVN 24 narysowałam na placu wieżowce."

Kupcy z KDT? "Będziemy rozmawiać. Na razie na pl. Defilad po dwuletniej przerwie będzie sylwester."

Adam Struzik w Tramwajach Warszawskich? Przygląda się jak "efektywnie wydawane są fundusze europejskie" i ma przekonywać się do Warszawy.

Przewaga p.o. na stanowiskach dyrektorów? "Młodzi i zdolni nie przeszliby konkursu, bo brakuje im wymaganego przepisami dwuletniego stażu w administracji."

Zaangażowanie w politykę krajową i czy funkcja wiceprzewodniczącej PO nie przeszkadza w pracy w Ratuszu? "Nigdy nie mówiłam, że przestanę być wiceprzewodniczącą partii." i "Ani nie pomaga, ani nie przeszkadza."

I na koniec (w artykule w środku):
GW: A sprawdzała pani, jak tę niefortunną pomyłkę i późniejszą awanturę z PiS odczytali wyborcy?

HGW: Sondaże pokazują, że zyskuję, gdy jestem atakowana.
Źródło: Jan Fusiecki, Iwona Szpala, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

No bo skoro słupki popularności są w porządku to wszystko jest OK?

Gazeta Wyborcza podsumowuje politykę planistyczną.



Jeżeli poprzednie podsumowania Gazety Wyborczej nie zapaliły lampki ostrzegawczej wśród zagorzałych wielbicieli Pani Prezydent to po artykule autorstwa Michała Wojtczuka "Pani prezydent z wizjami, ale bez planów" powinna pojawić się dyskoteka lampek ostrzegawczych.

Pani Prezydent obiecywała w grudniu 2006: "liczba planów zagospodarowania zwiększy się o 5 procent." i jeszcze w maju zadeklarowała i podpisała zobowiązanie: "Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent".

Czy zrealizowała swoje obietnice? Fragment z artykułu:
Zaledwie cztery nowe plany zagospodarowania w ciągu roku i cofnięcie się do dyskusji nad centrum miasta to największa porażka Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nie potrafiła uczynić planowania priorytetem swojej administracji.

Rok temu planami było pokryte ok. 14,5 proc. powierzchni miasta, dziś - 17,1 proc. W tym roku radni uchwalili zaledwie cztery (łącznie mamy ich 125), a przystąpili do sporządzania 14. Do końca października ratusz wydał zaledwie jedną piątą pieniędzy zapisanych w budżecie na prace planistyczne. W opracowaniu jest ponad 150 planów obejmujących ok. 30 proc. powierzchni miasta. Prace nad nimi zainicjowali jeszcze poprzednicy pani prezydent.
Źródło: Michał Wojtczuk, Pani prezydent z wizjami, ale bez planów, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Poza tym w artykule: brak przyspieszenia prac planistycznych (obiecywane w kampanii), oddalenie w czasie perspektywy zagospodarowania p. Defilad, brak dodatkowych nakładów na działalność jednostki odpowiedzialnej za przygotowanie planów, oprócz nowej nazwy żadnych zapowiadanych zmian w biurze architektury i planowania przestrzennego.

Oczywiście można mówić, że to delikatna i trudna materia, że poprzednicy byli jeszcze gorsi itd. OK, tylko czy zawsze będziemy poszukiwać wymówek dla Pani Prezydent.

27 lis 2007

Rok.

760 notek. Ponad 4000 komentarzy (dzięki). Dwóch niezadowolonych współpracowników Pani Prezydent (oficjalnie) i jedno oskarżenie o "zwalczanie demokratycznie wybranych władz".

:)

Pierwszy rok prezydentury - Ratusz podsumowuje politykę zdrowotną.



Dzisiaj Ratusz dokonał podsumowania działań w obszarze ochrony zdrowia. Pełna relacja przygotowana przez Wydział Prasowy znajduję się na stronach miasta w O polityce zdrowotnej Miasta i planach na przyszłość.

Co przypomniano?
Podczas spotkania przypomniano, że w roku bieżącym budżet związany z budownictwem i inwestycjami został zwiększony do sumy ponad 146,6 mln zł. Placówki, dla których Miasto jest organem założycielskim otrzymały dotacje na poprawę warunków, remonty, modernizacje i zakup sprzętu. I tak np. szpital bielański otrzymał 21,2 mln zł, szpital czerniakowski - 12 mln zł, a szpital praski - 10 mln zł.
Źródło: Link do strony.

Na swoich stronach miasto umieściło prezentację:


Żeby lepiej obejrzeć prezentację należy kliknąć na View on slideshare i wybrać opcję Full.

Gazeta Wyborcza podsumowuje pierwszy rok Pani Prezydent. Szczegółowo.



Wczorajsza analiza pierwszego roku prezydentury HGW dokonana przez Jana Fusieckiego, była wstępem do analizy poszczególnych obszarów działalności miasta.

Cały artykuł z Gazety Wyborczej jest dostępny tutaj: Oceniamy rok Gronkiewicz - Waltz w ratuszu. Odsyłam do całości, przygotowałem tylko skrót i dodałem dwa komentarze.

Analizę autorzy tekstu rozpoczynają od:
Nocne kursy metra to był strzał w dziesiątkę. A zapowiedź pierwszych od lat podwyżek cen biletów i czynszów w mieszkaniach komunalnych świadczy o tym, że pani prezydent nie uchyla się przed niepopularnymi decyzjami. Jednak w wielu dziedzinach porusza się jak we mgle. Najgorzej oceniamy jej politykę planistyczną.
Źródło: Oceniamy rok Gronkiewicz-Waltz w ratuszu, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Komunikacja w ocenie Gazety:

Pochwały za: nominację dla Leszka Ruty na szefa ZTM, nocne metro, reformę komunikacji nocnej, rozkwit komunikacji podmiejskiej i inne. Lista obszerna, więc warto zajrzeć do całości.

Oceny negatywne za niektóre inwestycje komunikacyjne np. remont torowiska w Alejach Jerozolimskich ("umiarkowane korzyści"). I za działania Zarządu Dróg Miejskich:
Większość inwestycji (przebudowa Al. Jerozolimskich, weekendowe remonty ulic, wymiana wiaduktów na Wisłostradzie pod Lasem Bielańskim) przygotowano w ostatnim roku rządów PiS, już po odejściu Lecha Kaczyńskiego, który był chyba największym inwestycyjnym nieudacznikiem, jaki nam się przytrafił. Dziś tymi sukcesami szczyci się obecna ekipa, a w sondażu doceniają warszawiacy. Prawda jest taka, że prace nad nowymi projektami przebiegają niemrawo.
Źródło: Oceniamy rok Gronkiewicz-Waltz w ratuszu, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Niestety wraca sprawdzony przez Ratusz trik propagandowy, czyli stwierdzenie, że już mamy wspólny bilet, który jest tylko zasługą nowej administracji. Więcej w W sprawie "wspólnego biletu". Po raz kolejny.

Jak skomentowano sztandarową obietnicę Ratusza na rok 2007, czyli wspólny bilet aglomeracyjny? "wspólny bilet - także w WKD (szkoda, że nie udało się rozszerzyć jego zasięgu na całą aglomerację)". Trochę to skromny komentarz w tej sprawie.

Bezpieczeństwo w ocenie Gazety:

Główne przesłanie to takie, że wszystko co dobre w bezpieczeństwie jest wynikiem decyzji w 2001 i zarówno Prezydentowi Kaczyńskiemu i Pani Prezydent Waltz pozostało jedynie nie przeszkadzać. Wniosek GW? Pani Prezydent nie przeszkadza.

Podsumowanie poprzedniej kadencji (dofinansowanie dla policji, inwestycje w nowy sprzęt, reorganizacja priorytetów Straży Miejskiej, dodatkowe patrole) wskazuje na coś innego, ale wiadomo, że powiedzieć dobre słowo o prezydenturze Kaczyńskiego oznacza dla niektórych dziennikarzy ujmę na honorze. Szkoda.

Zabrakło też słowa o dokonaniach Straży Miejskiej. Czy chodzi o nie najlepsze statystyki? Więcej w PiS zadaje dobre pytania o bezpieczeństwo mieszkańców.

Polityka lokalowa w ocenie Gazety:

Według Gazety główny plus to fakt podjęcia odważnej decyzji o podwyżce czynszów. Poza tym głównie obietnice na kolejne lata, bo szczegóły polityki lokalowej mają powstać do marca 2008.

Kultura w ocenie Gazety:

Według GW zapowiadane zmiany, projekty i wydarzenia pozostają na razie na papierze. Plusy za zgłoszenie kandydowanie Warszawy do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 i zapowiedziane nowe festiwale teatralne. Minus za InfoQultura na pl. Konstytucji.

Zdrowie w ocenie Gazety:

Cytat:
Duży minus dla ratusza za to, że nie poradził sobie z problemem brakujących łóżek w szpitalach dziecięcych. Mały plus za obietnicę dwóch nowych szpitali - na Ursynowie i w Wawrze, a także grafiki ostrych dyżurów. Jeszcze rok temu warszawiacy nie wiedzieli, gdzie mają iść nocą np. z bolącym uchem.
Źródło: Oceniamy rok Gronkiewicz-Waltz w ratuszu, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.



Moje wrażenie jest następujące: komunikacja (ta za którą odpowiedzialny jest szef ZTM) według GW na duży plus, reszta przeciętnie z kilkoma minusami i duża krytyka w obszarze polityki planistycznej (to
w oddzielnej notce).

Nawet największym wielbicielom Pani Prezydent powinna zapalić się lampka ostrzegawcza.

Pierwsze podsumowania w TVP3.



Materiał z Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego:

26 lis 2007

Pierwszy rok prezydentury - Polityka społeczna 2007 w ocenie Ratusza.



Ratusz dokonał podsumowania działań w obszarze pomocy społecznej. Pełna relacja przygotowana przez Wydział Prasowy znajduję się na stronach miasta w Warszawska polityka społeczna.

Kilka wybranych punktów z informacji prasowej, szczegóły w relacji:
  • Rozpoczęcie prac nad strategią rozwiązywania problemów społecznych.

  • Program "Asystent Osoby Niepełnosprawnej" i zorganizowanie kursu języka migowego dla 120 urzędników.

  • Program "Warszawa przyjacielem seniorów".

  • Program "Drogowskaz - droga do domu"

  • Środki na modernizację placówek całodobowych dla osób bezdomnych.
Krytyczne oceny dotyczące fragmentu tego obszaru znalazły się w tekście Gazety Wyborczej Kolorowo, ale tylko w broszurze ratusza, którego autorem jest Wojciech Karpieszuk.

Fragment:
Ratusz organizuje konferencje prasowe i wydaje kolorowe broszury, w których zachwala swoją politykę społeczną. Ale osoby niepełnosprawne mówią, że są lekceważone przez urzędników.

Stowarzyszenie Kobiet Niepełnosprawnych ma żal do miasta o niespełnione obietnice zakupu w tym roku dziesięciu nowych samochodów służących do przewozu osób niepełnosprawnych. Panie z tej organizacji wystosowały w piątek dramatyczną petycję do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, w której piszą o trudnej sytuacji.
Źródło: Wojciech Karpieszuk, Kolorowo, ale tylko w broszurze ratusza, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Gazeta Wyborcza podsumowuje pierwszy rok Pani Prezydent.



Jan Fusiecki (Gazeta Wyborcza Stołeczna) w artykule Rok warszawskiej prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz - analiza podsumowuje pierwszy rok prezydentury HGW.

Pisze o drodze Pani Prezydent do władzy, konflikcie z piskorczykami, ostatniej kampanii wyborczej, współpracy z Lidem. Najważniejsze zastrzeżenia to:
  • Brak konkursów na stanowiska dyrektorów biur i przewaga p.o.

  • Brak zapowiadanej reformy i prywatyzacji niektórych spółek miejskich plus "kolesiostwo", czyli posady w miejskich spółkach z klucza partyjnego.

  • Brak "znaczących sukcesów" w wielkich inwestycjach komunalnych (pretm - dyskusyjne ze względu na dwa przetargi na projekty mostów, choć podany przykład z Mostem Północnym i zdanie "Dziś mało kto wierzy, że trasę da się zbudować przed końcem kadencji samorządu w 2010 r." potwierdza wątpliwości pojawiające się w różnych mediach).

  • Awantura o lokalizację Stadionu Narodowego.

  • Awantura o mandat a dokładniej "dała się wciągnąć w spór prawny o ważność swojego mandatu".
Jak w ocenie Redaktora Fusieckiego wyglądają osiągnięcia HGW? Przeciętnie (Choć przyznam, że sam dodałbym kilka rzeczy pozytywnych do tej analizy.) Podobnie oceniają radni PO-LiD. Fragmenty:
Hanna Gronkiewicz-Waltz wygrała bitwę z PiS o Warszawę. Ale jako prezydent stolicy po roku rządzenia miastem wypada przeciętnie.

W kuluarowych rozmowach radni rządzącej koalicji PO-LiD przyznają, że po roku rządów Hanna Gronkiewicz-Waltz nie ma się specjalnie, czym chwalić. Przyczyniła się do zwycięstwa swojej partii w wyborach parlamentarnych, ale w zarządzaniu miastem spektakularnych sukcesów nie widać.

Przez rok rządów Hanna Gronkiewicz-Waltz odnalazła się jako polityk. Ale rok jej prezydencji w Warszawie nie napawa optymizmem. Jeśli Platforma będzie Polską zarządzać tak, jak to robi w Warszawie, będziemy mieli powtórkę rządów PiS: upychanie swoich i rezygnację z kluczowych reform.
Źródło: Jan Fusiecki, Rok warszawskiej prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz - analiza, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Z przykrością odnotowałem następujące zdanie:
Obejmując urząd, obiecywała, że poświęci się Warszawie. Jednak pozostała wiceszefową PO i nie zrezygnowała z wykładów na uniwersytecie. Na pracę w ratuszu nie starczało już często czasu.
Źródło: Jan Fusiecki, Rok warszawskiej prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz - analiza, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Pisałem o tym do znudzenia w marcu (Plan zajęć HGW na UW, czyli w poniedziałek kończę pracę wcześniej.) i w lipcu (Na jaką działalność naukową HGW znajdzie jeszcze czas w trakcie swojej prezydentury?) i nikt się tym nie zainteresował. Nikt.

I jak wam się podoba taki fragment:
Działaczom LiD nie podoba się też jej styl rządzenia. - Komisja, w której pracuję od tygodni, zapraszała na obrady panią prezydent. Wreszcie dostaliśmy termin. Nie przyszła. Dostaliśmy wiadomość, że wypadła jej ważna sprawa. A jedna ze znajomych widziała ją w tym czasie u fryzjera - opowiada działacz LiD.
Źródło: Jan Fusiecki, Rok warszawskiej prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz - analiza, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Jeżeli to prawda to ręce opadają.

AKTUALIZACJA

Co tam jakieś analizy (sprawnie schowane na stronie Gazety) liczy się wynik:
W kluczowych dziedzinach życia miasta przełomu nie było, ale blisko dwie trzecie warszawiaków pozytywnie ocenia pierwszy rok rządów Hanna Gronkiewicz-Waltz w warszawskim ratuszu - wynika z sondażu IQS & Quant Group dla "Gazety".
Źródło: Dominika Olszewska, Jan Fusiecki, Warszawiacy dobrze oceniają Gronkiewicz-Waltz, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Więcej w Warszawiacy dobrze oceniają Gronkiewicz-Waltz

Pierwszy rok prezydentury - Ratusz podsumowuje kulturę.



Ratusz dokonał podsumowania działań w obszarze kultury. Pełna relacja przygotowana przez Wydział Prasowy znajduję się na stronach miasta w Budżet Biura Kultury.

Co Biuro Kultury zalicza do swoich osiągnięć w 2007?
  • Centrum Informacji Kulturalnej przy Placu Konstytucji 4.

  • Przeznaczenie środków (17 milionów) na projekty kulturalne realizowane przez organizacje pozarządowe np. Juwenalia Warszawskie, czy Festiwal Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień".

  • Koniec negocjacji w sprawie wykupu siedziby Teatru Współczesnego plus zmiany kadrowe w 4 teatrach miejskich.

  • Wmurowanie kamienia węgielnego pod budynek Muzeum Historii Żydów Polskich.

  • Obchody 100-lecia Biblioteki Publicznej m. st. Warszawy i 70-lecia Muzeum Historycznego m. st. Warszawy.

  • Wręczenie tytułu Mecenasa Kultury Warszawy.
Do osiągnięć Biura zaliczono również kilka spotkań Pani Prezydent np. spotkanie Pani Prezydent z przedstawicielami środowisk twórczych w marcu, spotkanie Pani Prezydent z luminarzami warszawskich środowisk twórczych w Łazienkach Królewskich w maju, noworoczne spotkanie Pani Prezydent z przedstawicielami ambasad. Trochę na wyrost pamiętając krytyczne relacje po marcowym spotkaniu,

Warto zauważyć, że w załączonych dokumentach Biuro Kultury więcej miejsca poświęciło planom na rok 2008 niż osiągnięciom w roku 2007. W ramach relacji miasto umieściło prezentację budżetu. Zamieszczam ją poniżej:


Żeby lepiej obejrzeć prezentację należy kliknąć na View on slideshare i wybrać opcję Full.

25 lis 2007

Pierwszy rok prezydentury - Ratusz podsumowuje obszar edukacji.



Zgodnie z zapowiedzią część z podsumowań dokonanych przez Ratusz w tym tygodniu.

Pełna relacja z podsumowania działań w obszarze edukacji wraz z informacją prasową znajduję się na stronach miasta w Warszawa miastem edukacji.

Kilka wybranych:
  • Od nowego roku szkolnego zmniejszono maksymalną liczbę uczniów w klasach z 32 do 30 uczniów (licea ogólnokształcące) i z 32 do 28 w szkołach zawodowych. (pretm - tu należałoby dopytać czy faktycznie wpływa to na standard nauczania i jak dużej ilości klas ta zmiana dotyczyła).

  • Zwiększenie środków na inwestycje np. na remonty szkół.

  • Zwiększenie liczbę godzin zajęć pozalekcyjnych i wprowadzenie "międzyszkolnych zajęć pozalekcyjnych".

  • Przeznaczenie dodatkowych środków na podwyżki dla nauczycieli i dla pracowników administracji szkolnej.

  • W ramach rozwoju szkolnictwa zawodowego min. zwiększenie naboru w szkołach zawodowych i przeprowadzenie kampanii na rzecz wyboru szkół zawodowych.
Co Ratusz uważa za najważniejsze, czyli myśl przewodnia:
Warszawska polityka edukacyjna odwołuje się do kilku podstawowych wartości. Za najważniejsze uznaliśmy tworzenie szkoły otwartej, mądrej, przyjaznej i twórczej.

Warszawska szkoła samorządowa powinna być wspólnotą świadomych odpowiedzialności za rozwój dzieci i młodzieży nauczycieli, uczniów i ich rodziców zapewniającą najwyższej jakości edukację, autonomiczną, kreatywną, tolerancyjną.
Źródło: Dokument "Warszawa miastem edukacji".

24 lis 2007

"Warszawa ze Stadionem Narodowym" powiedział DT.

Po godzinie i 15 minutach Premier Tusk odniósł się do pytań o Stadion Narodowy. Stadion ma być.

Wyśmiał też nowych specjalistów od budowania stadionów, którzy się ujawnili po ostatnich wyborach, również z własnej partii.

To było o Pani Prezydent.

Podsumowanie pierwszego roku - wstęp.


Zbliża się okres podsumowań pierwszego roku prezydentury Hanny Gronkiewicz Waltz. Ratusz rozpoczął już w tym tygodniu od konferencji podsumowujących dokonania w poszczególnych obszarach np. edukacja czy kultura.

Co z tej okazji na HGW Watch? Zgodnie z ideą archiwum dedykowanemu HGW postaram się w kolejnych notkach zebrać podsumowania Ratusza, oceny opozycji, werdykt mediów lokalnych i wywiady podsumowujące. Tak, aby każdy zainteresowany mógł w jednym miejscu znaleźć odnośniki do najważniejszych tekstów i ocenić ten pierwszy rok.

Przed rozpoczęciem podsumowań chciałbym tylko przypomnieć, co Pani Prezydent obiecała w grudniu 2006. Wywiad dla Rzeczpospolitej:
RZ: Gdy spotkamy się za rok, z czego będzie można panią rozliczyć?

HGW: Na pewno będzie już wspólny bilet i system zarządzania ruchem oraz nowe niskopodłogowe tramwaje. Zaczniemy budowę mostu Północnego i wyremontujemy Krakowskie Przedmieście - bo jeśli tego nie zrobię, to mnie koledzy do mojej macierzystej pracy na Uniwersytecie nie wpuszczą.

Będziemy kończyć pierwszą linię metra. Przygotujemy się do drugiej i zaczniemy budowę obwodnicy. Będzie już dobrze pracujący, zreorganizowany ratusz. Remont stadionu Legii będzie w toku. A liczba planów zagospodarowania zwiększy się o 5 procent. Dużo tego.
Źródło: Link do strony.

Już kilka miesięcy później czyli w ramach debaty "Masz głos, masz wybór" obietnice były już bardziej niedookreślone i nie zawierały obietnic z grudnia. Deklaracja podpisana w maju:
W 2007 roku zamierzam doprowadzić do:

Rozpisania przetargów i rozpoczęcia najważniejszych miejskich inwestycji infrastrukturalnych i komunikacyjnych.

Poprawy systemu komunikacji miejskiej.

Decentralizacja uprawnień i lepszego funkcjonowania ratusza.

Rozpoczęcie działań na rzecz promocji Warszawy jako miasta otwartego i przyjaznego.

Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent i regulacji problemów własnościowych.
Źródło: Link do strony.

Tak jak pisałem w momencie podpisania tej deklaracji do większości tych celów można było już dopisać pozytywne oceny. Tylko czy poważanie można traktować obietnice na cały rok składane w połowie roku?

23 lis 2007

Ani słowa o Stadionie Narodowym?

Nie wiem czy czegoś może nie dosłyszałem, ale w expose Premiera Tuska we fragmencie o Euro 2012 nie było ani słowa o Stadionie Narodowym.

A jest to inwestycja centralna.

Problemy z usterkami na torowisku w Alejach Jerozolimskich.

Zakończenie remontu torowiska tramwajowego w Alejach Jerozolimskich miesiąc przed terminem było jednym z sukcesów nowej ekipy a Pani Prezydent na partyjnych imprezach w czasie kampanii wyborczej chwaliła się szybko zakończoną inwestycją.

W materiale Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego pada pytanie: Czy inwestycję oddano tak szybko, że zabrakło czasu na dopracowanie szczegółów?


Więcej w temacie:

Rzeczpospolita: Tramwaje hałasują po remoncie torów?

Rzeczpospolita: 220 mln zł wydane, a tramwaje dudnią.

22 lis 2007

Transfer numer 2, czyli ratuszowy Dream Team osłabiony.

Miała być drużyna marzeń apolitycznych fachowców na cztery lata a kończy się na drużynie zawodników "jeżeli dostanę lepszą rządową posadę to bardzo chętnie zrezygnuję z Ratusza".

Zgodnie z przewidywaniami (w końcu był na liście potencjalnych ministrów rządu Platformy) po niecałym roku Ratusz opuszcza wiceprezydent Jerzy Miller.

Dzisiejsza Rzeczpospolita:
Jerzy Miller odpowiadający w ratuszu m.in. za służbę zdrowia jest kolejnym urzędnikiem, który zmieni miejsce pracy. O swojej decyzji poinformował wczoraj dyrektorów szpitali.

Nieoficjalnie „Rz” dowiedziała się, że Jerzy Miller ma trzy propozycje. Jedną z nich jest przejście do Ministerstwa Zdrowia. Natomiast dwie wiążą się z pracą w resorcie finansów. Nie jest wykluczone, że Miller w randze wiceministra odpowiadałby za Narodowy Fundusz Zdrowia, jeśli ten przeszedłby pod nadzór Ministerstwa Finansów.

Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk powiedział „Rz”, że wiceprezydent na razie nie złożył wypowiedzenia.
Źródło: Wiceprezydent Miller odchodzi z ratusza, Rzeczpospolita, link do strony.

Za co odpowiadał Jerzy Miller w Ratuszu?
Pan Jerzy Miller prowadzi w imieniu Prezydenta m.st. Warszawy zadania z zakresu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, koordynowania tworzenia planów i strategii rozwoju m.st. Warszawy oraz pozyskiwania środków pozabudżetowych na ich realizację, informatyzacji Urzędu m.st. Warszawy, rozwoju gospodarczego m.st. Warszawy, ochrony zdrowia oraz zamówień publicznych.

Sprawuje nadzór nad następującymi komórkami organizacyjnymi Urzędu m.st. Warszawy: Biurem Funduszy Europejskich (FE), Biurem Informatyki i Przetwarzania Informacji (BI), Biurem Obsługi Inwestorów (OI), Biurem Polityki Zdrowotnej (PZ), Biurem Zamówień Publicznych (ZP)
Źródło: Link do strony.

Następny w kolejce Jacek Wojciechowicz. Infrastruktura? Organizacja Euro 2012?

O "Inwestycje w Warszawie ruszyły na dobre!" w Rzeczpospolitej.

Miesiąc temu pisałem o koszcie filmiku "Inwestycje w Warszawie ruszyły na dobre!", który został wyprodukowany przez Ratusz w trakcie kampanii wyborczej, aby pochwalić się inwestycjami i wypromować nowego koordynatora ds. remontów.

Koszt produkcji wyniósł 21 960 zł brutto a uzyskałem tą informację przez wniosek o dostęp do informacji publicznej. Moja notka: 90 sekund za 22 000 zł.

Dzisiaj jest to jeden z newsów w Rzeczpospolitej po tym jak radni PiSu zadali pytanie o kontekst wyborczy.

Fragment artykułu "Miejski spot informacyjny czy wyborcza kampania":
Działacze Prawa i Sprawiedliwości zarzucają władzom miasta, że za pieniądze podatników nakręciły reklamówkę Platformy Obywatelskiej.

Na pierwszym planie ukwiecone rondo ONZ, w głębi robotnicy krzątający się przy przebudowie torów tramwajowych w Al. Jerozolimskich. W tle słychać głos lektora przepraszający za skutki remontów i przekonujący o ich słuszności.

Taki 83-sekundowy film został umieszczony na stronie internetowej www.um.warszawa.pl tuż przed wyborami parlamentarnymi. Dwa dni po tym, jak PiS wypuścił billboardy i spoty „sPOwolnili Warszawę, sPOwolnią Polskę” zarzucające władzom miasta sparaliżowanie stolicy przez źle zorganizowane remonty.

Wyprodukowanie filmu kosztowało miasto 18 tys. zł. Działacze PiS uważają, że władze stolicy emitując film, włączyły się do kampanii wyborczej do parlamentu.

– Nie może być tak, że pani prezydent wydaje miejskie pieniądze na przedwyborcze agitacje – oburzają się radni PiS. – A niestety tak to wyglądało. W tym tygodniu zwrócimy się do Hanny Gronkiewicz-Waltz z prośbą o wyjaśnienie sprawy.

Ratusz odpiera zarzuty. – To nie kampania wyborcza, a spot informacyjny dla warszawiaków – przekonuje Katarzyna Ratajczyk, szefowa Biura Promocji Miasta.
Źródło: Amelia Panuszko, Miejski spot informacyjny czy wyborcza kampania, Rzezpospolita, link do strony.

Rzeczpospolita zapytała również jedną z firm zajmującą się podobnymi reklamówkami i zrobienie takiego klipu zostało wycenione na 10 tys. zł.

Dr Michał Kuziak, specjalista Marketingu Internetowego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oceniając film wypowiedział takie zdanie: "Cały film przypomina propagandową kronikę filmową z czasów PRL"

Klip o którym mowa:


PS Gdybym faktycznie był związany z PiSem jak chciałby Ratusz to nie czekałbym miesiąc od otrzymania takiej informacji z publicznym pytaniem o kontekst wyborczy i nie publikowałbym jej na blogu.

21 lis 2007

Pani Prezydent: Wojewoda mnie nękał, odpowie przed prokuratorem.

Kontynuacja gróźb Pani Prezydent. Z czerwca: HGW grozi wojewodzie konsekwencjami jak Platforma dojdzie do władzy? i października: Pani Prezydent przegrała w WSA i grozi po wyborach prokuratorem.

W poprzednim tygodniu rozmawiając w TVN24 Pani Prezydent zadowolona z nadchodzących zmian zapowiedziała rozliczenie z odchodzącym wojewodą. Wniosek do prokuratora będzie zawierał zarzut o nadużycie władzy.

Cała informacja z Radia dla Ciebie:
Hanna Gronkieiwcz - Waltz złoży doniesienie do prokuratury na wojewodę mazowieckiego Jacka Sasina. - Chodzi o bezustanne nękanie mnie jako prezydenta stolicy - mówi Hanna Gronkiewicz - Waltz. Chodzi jej między innymi o zmuszanie do rozpędzenia demonstracji pielęgniarek.

Hanna Gronkiewicz - Waltz skarży się, że od początku sprawowania swojego urzędu czuła się nękana prez wojewodę. Jako przykłady daje sprawy zeznania podatkowego, skarg do Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie legalności mandatu, zmuszanie do rozpędzenia demonstracji pielęgniarek, czy straszenie, że remonty w Warszawie spowodują śmierć wielu ludzi, do których nie będzie mogła dojechać karetka pogotowia. Mam na to wszystko dokumenty z którymi zapozna się prokuratura - mówi prezydent Warszawy.

Tymczasem wojewoda mazowiecki odpiera zarzuty. Uważa, że wszystkie działania wykonuje zgodnie z literą prawa i o żadnym nękaniu nie może być mowy.
Źródło: Link do strony.

Więcej można też przeczytać w: Gazeta Wyborcza: Gronkiewicz-Waltz: wojewoda do prokuratora

Sezon transferowy samorząd – nowy rząd rozpoczęty?

Adam Leszkiewicz, Sekretarz m.st. Warszawy odchodzi z Ratusza i przenosi się do Kancelarii Premiera na stanowisko zastępcy szefa kancelarii. Pracował w Ratuszu od połowy stycznia.

Czym w Ratuszu zajmował się Adam Leszkiewicz? Zakres obowiązków zdefiniowany w BIPie:
  • Kierowanie bieżącą pracą Urzędu m.st. Warszawy, a w szczególności nadzór i koordynację działalności biur oraz przepływu informacji,
  • Zapewnienie sprawnego funkcjonowania Urzędu m.st. Warszawy, warunków jego działania i organizowania pracy, w szczególności koordynowanie standardów i procedur w Urzędzie m.st. Warszawy,
  • Nadzór nad polityką jakości w Urzędzie m.st. Warszawy,
  • Dbanie o przestrzeganie przez pracowników Urzędu m.st. Warszawy Kodeksu Etyki pracowników Urzędu m.st. Warszawy,
  • Gospodarowanie mieniem m.st. Warszawy, pozostającym w dyspozycji Urzędu m.st. Warszawy, w tym składanie oświadczeń woli na podstawie odrębnego pełnomocnictwa,
  • Sprawuje nadzór nad następującymi komórkami organizacyjnymi Urzędu m.st. Warszawy: Archiwum Urzędu m.st. Warszawy (AU), Biurem Administracyjno - Gospodarczym (AG), Biurem Administracji i Spraw Obywatelskich (AO), Biurem Organizacyjnym Urzędu (BU), Biurem Kultury (KU).
Źródło: Link do strony.

Urzędowy optymizm prezentuje rzecznik Ratusza:
– W Ratuszu wykonał dużą pracę m.in. nad statutem i audytem miasta. To było poważne logistyczne przedsięwzięcie. Na pewno w kancelarii będzie pracował dla Warszawy. Kto zastąpi Leszkiewicza na stanowisku sekretarza? Oficjalnej kandydatury jeszcze nie ma. – Na pewno będzie to ktoś o wysokich kompetencjach, ktoś, kto będzie przynajmniej tak dobry jak dotychczasowy sekretarz – odpowiada Andryszczyk.
Źródło: Link do strony.

Jako zastępca szefa Kancelarii organizując jej codzienną pracę będzie "pracował dla Warszawy"?

Więcej w:

Życie Warszawy: Z Ratusza do kancelarii premiera.

Gazeta Wyborcza: Sekretarz miasta przechodzi do kancelarii premiera Tuska.

Zobaczymy czy będzie to tylko jeden transfer. Wcześniej mówiło się również o wiceprezydencie Jacku Wojciechowiczu i wiceprezydencie Jerzym Millerze.

20 lis 2007

O rewitalizacji ul. Chłodnej.

Ytzek (autor blogu Platforma Obywatelska Watch) pytał w komentarzach o rewitalizacje ul. Chłodnej na Woli. Postarałem się zebrać w miarę aktualne informacje dostępne w sieci.

Co obiecano w programie wyborczym Pani Prezydent:
Rewitalizacja ul. Chłodnej wraz z przywróceniem trasy XIX - wiecznego tramwaju konnego i stworzenie ciągu spacerowo - handlowego o dużej atrakcyjności z ograniczeniem ruchu kołowego i stworzeniem deptaka na wzór ul. Nowy Świat.
Źródło: Program samorządowy Platformy Obywatelskiej.

I w szczegółowym programie dla dzielnicy Wola:



Dużo informacji pojawiło się w trakcie lipcowej debaty Forum Obywatelskiego Piękna Architektura dla Warszawy. Duża relacja plus wizualizacje koncepcji znajdują się na stronie miejsca.org Fragment:
Wczoraj w Domu Spotkań z Historią odbyła się kolejna debata Forum Obywatelskiego Piękna Architektura dla Warszawy. Tym razem tematem dyskusji była rewitalizacja ul. Chłodnej. Choć spotkanie mieszkańców, architektów i przedstawicieli władz dzielnicy Wola było gorące to nastroje studzą podstawowe braki w przedsięwzięciu.

Cóż nam z ciekawej koncepcji jeśli brak ciągle miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i inwestorzy mogą pokrzyżować wszelkie plany agresywną zabudową mieszkaniową?

Po prezentacji tej ciekawej koncepcji głos zabrał przewodniczący Rady dzielnicy Wola Michał Szczerba. – Szczegółowy projekt wykonawczy powstanie w przyszłym roku, a w budżecie mamy zarezerwowane już środki na inwestycję. 6 mln. zł na rok 2009 i 6,75 mln złotych na rok 2010 – zapowiedział przewodniczący. Środki te na pewno nie są wystarczające, ważne jednak, że są w ogóle.
Źródło: Link do strony.

Szczegółowe informacje znajdują się również w Mikroprogramie Rewitalizacji Dzielnicy Wola m.st. Warszawy na lata 2006-2013 opracowanym jeszcze w listopadzie poprzedniego roku.

Rewitalizacja ul. Chłodnej znajduje się w aktualnym projekcie budżetu w sekcji wieloletni program inwestycyjny dla dzielnicy (dokument „Zalacznik dzielnicowy do projektu uchwaly budzetowej na 2008 rok_Dzielnica Wola.pdf”). Termin zakończenia inwestycji to 2011 a środki jakie mają być przeznaczone na rewitalizację to ponad 13 milionów zł. W roku 2008 na ten cel ma być wydane 250 tys. zł. a w 2009 0 zł. W 2010 6 milionów i w 2011 pozostała kwota.

Jak widać jest tu przesunięcie o rok względem zapowiedzi lipcowych. No ale i tak może się rozbić o brak miejscowego planu zagospodarowania.

Ostatnia grafika z Rzeczpospolitej:


Rozbudowa monitoringu w projekcie budżetu i planie inwestycyjnym.

Mały przerywnik od zamieszania (przygotowany jakiś czas temu), czyli kolejny odcinek z informacji w temacie monitoringu.

O planowanych inwestycjach w rozbudowę monitoringu miejskiego pisałem na początku września w notce W sprawie rozbudowy monitoringu miejskiego.

Z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego otrzymałem wtedy informację, że w latach 2007-2011 planowane są inwestycje na kwotę 82 221 000 zł.

Pamiętając o tej kwocie zdziwiłem się, gdy w projekcie budżetu znalazłem informację: "Rozbudowa monitoringu miejskiego, lata realizacji zadania 2007-2012, przewidywana całkowita wysokość wydatków na inwestycję 27.822.000 zł." A na rok 2008 przeznaczone zostały środki w wysokości 4 milionów.

Gdyby wydano tylko takie pieniądze to oznaczałoby, że na ten cel przeznaczone zostaną mniejsze środki niż wydano w latach 2004 - 2007, kiedy włączono do systemu 205 kamer za łączną kwotę 31 920 378.23 zł.

Zapytałem w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego (na szczęście w Urzędzie pracują również urzędnicy, którzy bez problemu odpowiadają na pytania wysłane mailem) skąd ta różnica. Wynika ona z tego, że 82 miliony zł. przewidują również środki, które mogą być uzyskane z Unii Europejskiej. Czyli trzeba mieć nadzieję, że uda się "wydrzeć" trochę pieniędzy z UE na monitoring.

Niestety na tą chwilę nie można określić, jakie pieniądze z UE uda się uzyskać w następnym roku i niestety nie ma również ustalonej liczby kamer, które mają być zainstalowane w 2008.

Koncepcja dalszej rozbudowy monitoringu ma być przyjęta do końca 2007.

19 lis 2007

Poniedziałek Dniem Radości Narodowej. Podobno.


Zdjęcie z portalu gazeta.pl

Wyjątkowo radosny ten dzień. Jak cholera, Panie Premierze. Ale pocieszam się, że zobaczę sobie dzisiaj Pana w Teraz My i wiara w polityczne "M jak Miłość" znowu mi wróci.

Poniżej odnośniki do tekstów, które pojawiły się na różnych blogach i których autorzy zainteresowali się sprawą HGW Watch:

ckwadrat - Bloger na celowniku Ratusza i "Gazety Wyborczej"

Budyń78 - Kapitan Żbik na tropie Wehrwolfu

Unicorn - Bufetowa wróć!

Geralt - Tusk Vision Network 24 - media na usługach PO, nadzieja w blogerach.

Palestrina2005 - Platforma Obywatelska zagraża wolności słowa w Internecie

Basia - (Sz)pałowanie

eumenes - Zostawcie blogi w spokoju!

Piąta Władza - "Gazeta Wyborcza" i PO tropią blogera, który krytykuje Hannę Gronkiewicz-Waltz

Fanklub IV RP czyli SpieprzajDziadu.com - Paranoja władzy?

makowski - „Gazeta Wyborcza” i PO tropią blogera, który krytykuje Hannę Gronkiewicz-Waltz

PO Watch - Michnikowa wolność słowa

Olgierd - Zamknąć gębę blogerowi!

roody102 - Kim jest Pretm? HGW...

Tusk Watch - Gazeta Wyborcza i Platforma na tropie przeciwników HGW

mgr-kaczysta - Nastał czas na walkę z terroryzmem w sieci.

pwilkin - Od blogerów łapy precz.

y1972 - HGW Watch - Popieramy!

Klient Nasz Pan - Organ Mordolandii atakuje niewygodnego blogera

Wątek na niezalezneforum.pl - Akcja w obronie wolności słowa w internecie!


Jeżeli jakiś tekst pominąłem to przepraszam, za dobre słowo dziękuję. Na tą chwilę żaden autorytet medialny (z tych mediów mainstreamowych oczywiście) nie zgłosił się, aby mnie bronić przed Ratuszem. Dziwne :)

"Outing" blogera nigdy nie jest przyjemny i ten też zapewne nie będzie. Mam tylko nadzieję, że Ratusz weźmie odpowiedzialność za to, co rozpoczął.

Jeżeli któryś z dziennikarzy lokalnej prasy jest zainteresowany rozmową i po uzyskaniu dostępu do moich danych prześledzeniem, czy zarzuty Ratusza (pracuję dla PiS i pracuje w urzędzie lub Pałacu Prezydenckim) są prawdziwe, to zapraszam do kontaktu. Jeżeli zarzuty się nie potwierdzą to obaj Panowie powinni przemyśleć, czy Urząd m.st. Warszawy to dla nich odpowiednie miejsce pracy.

Zdanie na dziś (choć autor skończył średnio): Iain Duncan Smith: "Do not underestimate the determination of a quiet man."

"Zero tolerancji" dla nielegalnego graffiti? Odpowiedź z Ratusza.

O tym jak zwalczam demokratycznie wybrane władze i jestem na celowniku PO post wcześniej. Na podstawie artykułu z Gazety Wyborczej.

Na początku września w tekście Czas na "zero tolerancji" dla nielegalnego graffiti?, który powstał po materiale w TVP3 o graffiti na ścianie Domu pod Gryfami, pytałem czy Urząd Pani Prezydent ma zamiar walczyć z problemem nielegalnego graffiti (zarówno tymi bardziej "artystycznymi" przypadkami i zwykłymi bazgrołami po ścianach) zdecydowanymi metodami.

W notce znalazło się kilka przykładów działań z miast (głównie amerykańskich), które postanowiły walczyć z nielegalnym graffiti np. oddzielna linia telefoniczna dla mieszkańców zgłaszających nowe graffiti, ściśle określony czas dla właścicieli budynków na usunięcie graffiti (np. w ciągu 24 godzin), umożliwienie władzom lokalnym usunięcie graffiti nawet na budynkach, które nie należą do miasta i zwiększenie kar przy złapaniu na gorącym uczynku.

Generalnie z jednej strony jak najszybsze usuwanie nielegalnego graffiti a z drugiej strony edukacja i wyznaczenie miejsc gdzie malowanie jest OK (bo do legalnego malowania, absolutnie nie mam żadnych pretensji). Współpraca z właścicielami budynków, współpraca z firmami zajmującymi się tzw. profilaktyką antygraffiti i kontynuacja inwestycji w monitoring. Zbiór najlepszych praktyk znajduje się na stronie Graffiti Prevention: Best Practices for Communities. Można tam też odnaleźć przyczyny, dlaczego warto zająć się tym problemem.

W tej sprawie wysłałem zapytanie do Urzędu (adresowane do Gabinetu Pani Prezydent jak każdy wniosek o dostęp do informacji publicznej) pytając również o planowane działania w następnym roku:
Jakie koszty zostały poniesione przez Urząd m.st Warszawy na usunięcie nielegalnego graffiti w roku 2007? Jak odnoszą się one do kosztów poniesionych na ten sam cel w roku 2006 i roku 2005? Czy graffiti było usuwane również z budynków nienależących do miasta? Jeżeli tak, to czy koszt był ponoszony również przez właścicieli budynków?

Czy Urząd m.st. Warszawy przewiduje w najbliższym czasie (np. w roku 2008) podjęcie dodatkowych działań mających na celu przeciwdziałaniu nielegalnemu graffiti np. poprzez akcje informacyjne? Czy Urząd m.st Warszawy rozważa podjęcie działań stosowanych w innych miastach, które wprowadziły politykę „zero tolerancji” dla nielegalnego graffiti?

Czy jeżeli aktualne prawo nie umożliwia zwalczanie tego zjawiska w stopniu, w którym chciałyby osoby odpowiedzialne za tą sprawę w Urzędzie m.st. Warszawy to czy przewidywana jest inicjatywa zmiany tego prawa?
Poniżej odpowiedź, którą otrzymałem:



Z reguły otrzymuję z Biura Bezpieczeństwa bardzo wyczerpujące odpowiedzi, ale ta jest mało satysfakcjonująca szczególnie w obszarze planowanych działań. Jeżeli nawet działania miałyby się ograniczać do akcji edukacyjnej to powinna być ona również inicjatywą Urzędu. Jeżeli jest to problem dla miasta to władza powinna się przynajmniej nad potencjalnym rozwiązaniem zastanowić.

Ciekawe czy ktoś byłby zainteresowany wprowadzeniem takich działań. W tym momencie nie wiem czy wymagałoby to głębokiej zmiany prawy, ale może postaram się wysondować np. radnych Rady Warszawy czy któregoś z warszawskich posłów. Warto?

18 lis 2007

Jak zwalczam demokratycznie wybrane władze według Ratusza.

Gazeta Wyborcza i artykuł Dwa kliknięcia z zaplecza PiS? Fragment:
Michał "Pretm", autor szyderczego wobec prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz bloga "Bufetowa Watch", w kręgu podejrzeń PO: czy to blog obywatelski, czy strona wspierana przez PiS?

"Pretm" znalazł się pod dyskretną obserwacją ekipy PO. Uznali, że bloger wykorzystuje profesjonalny monitoring mediów. To usługa kosztowna, z której korzystają np. urzędy czy partie polityczne.

- Jakoś nie mogę sobie wyobrazić pracującego zawodowo człowieka, który cały dzień spędza przy programach informacyjnych - mówi rzecznik. - Stąd pytanie czy "Bufetowa" to blog obywatelski, czy strona wspierana przez zaplecze PiS. PO wytypowała kilka miejsc: urząd wojewódzki, centrala PiS, Pałac Prezydencki.

Podejrzenia wzmogła informacja, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest na liście polityków, których wypowiedzi gromadzi wynajęta przez Pałac firma monitorująca media.

Kolejny trop to urząd wojewódzki, czyli bastion PiS. - Bloger jest na bieżąco nawet w najdrobniejszych sprawach dotyczących dzielnic - mówi Jarosław Jóźwiak wicedyrektor gabinetu prezydenta (pretm - miły komplement, ale przesadzony). - Jeśli ma etat u wojewody, to za zwalczanie demokratycznie wybranych władz, i to w godzinach pracy, należy mu się zwolnienie dyscyplinarne. Będziemy to sprawdzać.
Źródło: Iwona Szpala, Dwa kliknięcia z zaplecza PiS?, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Pani Redaktor dziękuję zainteresowaniem blogiem i za ciekawą rozmowę. Swój własny monitoring prasowy wytłumaczyłem w mailu do Pani Redaktor tak:
Niezależnie od codziennej prasy to regularnie (2 razy dziennie, czasami częściej) sprawdzam serwis Gazety Stołecznej, Rzeczpospolitej (odcinek warszawski), Życia Warszawy, dziennika Polska, informacje na stronie warszawskiej Platformy Obywatelskiej, warszawskiego PiSu, aktualności na stronie Urzędu Miasta i tak szukam ciekawych tematów.

Jeżeli chodzi o aktualne informacje to ustawione mam wyszukiwanie po nazwisku Pani Prezydent w portalach TVN24.pl, Wirtualna Polska, Onet, Interia, Wiadomości24, Naszemiasto.pl. Po odpowiednim pogrupowaniu tych odnośników w przeglądarce internetowej Firefox wystarczą dwa kliknięcia do wywołania tych stron i pozostaje sprawdzenie czy pojawiły się nowe informacje. Nieregularnie sprawdzam też inne strony lokalne np. strony warszawskich dzielnic.
Wcale nie tak profesjonalnie. Zapomniałem tylko dodać rss na aktualnościach niektórych spółek miejskich, i to, że linki do artykułów otrzymuję też od czytelników (za co dziękuję), choć nie wszystkie wykorzystuję. No i oglądam materiały Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, bo wszystkie wydania są umieszczone online.

PS Notka z dedykacją dla Pani Prezydent, która mówiła, że Platforma to jest ta władza, której nie należy się bać.

PS2 Mam tylko nadzieję, że tym razem nie dostanę tak jak po poprzedniej wzmiance w Gazecie maila o treści "Niedługo będzie cię czuć gównem lub trupem".

Wraca kamienica.

Jutrzejszy przegląd prasy rano w Ratuszu zapewne zaczną od artykułu Wprost Jak rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz sprzedawała pożydowską kamienicę w centrum Warszawy.

Zapowiedź na stronach wprost.pl

To, że sprzedaż tej kamienicy budziła już emocje można się przekonać np. tutaj: kamienica NOAKOWSKIEGO 16

Marszałek Komorowski: Jan Ołdakowski? Nie wiedziałem, że jest dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego.

Taka ciekawostka. Poseł z okręgu Warszawa II w wywiadzie dla Gazety Wyborczej:
GW: Zasiadał pan w Prezydium Sejmu w poprzedniej kadencji i akceptował pan sytuację Ołdakowskiego.

BK: - W ogóle nie dotarło do mnie, że istnieje tego rodzaju zjawisko. Nie zajmowałem się sprawami mandatów poselskich.

GW: Nie dziwiło pana, że Ołdakowski jest dyrektorem muzeum i posłem?

BK: - Tego nie wiedziałem.

GW: Naprawdę pan nie wiedział?

BK: - Nie znałem tego nazwiska, proszę wybaczyć. Sprawa do mnie dotarła dopiero teraz, kiedy zostałem marszałkiem. Wcześniej mnie to naprawdę niewiele obchodziło.
Źródło: Dwie na jednego z marszałkiem Sejmu, Czasem trzeba brać odwet, Gazeta Wyborcza, link do strony.

Jasne.

Sportowe inwestycje Ratusza.

Rzeczpospolita w artykule Wielkie sportowe obietnice ratusza prezentuje zestawienie planowanych przez Ratusz inwestycji sportowych. Oto zestawienie:
Stadion Legii na ul. Łazienkowskiej – pojemność 31,7 tys. osób, koszt budowy 365 mln zł, początek prac wiosną 2008 r., oddanie obiektu w połowie 2010 r.

Obiekt Polonii na ul. Konwiktorskiej – trybuny dla 16 tys. osób, koszt – ok. 100 mln zł, koniec inwestycji do 2011 r.

Modernizacja i przykrycie dachem toru łyżwiarskiego Stegny, koszt – 200 mln zł, koniec inwestycji do 2010 r.

Pływalnia na AWF – koszt 100 mln zł, do 2011 r.

Centra treningowe Euro 2012 na terenach Hutnika na Bielanach, w Wawrze, na Agrykoli i Drukarzu w parku Skaryszewskim

Wielofunkcyjna hala widowiskowo-sportowa (pretm - A co z tą planowaną na terenie przy Stadionie X lecia?)
Zadania ambitne, ale:
Okazuje się jednak, że nie na wszystkie zapowiadane w piątek przez ratusz inwestycje są zarezerwowane pieniądze. Radni nie zgodzili się wpisać do wieloletniego planu inwestycyjnego budowy trzech nowych zadaszonych trybun na Polonii.

Rada Warszawy zrezygnowała też z umieszczenia w nim rozbudowy toru łyżwiarskiego Stegny i olimpijskiej pływalni na AWF. Stało się tak, ponieważ na przygotowania do Euro w stolicy potrzeba aż 690 mln zł i na resztę zabrakło w budżecie pieniędzy.

– Będziemy ich szukać gdzie indziej – zapowiada Wiesław Wilczyński.
Źródło: Maciej Szczepaniuk, Wielkie sportowe obietnice ratusza, Rzeczpospolita, link do strony.

17 lis 2007

Jacek Kwieciński w Gazecie Polskiej o blogach.

W poprzednim wydaniu Gazety Polskiej Jacek Kwieciński poświęcił krótki komentarz blogom:



Jest to wyjątkowo optymistyczny scenariusz (w kierunku amerykańskim), nawet zbyt optymistyczny jak na mój gust.

Moim zdaniem, żeby blog mógł być takim "dziennikiem" informacyjnym odchodząc od powtarzania tego, co znajduje się w mainstreamowych mediach to autor potrzebuje: dużo czasu, czyli zajęcia się takim serwisem na pełen etat, identycznych możliwości jak dziennikarze np. w dostępie na konferencje prasowe i komentarz polityków, dostęp do źródeł informacji.

To nic odkrywczego, ale czy może się tym zająć ktoś, kto nie jest/był dziennikarzem?

16 lis 2007

Fundamentalistom od pasa autobusowo-tramwajowego na Śląsko-Dąbrowskim mówimy nie! :)

Może ktoś jeszcze raz przemyślałby ten pomysł? Tak na chłodno po tych kilku miesiącach.

Szansa na podjęcie dobrej decyzji.

Cały artykuł w Rzeczpospolitej jest istotny, więc tylko link.

Okradziony sprzedawca spłaca dług

Dzięki "Rzeczpospolitej" Ratusz już zajął się sprawą, więc jest szansa, że zostanie pozytywnie rozpatrzona i Pani Prezydent podejmie dobrą decyzję.

Są to miejskie pieniądze, ale to ZTM nie zadbał o bezpieczeństwo w 2000 i sytuacja jest wyjątkowa. Szkoda tylko, że ZTM sam z siebie po otrzymaniu prośby w kwietniu nie przystąpił do rozwiązania problemu i nie poprosił o umorzenie.

Podwyżki.

Wszystko co było kontrowersyjne na czas kampanii schowano do zamrażarki wyborczej. Na wszelki wypadek.

Dzisiejsza Gazeta Wyborcza:
Nawet 6,6 zł za metr kwadratowy zapłacą w przyszłym roku lokatorzy mieszkań komunalnych. Stawka będzie zależna od strefy, a najubożsi dostaną zniżki - ogłosił w czwartek ratusz.

Tak rewolucyjnych zmian w Warszawie jeszcze nie było. Dotkną ok. 400 tys. osób, które zajmują 100 tys. mieszkań komunalnych. - Możemy w imię świętego spokoju zostawić wszystko tak jak jest, ale w końcu nasze kamienice się rozpadną. Możemy też podjąć trudną decyzję o podwyżkach, których oczywiście nikt nie lubi - mówił wczoraj wiceprezydent miasta Andrzej Jakubiak.

Najbiedniejsi będą mogli dostać 50-, 30- albo 20-procentową obniżkę. Muszą jednak udokumentować swoje dochody w administracji. Np. połowę stawki zapłaci rodzina, w której dochód na osobę nie przekroczy 468 zł. Tę obniżkę można będzie łączyć z obniżką za stan techniczny lokalu.
Źródło: Małgorzata Zubik, Czynsze w mieszkaniach komunalnych ostro w górę, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Dziennik pisał o możliwej podwyżce cen biletów w komunikacji miejskiej już kilka miesięcy temu.

Leszek Ruta (ZTM) w lipcu mówił w wywiadzie dla TVP3, że jest to nieuchronne i on opowiada się za tym rozwiązaniem.

Ale trzeba było czekać na okres "po wyborach", aby władza powiedziała: Tak, będzie podwyżka cen biletów.

Fragment z Gazety Wyborczej:
Dziś w godzinach szczytu kursuje niespełna 1400 autobusów. Miasto chce, żeby ta liczba stopniowo rosła. "Gazeta" spytała, skąd ratusz weźmie na to pieniądze. I Hanna Gronkiewicz-Waltz po raz pierwszy oficjalnie potwierdziła, że szykowana jest zmiana cen biletów. - Nie chcę jednak mówić o podwyżce. Być może będzie ona dla tych, którzy przyjeżdżają do Warszawy i kupują bilety jednorazowe.

Mieszkańców dojeżdżających codziennie do szkoły i pracy będziemy się starali przed podwyżką chronić. Chcemy uprościć i zreformować system biletowy według najlepszych wzorów. Planujemy np. bilety czasowe. Przypominam, że ceny biletów nie zmieniały się od 2001 r. Warszawa od dłuższego czasu dopłaca do nich najwięcej ze wszystkich polskich miast - powiedziała pani prezydent.
Źródło: Link do strony.

I pewnie podwyżka faktycznie jest nieuchronna. Tylko czekać z tym w ukryciu, aby elektorat się nie dowiedział, bo jeszcze na nas nie zagłosuje? A nie można było powiedzieć: podnosimy ceny a w zamian inwestujemy w to i to?

Czy my nie mieliśmy już biletów czasowych w stylu godzinnych? Chyba kończyło się na tym, że kioski nie mogły objąć wszystkich rodzajów dostępnych biletów i nikt ich nie mógł kupić.

15 lis 2007

Bez ataków.

Tydzień temu pisałem w O prasowych spekulacjach wokół władz warszawskiego PiSu.:
Gazeta Wyborcza podkreśla w swoim artykule, że zła sytuacja PiSu jest wynikiem odrzucenia przez mieszkańców Warszawy polityki "bezwzględnych ataków na prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz" (no to blog BW musi wyglądać jak centrum samego zła przy tym podejściu).

Nie zgadzam się, że były one wszystkie bezpodstawne jak pisze GW, ale faktycznie nowy szef warszawskiego PiSu będzie musiał znaleźć równowagę pomiędzy monitoringiem i rozliczaniem HGW a prezentowaniem ciekawych inicjatyw, które będą podstawą programu w wyborach 2010, aktywnym zabieraniem głosu w istotnych dla miasta sprawach (i aktywna działalność na poziomie dzielnic) i zwiększeniem dostępu do informacji o działaniach PiSu np. poprzez internet.
Dzisiejsza Rzeczpospolita w artykule PiS: bez ataków na panią prezydent:
Dotychczasowy szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak ma przewodzić warszawskiemu PiS zamiast Macieja Więckowskiego. Zmienić się ma też styl polityki tej partii i stosunek do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Wraz ze zmianą kierownictwa ma się też zmienić polityka partii w stolicy. – Dość fajterstwa, które uprawiali Więckowski z Makuchem (szef Klubu PiS w Radzie Warszawy). Chcemy się pokazać od merytorycznej strony, a nie tylko oskarżać o korki w mieście – zdradza plan jeden z działaczy. – Mniej będzie zaczepnych ataków na PO i Hannę Gronkiewicz-Waltz, a postaramy się zgłaszać więcej konkretnych pomysłów.

Samorządowcy PiS szykują już pakiet projektów uchwał, które chcą forsować w Radzie Warszawy. Wzorem Łodzi chcą na przykład wprowadzić zakaz rozdawania toreb foliowych w sklepach.
Źródło: Link do strony.

Pisałem, że korki mogą wyjść bokiem:
Moim zdaniem rolą opozycji, która nie chce (tak jak Platforma na szczeblu krajowym) stać z boku i cały czas krytykować, jest wyjęcie tak wrażliwego tematu z kampanii wyborczej. I może nawet zaproponowanie Pani Prezydent wsparcia w tej sytuacji. Ponieważ i tak ludzie stoją w korkach to chyba nie będą zadowoleni jak jeszcze obejrzą je w tych spotach. Czy wtedy będą głosować na PiS?

14 lis 2007

Biura Promocji i Kultury pod ostrzałem, czyli świstak, kapusta i spółka.

Nie jest to najlepszy tydzień dla Biura Promocji i Biura Kultury w naszym Ratuszu.

Zaczęło się w poniedziałek, kiedy skrytykowano promocyjny film umieszczony w serwisie CNN www.sightsandsounds.tv/warsaw/ Sama wizytówka jest nawet elegancka, ale podkoloryzowanie rzeczywistości poprzez pokazanie Stadionu Narodowego i stacji metra Młociny wypadło zabawnie.

Gazeta Wyborcza:
Metro warszawskie wjeżdża na stację Młociny. Wspaniałe wizualizacje wielkich stadionów, a tam śmiejący się i wiwatujący tłum kibiców. Tak wygląda Warszawa w promocyjnym filmie ratusza emitowanym w przewodniku internetowym CNN.

W filmie piłka w grze. Pojawiają się wizualizacje ogromnego stadionu. Jedna, druga, trzecia. Może to Stadion Narodowy? Piękny z bliska i z daleka. Z dołu, z góry i z boku. Na trybunach kilkadziesiąt tysięcy rozentuzjazmowanych kibiców. Cieszą się. - Fajnie musi być na takim meczu piłkarskim w Warszawie - mógłby pomyśleć potencjalny inwestor/turysta.

Katarzyna Ratajczyk tłumaczy, że to tylko wizualizacje. - Czy jak pan widzi reklamę, gdzie świstak zawija czekoladki w sreberka, to myśli pan, że on rzeczywiście zawija? - pyta. - Czy jeżeli potencjalny inwestor zobaczy wizualizację stadionów z kibicami, to pomyśli, że takie stadiony są naprawdę w Warszawie?
Źródło: Wojciech Karpieszuk, Stacja i stadion w reklamie Warszawy, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Chciałbym zobaczyć jak Pani Dyrektor tłumaczy takiemu turyście domagającemu się wycieczki na nasz piękny stadion, że przecież świstak w rzeczywistości nie zawija czekolady w sreberka.

Za film zabrały się również Fakty TVN. Materiał "Warszawa da się lubić..." jest dostępny tutaj.

Kolejny dzień i kolejne wątpliwości, tym razem związane ze staraniami o przyznanie Warszawie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Fragment z Rzeczpospolitej:
Wczoraj ratusz po raz pierwszy zaprezentował film promujący Warszawę. Półtoraminutowy klip wzbudził mieszane uczucia widzów. Warszawa przedstawiona jest w nim jako miasto, w którym najwyższy obiekt (Pałac Kultury) zbudowany jest na planie żaby, różowe jelenie pasą się nad Wisłą, a palma wyrasta w centrum. A jeśli w filmie widać drapacze chmur, to z dalekiej perspektywy, z rosnącą na pierwszym planie... kapustą.

Klip obejrzeć można na stronie www.warszawa2016.pl. Jednak film się zacina, a biało-czarna kolorystyka witryny odstrasza internautów. Nie ma na niej informacji o kinach, teatrach, festiwalach, a zdawkowe informacje publikowane są jedynie po polsku.

Renata Czarnkowska-Listoś tłumaczy to brakiem pieniędzy. Lepiej ma być w przyszłym roku, gdy na promocję będzie 3 mln zł.
Źródło: Maciej Szczepaniuk, Wyścig o prymat w kulturze, Rzeczpospolita, link do strony.

Fragment z Dziennika:
Nie wiadomo, co i do kogo autor chce o mieście powiedzieć - pisze DZIENNIK. A Warszawa, którą widzimy na ekranie, nie zachęci do przyjazdu - uważają specjaliści od promocji. Film "RE: Warsaw 2016. Odrodzeni w kulturze" pokazany w poniedziałek przez władze stolicy rozpętał burzę. Zdaniem jego autorów, do promocji miasta za granicą najlepiej nadają się: pole kapusty, bary mleczne i blokowiska. Specjaliści od wizerunku mówią krótko: to skandal!
Źródło: Link do strony.

Kapusta w centrum, bary mleczne, kultura? To chyba musi być jakaś wyższa szkoła jazdy, której nie rozumiem. Choć końcówka jest już lepsza.

Poniżej umieszczam klip, bo strona działa wyjątkowo wolno i przerywa.