30 wrz 2009

Zamrożenie rekrutacji = 125 rekrutacji z wybranymi kandydatami.

Poniżej przedstawiam listę rekrutacji na stanowiska urzędnicze, które zostały rozpoczęte pomiędzy 6 lipca a 31 lipca. 181 rekrutacji, 150 rekrutacji zakończonych, w 125 wybrano kandydatów do zatrudnienia.

Lista przygotowana na podstawie danych z Biuletynu Informacji Publicznej:


Raczej nie muszę pisać, że uzasadnienie dla każdej z tych rekrutacji jest wewnętrzną sprawą Ratusza i dzielnic.

3 lipca Hanna Gronkiewicz Waltz ogłosiła zamrożenie rekrutacji od 1 sierpnia a machina urzędnicza wystartowała, aby wykorzystać czas pomiędzy ogłoszeniem zamrożenia a "faktycznym" zamrożeniem. Efekt powyżej.

W cudzysłowie faktycznym, ponieważ po 1 sierpnia rozpoczęto kolejne rekrutacje. Przykładowo:
  • Biuro Kultury: Stanowisko ds. komunikacji i promocji polityki kulturalnej m.st. Warszawy.
  • Biuro Funduszy Europejskich: Stanowisko ds. rozliczania projektów.
  • Biuro Polityki Społecznej: Stanowisko ds. zarządzania projektem "Wykwalifikowana kadra - wysoka jakość usług".
  • Biuro Ochrony Środowiska: Stanowisko ds. obsługi finansowej projektu "Warszawa Stolicą Czystości".
  • Centrum Komunikacji Społecznej: Stanowisko ds. pomocy prawnej w sprawach konsumenckich.
  • Biuro Obsługi Inwestorów: Stanowisko ds promocji i rekrutacji w projekcie "Warszawa stolicą ambitnego biznesu".
  • Biuro Polityki Zdrowotnej: Stanowisko ds. zdrowia publicznego.
  • Biuro Audytu Wewnętrznego: Audytor wewnętrzny.
  • Biuro Edukacji: Stanowisko ds. koordynacji projektu "Rozwój szkolnictwa zawodowego a potrzeby rynku pracy - diagnoza i prognoza".
  • Biuro Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym: Stanowisko ds. inżynierii ruchu
  • Biuro Polityki Zdrowotnej: Stanowisko ds. nadzoru i kontroli.
W kilku przypadkach mogą pokrywać się z rekrutacjami w których nie wybrano kandydatów, ale nikt ogłaszając zamrożenie nie twierdził, że takie wyjątki od reguły są możliwe. Zamrożenie miało być zatrzymaniem nowych rekrutacji.

I jeszcze jeden zestaw danych. Dane dotyczące zatrudnienia w okresie styczeń 2009 - lipiec 2009 udostępnione radnej Katarzynie Munio w odpowiedzi na jej interpelacje:



Na koniec grudnia 2008 liczba pracowników w biurach urzędu wynosiła 3408 a pracowników w dzielnicach 3533 osoby. Razem 6939 urzędników.

Jeżeli ktoś zapyta ile z urzędników ma odejść na emeryturę, oto podpowiedź z Gazety Stołecznej:
(...) Jak się okazało, czas między zapowiedzią zamrożenia a 1 sierpnia, czyli datą, od której zapowiedź prezydent Warszawy zaczęła obowiązywać, wykorzystali na poszukiwania nowych pracowników. Były wyjątkowo intensywne. W trakcie jest ponad setka konkursów. Ich zwycięzcy dostaną etaty po 1 sierpnia. - Przed zamrożeniem struktury trzeba było ją uporządkować, tak by mogła sprawnie funkcjonować przez minimum dwa lata - tłumaczy masowe konkursy Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy.

- Większość konkursów to wakaty, czyli stanowiska, na które dotąd nikt się nie zgłaszał - dodaje Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza.

Przyznają, że w 2009 r. zatrudnienie w ratuszu praktycznie się nie zmieni, a to dzięki emerytom - od początku roku odeszło 56 osób, do grudnia ma być ich 120. - Wyjdziemy na zero - podsumowuje dyrektor Jóźwiak.
Źródło: Iwona Szpala, Zwolnienia w stołecznym ratuszu niewykluczone, Gazeta Stołeczna, link do strony.

"W 2009 r. zatrudnienie w ratuszu praktycznie się nie zmieni"?

Razem z lipcem było już + 294 urzędników (7233 minus 6939), a większość z w/w 125 rekrutacji zakończyło się po 1 sierpnia. Jak wyjdzie Ratusz na zero przy 120 odejściach na emeryturę, bez zwolnień? Powodzenia.

Jest mniej pieniędzy do wydania na inwestycje, ale za to będzie więcej urzędników. Hurra.


AKTUALIZACJA 22:55

No proszę, jaka przypadkowa zbieżność myśli. Jutrzejsze Życie Warszawy: Urzędnicy ratusza: nabór zamiast cięć.

Nie przesadzałbym jednak ze stwierdzeniami typu "z danych, do których dotarliśmy", "jak ustaliło „Życie Warszawy”", bo Panowie mogliby nie dorabiać ideologii "znaleźliśmy pierwsi" do danych z ogólnodostępnych źródeł. Dostępnych od dwóch miesięcy i wcześniej opisanych (np. Zatrudnienie w Ratuszu w liczbach. Etaty, kłamstwa i dyrektor Jóźwiak z grzecznym odniesieniem do interpelacji.)

"Radny się douczył"

W TVN Warszawa Hanna Gronkiewicz Waltz odpowiadając na pytanie, dlaczego radny Adam Kwiatkowski dopiero po pięciu miesiącach otrzymał szczegółową informację o premiach dla burmistrzów, odpowiedziała, że dostał je wtedy, kiedy się "douczył". Bo wcześniej nie wiedział, do czego służy interpelacja.

Ten argument został przez Ratusz użyty dopiero w odpowiedzi na ostatnią interpelację Pana Radnego z sierpnia. Pani Prezydent uznała, że nie musi udostępniać tych informacji, ponieważ interpelacje nie są "instrumentem umożliwiającym poszczególnym radnym uzyskanie szczegółowych informacji o funkcjonowaniu Urzędu m.st. Warszawy."

Wcześniej Ratusz udzielał odpowiedzi, ale w sposób ogólny nie przedstawiając listy burmistrzów i wiceburmistrzów. Nie było problemu dopóki Ratusz nie zorientował się, że Pan Radny będzie pytał dalej. Jak już kiedyś wskazywałem, ta interpretacja jest stosowana wybiórczo, w zależności od tego, czy pyta radny opozycji.

Pan Radny nie musiał się "douczyć", musiał tylko skorzystać z każdego możliwego sposobu na uzyskanie tej informacji. Informacji utajnianej przez Ratusz.

PS Według HGW radni Rady Warszawy akceptują nagrody dla szefów miejskich spółek. Nie, bo to jest zarządzenie prezydenta miasta. Niech się Pani Prezydent douczy.

Link do wywiadu na stronach TVN Warszawa: Hanna Gronkiewicz-Waltz: "Nagradzam, żeby motywować".


29 wrz 2009

Nagrody w mediach.

Sprawa nagród dla szefów miejskich spółek (notka w piątek) i ujawnionych premii dla burmistrzów (notka w niedzielę) w mediach:

TVN Warszawa: Na nagrody pieniądze się znalazły...

Życie Warszawy: Jaki kryzys? Są nagrody.

Super Express: 1,8 mln zł nagród dla urzędasów.

Fakt: Nam zabiera, a swoim rozdaje nagrody.

Dzisiejszy przegląd prasy w Ratuszu to będzie niezły ubaw.

27 wrz 2009

Premie burmistrzów ujawnione.

Po ponad pięciu miesiącach kolejnych uników Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz i jej urzędników, Pan Radny Adam Kwiatkowski (PiS) uzyskał dostęp do informacji o premiach Burmistrzów i Wiceburmistrzów.

Przypominam, chodziło o nagrody, które zostały przyznane w grudniu roku 2008 i kwietniu tego roku. Oto te premie, będące informacją publiczną po ich ujawnieniu (Fullscreen jak zawsze):


Potrzebne były cztery interpelacje i jeden wniosek o dostęp do informacji publicznej, aby Ratusz udostępni te dane. Przypominam, że był za swoje praktyki krytykowany przez przedstawicieli programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego.

Historia zmagań pisana przez ostatnie miesiące w zakładce premie burmistrzów.

Jeżeli ktoś lubi streszczenia to jutrzejsze Życie Warszawy: Premie burmistrzów to dla ratusza tajemnica.

PS To dopiero pierwszy krok. Skoro Ratusz udostępnił te dane jako informację publiczną, nie powinno być problemu z ich regularną publikacją (co kwartał po przyznaniu premii) na stronach internetowych np. Centrum Komunikacji Społecznej. Tak jak to stało się z Barometrem Warszawskim po zapytaniach i interpelacjach radnego Jarosława Krajewskiego.

25 wrz 2009

Piątkowe popołudnie z zarządzeniami.

Urocze są zarządzenia prezydenckie publikowane w piątkowe popołudnie. Kto by się nimi interesował przed weekendem?

W dzisiejsze popołudnie hurtowo załatwiono kwestię nagród dla szefów miejskich spółek za rok 2008.

I tak:
  • Prezes Tramwajów Warszawskich otrzymał nagrodę w wysokości 46.543,80 zł brutto, (link)
  • Prezes Zarząd Pałacu Kultury i Nauki otrzymała 43.311,60 zł brutto, (link)
  • Prezes Metra Warszawskiego otrzymał 46.543,80 zł brutto, (link)
  • Prezes SPECu otrzymał 46.543,80 zł brutto, (link)
  • Prezes MPT otrzymała 21.000,00 zł brutto. (link)
Ten sposób można jednak udoskonalić. Wystarczy, że urzędnik od wprowadzania danych do BIPu będzie przychodził publikować zarządzania "delikatne" w weekend. Przed północą, bo wtedy przynajmniej w rejestrze zmian będą krótko.

24 wrz 2009

Uroki nienormowanego czasu pracy.

Pani Prezydent ponad dwa lata temu na czacie Życia Warszawy:
Prezydent oraz wiceprezydenci mają nienormowany czas pracy i słusznie, bo na ogół pracują nie od 8 do 16. Poza tym zawsze łączyłam pracę naukową - poza okresem pobytu w Londynie. Tak więc i teraz tak jest, pracuję na UW, mam zajęcia raz na tydzień w godzinach popołudniowych.
I rozpoczynamy nowy sezon na pracę naukową.

Uczelnia Łazarskiego w Warszawie zapowiedział specjalny wykład prof. dr hab. Hanny Gronkiewicz-Waltz zatytułowany "Państwo a kryzys" na otwarcie roku akademickiego. Rozpoczęcie o godzinie 14.45, w piątek, 2 października.

Wykład zamknięty, choć uczelnia rozda 30 września 25 wejściówek dla osób z zewnątrz. Szczęściarze :) Więcej szczegółów tutaj.

A od października znowu czas na Uniwersytet Warszawski. Plan zajęć Pani Prezydent:



Zajęcia od 15, a od godziny 14 konsultacje.

W ten wtorek Pani Prezydent była również na "zjeździe prawniczym w Toruniu" (źródło Życie Warszawy), a ponieważ nie ma o tym wydarzeniu ani słowa na stronach miasta, więc pewnie też w ramach nienormowanego czasu pracy.

23 wrz 2009

Rzecznik prasowy biura.

W TVN Warszawa we wczorajszym programie Miejski Reporter na pytania o kamery na nowym buspasie odpowiadał Pan Krzysztof Nowak. Został on przedstawiony jako rzecznik prasowy Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego urzędu miasta.

Rzecznik prasowy jednego z biur Ratusza? Jak najbardziej. Zatrudnienie Pana Krzysztofa Nowaka to efekt rekrutacji na Stanowisko ds. kształtowania wizerunku biura i kontaktów z mediami, którą biuro rozpoczęło w czerwcu i zakończyło w sierpniu. Pisałem o tej rekrutacji tutaj.

Jak widać otrzeźwienie nie przybyło z odsieczą do kierownictwa biura i teraz mamy urzędnika w roli "rzecznika prasowego biura". Wszystko fajnie, tylko w takim razie, po co 10 osób w Wydziale Prasowy?

22 wrz 2009

Ale fajna władza!

AKTUALIZACJA

Pełny materiał filmowy TVN Warszawa: Grube ryby bez samochodów.

Dzisiejsze Życie Warszawy: Groteskowy dzień bez auta.


Dwie telewizje, kilku fotoreporterów jak na sesjach zdjęciowych, rzecznik prasowy obok, a wszystko to, aby pokazać jak jeden wiceprezydent Jacek Wojciechowicz wybrał się rowerem do pracy.

I pewnie wszyscy ci ludzie, którzy wybrali się do Wesołej, aby uwiecznić wiekopomną chwilę, też przyjechali tam rowerem, a nie samochodem. Tak było?

Zdjęcia z TV, obok Wiceprezydenta Pan Rzecznik, też na rowerze:









Dla takich atrakcji Dzień bez Samochodu niech będzie i dwa razy w roku.

Wyproszone poparcie przypadkiem.

Aleksander Kwaśniewski w sobotniej Wyborczej przedstawił Hannę Gronkiewicz Waltz jako bardzo dobrą kandydatkę w wyborach na Prezydenta RP, w sytuacji, gdyby Donald Tusk nie zdecydował się na start.

Jest też fragment o wyborach w roku 2006 i jak Pani Prezydent zabiegała o poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego. Cytat:
(...) GW: Gronkiewicz-Waltz jest poważną kandydatką?

Kwaśniewski - Ona może robi wrażenie osoby bez potencjału politycznego, która się nie orientuje w meandrach polityki, ale to tylko pozory. Jest skuteczna, ambitna i wie, czego chce. Podam wam przykład. Gdy Donald Tusk startował w wyborach prezydenckich, to jego ludzie zastanawiali się, czy zwrócić się do mnie o poparcie. I rozważali za i przeciw, czy to nie zaszkodzi, czy to nie wzmocni Kaczyńskiego. Hamletyzowali, głowili się, a Hanna Gronkiewicz-Waltz się nie zastanawiała.

Przed wyborami na prezydenta Warszawy zadzwoniła do mnie i od razu prosto z mostu zapytała, czy jej udzielę poparcia. I ja to zrobiłem, a ona wygrała wybory w Warszawie. W polityce trzeba umieć podejmować decyzje, mieć intuicję, a nie analizować miesiącami sytuację. I ona to ma. A inni liderzy Platformy - sądząc po ich zachowaniu w sprawie ustawy medialnej - dalej hamletyzują.
Źródło: Agata Nowakowska, Dominika Wielowieyska, Na SLD-PiS jeszcze za wcześnie, Gazeta Wyborcza nr 220.

Po wyborach Pani Prezydent udawała, że poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego było udzielone „przypadkiem”. Pierwszy wywiad dla Gazety Wyborczej:
(...) GW: Pani potrafiła pozyskać poparcie polityczne byłego prezydenta Kwaśniewskiego.

HGW: - To przypadek. Chociaż dobrze się stało.

GW: Czyli chce Pani powiedzieć, że wpadliście na siebie i Aleksander Kwaśniewski spontanicznie ogłosił, że zagłosuje na Hannę Gronkiewicz-Waltz?

HGW: - Spotykaliśmy się po prostu na radzie Forum Ekonomicznego.

GW: Czyli metafizyka...

HGW: - Kwaśniewski mnie cenił, miałam z nim dobre relacje.
Źródło: Iwona Szpala, Seweryn Blumsztajn, Zawsze walczę do końca, jak coś leci ze stołu, to podstawiam ręce, Gazeta Stołeczna nr 297.

I jak tu wierzyć Pani Prezydent.

21 wrz 2009

"Nie więcej niż kilkadziesiąt osób."

Krótka informacja z dedykacją dla Tomasza Andryszczyka.

Pan Rzecznik na początku sierpnia zapewniał, że "w wyniku lipcowej rekrutacji zatrudnienie zwiększy się o nie więcej niż kilkadziesiąt osób."

Według aktualnego zestawienia już w 110 rekrutacjach (organizowanych pomiędzy ogłoszeniem zamrożenia a 1 sierpnia) wyłoniono kandydatów do zatrudnienia. W tym kilka z rekrutacji było na więcej niż jeden etat. Do rozstrzygnięcia jeszcze prawie 50 rekrutacji.

Pełne zestawienie na koniec miesiąca.

O "najgorsze, co może się przydarzyć, to być przyłapanym przez dziennikarza."

Dzisiaj, z małym wkładem pracy własnej, tylko kopiuj/wklej z dwóch tygodników, ale ponieważ oba fragmenty są urocze, nie mogłem sobie darować.

Pierwszy fragment to debiut Przewodniczącej Rady Warszawy, Ewy Malinowskiej-Grupińskiej w rubryce "Z życia koalicji" w tygodniku Wprost:
(...) Inny miłośnik Platformy Obywatelskiej umieścił w Internecie kilka filmików z posiedzeń warszawskiej rady miasta z jej przewodniczącą Ewą Malinowską-Grupińską w roli głównej. Łał, co tam się dzieje! Wrzaski, połajanki, niedopuszczanie do głosu, wyganianie z mównicy, po prostu chamówa na maksa. Rafał, rozumiemy cię. Gdybyśmy taką ksantypę w domu mieli, też byśmy brodę zapuścili i do Tuska uciekli.
Źródło: Igor Zalewski, Robert Mazurek, Z życia koalicji, Wprost, link do strony.

Drugi fragment to anegdota autorstwa Piotra Lisiewicza z ostatniej Gazety Polskiej:
(...) Jechałem ostatnio w Warsie pociągiem z Poznania do Warszawy. Piłem legalne piwo, bo w pociągach z Berlina wolno. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości jakoś się ich nie ima. Pewnie dlatego, że zakazanie Niemcowi konsumpcji piwa zostałoby odebrane jako ksenofobiczna prowokacja. Do stolika dosiadł się - jak się zorientowałem z rozmowy - urzędnik Hanny Gronkiewicz Waltz z koleżanką. Postawiłem uszy niczym królik w "Kubusiu Puchatku" (albo sam Bondaryk z ABW).

Urzędnik zwierzał się, jak ciężkie bywa jego życie. Problemem, który go nurtował, był fakt, że urzędnicy nie zawsze mogą pić za pieniądze podatników alkohol. Bo przepisy zezwalają na to tylko wtedy, gdy urzędnik pije służbowo z obcokrajowcem. Jeśli w spotkaniu bierze udział np. 30 osób, w tym jedna z zagranicy, te 30 pić za nasze jak najbardziej może. Ale bez obcokrajowcy - ani łyka. Jak wspominał urzędnik, jakiś czas temu u księgowej rozliczał pewną imprezę. Na rachunku był alkohol. - A był tak ktoś z zagranicy? - spytała. - Hmm... No, byli pracownicy ambasady amerykańskiej, ale Polacy...- No dobra, wpiszemy "Amerykanie" - ustalili.

W Warsie urzędnik rozmawiał o tym wszystkim z koleżanką przyciszonym głosem, wspominając, że najgorsze, co może się przydarzyć, to być przyłapanym przez dziennikarza. Niemożliwie! Przy takiej konspiracji?!
Źródło: Piotr Lisiewicz, Gazeta Polska, 16 września 2009.

To musiał być bardzo ważny urzędnik, skoro rozliczanie alkoholu po imprezach, aż tak bardzo utrudnia mu urzędnicze życie.

W tym samym numerze Gazety Polskiej jest też artykuł o prywatyzacji SPECu.

19 wrz 2009

Premie burmistrzów, ciąg dalszy nastąpi.

Jeżeli ktoś na placu Bankowym miał nadzieję, że wymijającą odpowiedzią na interpelację w sprawie premii dla burmistrzów, zniechęci Pana Radnego Adama Kwiatkowskiego (PiS) do kolejnych pytań w tej sprawie - będzie zawiedziony.

Miesiąc temu w ostatniej odsłonie dramatu "Tajne premie dla burmistrzów" Prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz odpowiadając na kolejną interpelację, stwierdziła, że nie musi udostępniać tych danych, ponieważ interpelacje nie są "instrumentem umożliwiającym poszczególnym radnym uzyskanie szczegółowych informacji o funkcjonowaniu Urzędu m.st. Warszawy".

I mały news z ostatnich dni: Teraz Pan Radny przesłał Ratuszowi wniosek o dostęp do informacji publicznej nie jako Radny Adam Kwiatkowski, ale jako Adam Kwiatkowski. Wniosek nie jest interpelacją, więc nie ma powodu do odmówienia odpowiedzi powołując się na statut miasta.

Przypominam, że Ratusz w tej sprawie był dwukrotnie krytykowany za swoje postępowanie przez przedstawiciela programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego. Ale ich to nie rusza. Dopóki nie piszą o tym w Bardzo Ważnej Gazecie i nie ma tego w mediach ogólnopolskich - nie ma problemu.

Poprzednie notki w zakładce premie burmistrzów.

18 wrz 2009

Cięcia, o których nie rozmawiano na sesji.

AKTUALIZACJA

Prawie 10 godzin trwała sesja Rady Warszawy. Pomimo tego, Hanna Gronkiewicz Waltz, podobno z powodu uroczystości z okazji rocznicy 17 września, nie pojawiła się na sesji choćby na 10 minut, aby odpowiadać na pytania radnych.

Gdzie będzie tłumaczyć się z cięć w inwestycjach? W TVN Warszawa: Zadaj pytanie Hannie Gronkiewicz-Waltz. Śmieszne.

17:15 Hanna Gronkiewicz Waltz w TVN Warszawa: "Plan był na 15 miliardów, zrezygnowaliśmy z 3 miliardów", "Według kryterium stopnia przygotowania inwestycji", i znowu o poprzedniej kadencji, "Nie jest prawdą, że Praga ma mniej", "Ubolewam, że firmy składały protesty (o protestach na metro)", "Odziedziczyłam długi w służbie zdrowia", "(Sylwester) To było zaplanowane".

17:32 Koniec. Miało być tak według zapowiedzi:
Z prezydent stolicy rozmawiamy o konsekwencjach cięć budżetowych, a nasi widzowie i internauci mogą w czasie programu zadawać swoje pytania.
A nie było żadnego pytania od widzów. Brawo TVN, w końcu kto zapewniłby większy komfort HGW niż redaktor Igor Sokołowski.



Kilka uwag do wczorajszej dyskusji na sesji Rady Warszawy.

Najpierw informacyjnie: Wydatki bieżące w aktualnym budżecie to ponad 9 miliardów 600 milionów złotych. Wydatki majątkowe (czyli inwestycje) to ponad 2 miliardy 415 milionów złotych. Dział "Administracja publiczna" to w budżecie prawie 990 milionów złotych, w tym wynagrodzenia to prawie 680 milionów.

Informacja Pani Prezydent, przedstawiana na sesji Rady Warszawy przez Mirosława Czekaja, skarbnika Warszawy, miała uwzględniać następujący punkt:
Ewentualnych planów w zakresie zmniejszenia wydatków bieżących miasta ze szczególnym uwzględnieniem wydatków na administrację oraz zdyskontowania efektu decentralizacji władzy w mieście.
Zmiany w wydatkach bieżących w wystąpieniu Mirosława Czekaja zostały potraktowane ogólnie, a o jakichkolwiek planach zmniejszenia wydatków na administrację nie było mowy.

Temat wydatków na administrację pojawił się tylko jednym zdaniem w wystąpieniu przewodniczącego klubu Platformy, ale ważniejsze są deklaracje składane przez Ratusz, a nie przez maszynkę do głosowania projektów Ratusza.

Pan Skarbnik wyjaśnił, że trudności w szukaniu oszczędności w wydatkach bieżących wynikają z faktu, że 80% tych wydatków stanowią tzw. wydatki sztywne określane umowami i uchwałami. Np. janosikowe, czy umowy związane z komunikacją. Pomimo tego do roku 2012 Ratusz planuje zmniejszyć wydatki o ponad 1 miliard 760 milionów złotych, z czego w przyszłym roku te wydatki spadną o 40 milionów złotych.

Jednak struktura wydatków, które będą zmniejszane jest dopiero ustalana, czyli faktycznie nie wiadomo, czy Ratusz zacznie od siebie i rozpocznie cięcia w administracji. A szkoda, bo warto rozpatrywać propozycję cięć w wydatkach bieżących i cięcia w inwestycjach jako całość.

Kolejna ważna dyskusja na Radzie Warszawy: budżet na rok 2010.


Relacje w mediach:

Życie Warszawy: Inwestycyjna rzeź Pragi.

Gazeta Stołeczna: Wycięli drogi, dali na sylwestra.

Polska The Times: Ratusz wyda pół miliarda mniej na inwestycje.

TVN Warszawa: Budżet miasta chudszy o prawie 3 miliardy złotych.

17 wrz 2009

Sylwester z Polsatem przegłosowany pod osłoną nocy, w pięć minut i bez dyskusji.

Wyjątkowy bezczelny sposób przepychania uchwał. Katarzyna Ratajczyk nie radzi sobie z odpowiadaniem na proste pytania, więc zamykamy dyskusję, bo jeszcze coś chlapnie, z czego władze miasta będą się musiały tłumaczyć.

Rada Warszawy ma zdecydować o wydaniu 3 milionów 600 tysięcy złotych na zabawę sylwestrową. Pada pytanie radnego Andrzeja Golimonta jak wybrano do współpracy telewizję Polsat i czy negocjowano z innymi. Katarzyna Ratajczyk, szefowa biura promocji mówi, że z nikim innym nie rozmawiano a Polsat wybrano, bo się dobrze współpracowało rok temu.

Do mikrofonu wybiera się radny koalicji i zgłasza wniosek o zamknięcie dyskusji. Radni Platformy głosują za, nie ma dyskusji i nikt nie może zadać kolejnych pytań. Następnie mamy głosowanie uchwały i już 3 miliony 600 tysięcy złotych zaklepane.

Bo trzeba klęknąć przed telewizją bez rzeczowej rozmowy o kosztach i pod dyktando Ratusza.

Zapis wideo (od 02:10):

Cięcia na sesji rady miasta.

Spisane z transmisji sesji Rady Warszawy.

14:40 Marcin Kierwiński, "błyskotliwy" przewodniczący Platformy: "Musimy zachować się odpowiedzialnie", "Sytuacja nie zależy od władz miasta", "Nie było takiego mądrego, który by spowolnienie na świecie przewidział", "Spadną wydatki na administrację" (????), "Będziemy inwestować rekordowo dużo", "I tak najambitniejszy plan", "Jak tylko dochody wrócą, wrócimy do każdej inwestycji".

pretm: Czyli w skrócie: to nie nasza wina, bo i tak jesteśmy mistrzami świata i okolic. A poprzednia kadencja była gorsza.

14:50 Dariusz Figura (PiS): "Gdzie jest Pani Prezydent?", lista inwestycji, które wypadają z WPI, przypomnienie inwestycji, które już w poprzednich latach usunięto z WPI, zmiany w budżecie w roku 2009 nie wynikają z kwestii finansowych - inwestycje są nieprzygotowane, nie jesteśmy w stanie wydać przeznaczonych pieniędzy, zbyt ambitne założenia do budżetu 2009 (założony wzrost PKB prawie 4%),

Wycinane są inwestycje z listy priorytetów Strategii Zrównoważonego Transportu dla Warszawy, co z inwestycjami na Euro 2012, nie było żadnych konsultacji politycznych, brak dyskusji, zwrócić uwagę na bazę podatników warszawskich (tych, którzy mieszkają a nie rozliczają się w Warszawie), bez deklaracji cięć w administracji ze strony władz miasta.

15:08 Dariusz Klimaszewski (SLD), koalicjant Platformy: "Niedosyt i rozczarowanie", "Popełniono błędy w przygotowaniu budżetu 2009", dlaczego nie wycofano się z obniżki podatków (to o rządzie PO-PSL), "Co się stało ze strategią prywatyzacji? Zero", druzgocąca krytyka ogłaszania sukcesów w obszarze ppp, w tej kadencji miało być inaczej, "Rozbudzono nadzieje Warszawiaków po prawej stronie", pierwsze pochwały dla Tramwajów Warszawskich, zgoda na zmiany tylko warunkowa, przygotujemy listę priorytetów w liście do Pani Prezydent.

pretm: Dariusz Klimaszewski pomylił przemówienia. To było przemówienie na start kampanii Wojtka Olejniczaka z totalną krytyką ekipy Hanny Gronkiewicz Waltz. Za wcześnie, za wcześnie :)

Jacek Wojciechowicz
(PO) na pytanie o nieobecność HGW: "Pani Prezydent uczestniczy w uroczystościach rocznicy 17 września."

pretm: Zasłanianie się rocznicą 17 września, żeby nie pokazać się na głosowaniu niepopularnych cięć, jest żenujące. Ale w stylu tej ekipy.

Maciej Maciejowski (PiS) o praskich inwestycjach.

Kolejne wystąpienia indywidualne.

Z innych wiadomości: Ratusz zamówił w instytucie badawczym ARC Rynek i Opinia, badania wśród mieszkańców Warszawy, aby poznać opinię na temat sześciu sposobów malowania tramwajów. Kolejny wydatek pierwszej potrzeby. Link do informacji prasowej.

16:06 Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent (PO): "Czy ktoś z Państwa był w stanie przewidzieć kryzys?"

pretm: Standard Wojciechowicza: opozycja nic nie zrobiła w poprzedniej kadencji, a Ratusz zrobił. Wiadomo mistrzowie świata.

Bartosz Dominiak (Lewica): Szpital Południowy z terminem realizacji 2014. Autopoprawka przyniesiona na sesję.

16:50 Dwójka radnych Platformy. Dorota Zbińkowska (PO): "Nie da się wszystkiego zrobić w jednej kadencji", "Nieszczęsna reforma PITu", "I tak Praga wygra".

pretm: Zapamiętajcie: Niskie podatki to zło. Radna partii liberalnej (podobno), tej od podatku liniowego 15%, narzeka na obniżanie podatków.

17:40 Maciej Maciejowski (PiS) przypomina co Pani Prezydent obiecała warszawskiej Pradze. Skrót do programu wyborczego: Co obiecała HGW - Praga Północ. Co obiecała HGW - Praga Południe.

Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent (PO): Poprzednia kadencja, poprzednia kadencja, poprzednia kadencja, poprzednia kadencja, poprzednia kadencja, poprzednia kadencja, poprzednia kadencja...

Andrzej Golimont (SLD): "Najbardziej cierpliwi dziennikarze wyszli". I dlatego trzeba się ograniczyć i kończyć dyskusję.

18:34 Według transmisji internetowej nadal trwa przerwa.

19:52 Transmisja internetowa wznowiona. Zapowiada się długi wieczór z Radą.

20:17 Andrzej Golimont znowu chce ograniczać debatę. W większości pytania radnych są konkretne i dotyczą poszczególnych zmian, jak się koalicji znudziło, to niech ich radni idą do domu.

20:50 Wiceprezydent Wojciechowicz: "Nie udało się zrobić wszystkiego."

Z innych wiadomości: TVN Warszawa Zobacz, jak będzie wyglądać Warszawa w święta. 2 miliony złotych na dekoracje świąteczne. Rok temu miasto wydało 2.5 miliona złotych na dekoracje.

21:20 GŁOSOWANIE ZA ZMIANAMI W BUDŻECIE. Za: 31 głosów, przeciw 7 głosów.

Przesympatyczna Ewa Malinowska-Grupińska.

Na sesji festiwal wazeliny pod adresem przewodniczącej Rady Warszawy.

Przesympatyczna Ewa Malinowska-Grupińska:

Listopad 2008: Dwie minuty na wypowiedź dla dyrektora Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej, który miał inne zdanie niż Ratusz. Zero dyskusji.


Lipiec 2009: Przewodnicząca odmówiła mieszkańcom możliwości zabrania głosu przy dyskusji o prywatyzacji SPECu. Mieszkańcom, którzy przez kilkanaście godzin czekali na ten punkt obrad. W sposób cudowny nie ma nagrania ze sposobu przeprowadzania tego punktu i nie można ustalić czy złamano statut.


Sierpień 2009: Dyskusja o udziałach miasta w spółce KDT. Nie dopuszczono zapisanych mieszkańców do głosu.


Przeszkadzanie.

"Gratulacje" dla ludzi od pomnika KL Warschau za dezorganizację pracy Rady Warszawy. Przyjść i pokrzyczeć, wyjątkowo ambitne.

Reguły gry są jasne. Nie ma w porządku obrad, to nie ma dyskusji.

"Nie", ale nie definitywne "nie".

O sylwestrze z Polsatem za 3.6 miliona złotych (wcześniej tu i tu).

I rozpoczęło się straszenie pustkami na Placu Konstytucji w sylwestra. Katarzyna Ratajczyk grozi, że Warszawa i cała Polska negatywnie odbierze rezygnację z zabawy Sylwestrowej. Przestraszyłem się. A konsekwencji międzynarodowych nie będzie? Może Michael Jackson też się obrazi?

Gazeta Wyborcza: Chcą odebrać stolicy sylwestra, bo za drogi.

Radni po przepytaniu Pani Ratajczyk o szczegóły wydatków, powinni odesłać projekt do poprawki. Rok temu pieniądze na zabawę sylwestrową przegłosowano pod koniec października, więc chyba czas nie jest problemem. Jak Ratusz ograniczy listę wykonawców, zmniejszy o połowę ich honoraria, wtedy można głosować raz jeszcze.

16 wrz 2009

Odwilż zamrożenia.

O zamrożeniu nowych rekrutacji, które miało obowiązywać od 1 sierpnia a zmieniło się w deklarację "konkursy są rzadsze" w notkach "zamrożenie".

Co prawda miała obowiązywać reguła "Nie będzie nowych etatów ani zatrudniania ludzi w miejsce osób odchodzących na emeryturę", ale przecież nie można być małostkowym. Po to są reguły, aby tworzyć od nich wyjątki.

W dniu dzisiejszym Ratusz opublikował trzy ogłoszenia o naborze na wolne stanowiska pracy:

Centrum Komunikacji Społecznej poszukuje kandydatów na Stanowisko ds. pomocy prawnej w sprawach konsumenckich.

Biuro Polityki Społecznej poszukuje kandydatów na Stanowisko ds. zarządzania projektem "Wykwalifikowana kadra - wysoka jakość usług". To jest konkurs ogłaszany po raz kolejny.

Biuro Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym poszukuje kandydatów na Stanowisko ds. koordynacji inwestycji i remontów w pasie drogowym. Kolejny konkurs.

Przy ogłaszaniu zamrożenia nikt nie zgłaszał zastrzeżenia, że konkursy, które nie zakończyły się zatrudnieniem kandydata, będą ogłaszane do skutku, również w okresie zamrożenia. Ale Ratusz już to wytłumaczy, że są to bardzo ważne stanowiska i muszą być potraktowane wyjątkowo.

Ciastko ma imieniny.

Kiedy wydawało się, że Ratusz niczym już nie zaskoczy. Wydział Prasowy:
W czwartek, 17 września, będziemy obchodzić imieniny Zygmunta – króla Zygmunta. Tego dnia imieniny ma także nowe ciastko warszawskie – zygmuntówka. Zachęcamy do świętowania podwójnych imienin na pl. Zamkowym jutro, o godz.18.00.
I filmik z tej okazji:


Ciekawe, z którego jutrzejszego wydarzenia będzie więcej relacji w mediach: z imienin ciastka, czy z sesji Rady Warszawy poświęconej cięciom w inwestycjach. Zapowiada się ostra konkurencja.

15 wrz 2009

Nie będziemy oszczędzać.

Poranna notka Cisza w sprawie ciszy wokół zabawy sylwestrowej się zdezaktualizowała, po dzisiejszym artykule w Polsce The Times.

Katarzyna Ratajczyk, szefowa Biura Promocji odpowiadając na pytanie o koszty zabawy sylwestrowej i marną oszczędność w porównaniu do poprzedniego roku (200 tysięcy złotych):
(...) W tym roku sylwester będzie tańszy o 200 tys. zł niż zeszłoroczny. Ratusz wyliczył, że potrzebuje 3,6 mln zł.

- Musieliśmy przyciąć koszty ze względu na spowolnienie gospodarcze. Jednak nie będziemy oszczędzali na takich rzeczach jak zapewnienie bezpieczeństwa publiczności, bo w tę jedną noc w imprezie bierze udział około 100 tys. osób - tłumaczy Ratajczyk.
Źródło: Andrzej Rejnson, Moonwalk w sylwestra, Polska the Times, link do strony.

Dlaczego Ratusz miałby oszczędzać na bezpieczeństwie? Takie rzeczy mogła wymyślić tylko dyrektor Ratajczyk. Trzeba bronić każdej złotówki, bo Polsat będzie niezadowolony?

Ile z tych 3 milionów 600 tysięcy złotych jest pieniędzy na bezpieczeństwo? Spójrzmy do uchwały:

WYNAGRODZENIE ARTYSTÓW - 1 450 000,00 zł
INNE HONORARIA ARTYSTYCZNE I AUTORSKIE - 470 000,00 zł
SPRZĘT SCENICZNY - 300 000,00 zł
KOSZTY ADMINISTRACYJNE - 55 000,00 zł
KOSZTY PRODUKCYJNE - 205 000,00 zł
SCENOGRAFIA - 620 000,00 zł
OCHRONA IMPREZY MASOWEJ - 350 000,00 zł
POZOSTAŁE KOSZTY - 150 000,00 zł

W kosztach administracyjnych zawarte są między innymi: koszt patroli medycznych, karetek pogotowia, sprzętu gaśniczego, straży pożarnej. To razem z ochroną imprezy 405 tysięcy złotych. To niewiele ponad 10% kosztów całej imprezy.

Dlatego nie o bezpieczeństwo chodzi. Czy w czasach mniejszych dochodów do budżetu nie możemy negocjować mniejszych honorariów, bo się "artyści" obrażą na miasto?

Zmiany w inwestycjach ogólnomiejskich.

Kontynuując temat zmian w inwestycjach, które będą głosowane na czwartkowej sesji Rady Warszawy.

Poniżej zamieszczam dokument związany z inwestycjami ogólnomiejskimi, będący modyfikacją załącznika do uchwały o zmianie budżetu. Zawiera on listę inwestycji, których termin realizacji został przesunięty w czasie (np. druga linia metra z 2013 na 2014, lub zagospodarowanie nadbrzeży Wisły z 2011 na 2013) - kolor żółty.

Kolorem pomarańczowym zaznaczone zostały inwestycje, w których zmieniono zakres prac: w większości usunięto wykonanie inwestycji i wprowadzono tylko prace przygotowawcze. W ten sposób inwestycja jest w planie, ale środki są zarezerwowane tylko na jej przygotowanie, a nie wykonanie.

W przypadku mostu Krasińskiego podobno miasto chce przerzucić finansowanie inwestycji na Tramwaje Warszawskie. Nie żeby w Tramwajach była magiczna skarbonka, w której spółka ma pieniądze do wydania. Te środki też trzeba będzie pożyczyć, ale wtedy nie będzie to zadłużenie miasta.

Opcja Fullscreen:


PS W nawiązaniu do zmian w inwestycjach dzielnicowych. Dzisiaj Super Express "trochę" się pomylił: "Wydaje 1,2 mln zł na luksusy" Klimatyzacja w pomieszczeniach biurowych urzędu za 1.3 miliona wypadła z planu, a wprowadzono klimatyzację sali obrad rady dzielnicy za 300 tysięcy. Strona 90. Ale w odróżnieniu od innych mediów przynajmniej dostrzegli temat cięć w inwestycjach dzielnicowych.

Cisza.

Wydawałoby się, że 3 miliony 600 tysięcy złotych za zabawę sylwestrową z Polsatem to całkiem interesujący news. Szczególnie, że ten punkt na sesji będzie głosowany po głębokich cięciach w inwestycjach ze względu na przyszłe braki w miejskiej kasie.

A tu solidarna cisza. Nie licząc krótkiego tekstu na portalu warszawa.gazeta.pl.

Informacja o tym wydatku nie jest tajna, wystarczy spojrzeć do porządku czwartkowej sesji. Dlatego nie wierzę, że media o tym nie wiedzą.

12 wrz 2009

Cięcia w inwestycjach dzielnicowych.

W temacie zmian w planie inwestycyjnym, które będą głosowane na sesji Rady Warszawy 17 września.

W relacjach po konferencji prasowej Mirosława Czekaja, skarbnika Warszawy, pisano w większości o inwestycjach ogólnomiejskich. Należy jednak pamiętać, że zmiany w planowanych wydatkach inwestycyjnych będą również dotyczyły dzielnic.

Nie będą to kwoty porównywalne, ale zmiany w niektórych zadaniach, które zostaną przesunięte poza rok 2013, lub w których zmieniono harmonogram przesuwając realizację na dalsze lata, mogą okazać się dla mieszkańców równie ważne, co zmiany w dużych inwestycjach. Dodatkowo należy zauważyć, że cięcia i przesunięcia będą dotyczyć nie tylko obszarów związanych z budową dróg, co sugerowano w prasie (np. przedszkola na Białołęce).

Trudne jest przedstawienie streszczenia tych zmian, dlatego poniżej zamieszczam jeden z dokumentów będący załącznikiem do uchwały, nad którą radni będą debatować w czwartek. Zamieszczam go w całości, aby oszczędzić osobom zainteresowanym czasu poświęconego na szukanie w BIPie.

Na żółto zaznaczyłem te zadania, do których w uzasadnieniu dopisano sformułowanie "Przedmiotowe zmiany wynikają z konieczności dostosowania wydatków inwestycyjnych w poszczególnych latach do możliwości finansowych m.st. Warszawy." Choć inne zadania również mogą być zmieniane z podobnych powodów.

Opcja "Fullscreen" do przeglądania:

11 wrz 2009

Sylwester z Polsatem za 3.6 miliona złotych.

Według badań zamówionych przez Ratusz 34 % pytanych mieszkańców Warszawy chce w tym roku imprezę sylwestrową opłacaną z miejskiego budżetu, ale skromniejszą niż rok temu.

I Ratusz zmniejszył budżet o uwaga, uwaga: 200 tysięcy złotych. Zamiast 3 milionów 800 tysięcy złotych jak rok temu, teraz wyda 3 miliony 600 tysięcy złotych. Faktycznie wyszedł budżet kryzysowy.

Z tego artyści otrzymają z kasy miasta 1 milion 450 tysięcy złotych. Temat przewodni imprezy organizowanej z Polsatem: Michael Jackson i Jubileusze.

Rada Warszawy głosuje propozycję Ratusza za tydzień. Dobra rada dla radnych: Wniosek do poprawki o kwotę większą niż 200 tysięcy.

Druk uchwały.

10 wrz 2009

Zmiany w inwestycjach w relacjach prasowych.

Ratusz nie jest na tyle miły, żeby umieścić na swoich stronach internetowych prezentację, którą wczoraj pokazywał dziennikarzom Mirosław Czekaj, skarbnik Warszawy.

Z reguły, gdy można się czymś pochwalić, wtedy imponujące slajdy szybko wędrują na um.warszawa.pl. Nie tym razem gdy chodzi o zmiany w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym.

Dlatego pozostają relacje prasowe:

Życie Warszawy: Kryzys zjadł obwodnice.

Gazeta Wyborcza: Praga bez dróg, ale z metrem i muzeum.

Polska the Times: Ratusz mocno tnie z inwestycji.

Jak to było z tym pierwszeństwem inwestycyjnym dwa lata temu?
(...) Euro 2012 jest największą szansą na kompleksową rewitalizację Pragi. Nowego blasku może nabrać nie tylko Ząbkowska, ale też Grochowska, Targowa, Brzeska. Zmienią się fasady domów i podwórka, skwery i uliczki.

Zgodnie z zapowiedzią prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz pieniądze na ten cel muszą się znaleźć.

- Inne warszawskie dzielnice będą musiały na jakiś czas oddać pierwszeństwo inwestycyjne Pradze -zapowiedziała wczoraj prezydent stolicy.

(...) Na Dworzec Wileński dojedzie metro, na zmodernizowany dworzec kolejowy - pociągi ze wschodu i z zachodu. Nawet odległy Targówek zyska łączność z lewą stroną Wisły przez most Krasińskiego. To wszystko wraz ze zmodernizowanymi ulicami prawobrzeżnej Warszawy sprawi, że Praga z nieco zapomnianej i zapuszczonej dzielnicy administracyjnej w ekspresowym tempie stanie się nowoczesną, integralną częścią stolicy.
Źródło: Maciej Szczepaniuk, Praga wróci do Warszawy, Rzeczpospolita, link do strony.

Wywiad z HGW na tv.rp.pl

Do archiwum wywiadów.

Prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz przepytywana przez Małgorzatę Subotić na tv.rp.pl:

9 wrz 2009

2.5 miliona złotych.

Zakończyła się pierwsza faza imprezy pod tytułem EuroBasket i koszykarze wyjadą z Warszawy.

W listopadzie 2007 Rada Warszawy przeznaczyła z miejskiego budżetu na organizację imprezy 2.5 miliona złotych. W uzasadnieniu do uchwały Ratusz przedstawiał korzyści jakie miasto miało uzyskać z wydania tych pieniędzy:
Impreza o tak dużej randze niesie za sobą olbrzymie wartości promocyjne dla miasta:

­- kampanie outdoorowe, prasowe, radiowe i telewizyjne
­- logo miasta na wszelkich materiałach promocyjnych
­- organizacja imprez towarzyszących mistrzostwom

Przeprowadzenie na terenie Warszawy imprezy najwyższej rangi sportowej – meczów w ramach wstępnej grupy kwalifikacyjnej Mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn EuroBasket 2009 skierowanej do szerokiej grupy widzów - umożliwi mieszkańcom Warszawy udział w widowisku sportowym na najwyższym poziomie.

Koszt imprezy w podziale na poszczególne lata wyniesie:
2007 rok – 500 tys. zł. opłata licencyjna
2008 rok – 1.000.000 zł.
2009 rok – 1.000.000 zł.
W budżecie Biura Sportu i Rekreacji na 2007 rok zaplanowano kwotę 500.000 zł., zaś w projekcie budżetu na 2008 rok ujęto kwotę 1.000.000 zł.
Źródło: Link do strony.

"Olbrzymie wartości promocyjne dla miasta"? Raczej szereg negatywnych komentarzy na temat braku jakiejkolwiek promocji.

Najnowsze przykłady: Pająki wielkości euro i brak wody czyli zagraniczni dziennikarze na EuroBaskecie 2009 oraz Na Zachodzie krytykują organizację EuroBasketu.

Do tej pory na temat Eurobasketu radni dyskutowali na komisji sportu tylko raz, w maju tego roku. Mam nadzieję, że teraz skrupulatnie rozliczą jak wydano te 2.5 miliona złotych.

8 wrz 2009

Premier nie zrozumiał i przeprasza. Niepotrzebnie.

Przecież Pani Hania już wytłumaczyła wszystkim jak było naprawdę z tą deklaracją o dymisji ministra Grada. A tutaj Premier nagle przeprasza.

No z jakimi wyjątkowo niekompetentnymi ludźmi nasze genialne Słońce Warszawy musi w tej Platformie współpracować.

Hanna Gronkiewicz Waltz w TVN24, sobota:
- Premier wyraźnie powiedział, że problem stoczni musi być rozwiązany do 31 sierpnia, a nie, że jeśli do tego nie dojdzie, to Aleksander Grad straci swe stanowisko – powiedziała w TVN 24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy odpowiedziała w ten sposób na pytanie dotyczące obietnicy premiera w sprawie przyszłych losów ministra skarbu.
Źródło: Link do strony.

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej, wtorek:
Premier Donald Tusk przeprosił we wtorek opinię publiczną za swoją deklarację zapowiadającą dymisję ministra skarbu Aleksandra Grada, jeśli do końca sierpnia nie znajdzie się inwestor dla stoczni w Gdyni i Szczecinie.
Źródło: Link do strony.

7 wrz 2009

By uczynić betonowy świat piękniejszym. I promować.

Do czego to urzędnicy się nie podczepią. Nawet akcję promocyjną marki perfum (z drobnym udziałem miasta) trzeba zapowiedzieć na specjalnej konferencji prasowej z udziałem samego wiceprezydenta miasta.

Portal mediamikser.pl:
Firma Diparlux, dystrybutor kosmetyków, przeprowadzi w Warszawie specjalną akcję promocyjną marki Kenzo. W ramach projektu 11 i 12 września na stołecznym placu Zamkowym "zakwitnie" dywan jedwabnych maków. Kwiaty są symbolem marki Kenzo. Jak przekazała Eliza Zagańczyk, brand manager marki Kenzo w Diparluksie, akcja ma charakter wizerunkowy i w Polsce zostanie przeprowadzona po raz pierwszy. Przy jej realizacji Diparlux współpracuje z agencją Studio1. Autorem plakatu promującego event jest Piotr Ciupiński.
Źródło: Link do strony.

Wydział Prasowy Ratusza:
W piątek, 11 września, o godz. 11.00 (skwer Hoowera, filia Centrum Artystycznego Fabryka Trzciny) odbędzie się konferencja prasowa nt. pola makowego Kenzo na pl. Zamkowym w Warszawie.

W konferencji udział wezmą: Włodzimierz Paszyński – wiceprezydent m.st. Warszawy, Olivier-Charles Degen – przedstawiciel Kenzo, Katarzyna Ratajczyk – dyrektor Biura Promocji Miasta.

Od 2000 roku marka Kenzo zdobi czerwonymi makami najsławniejsze miejsca świata (np. plac Czerwony w Moskwie, plac przy Centrum Pompidou w Paryżu, place w Wiedniu, Mediolanie, Monachium). Pola makowe „wyrastają” w centrum miast, aby wnieść w życie miejskie optymizm, uczynić betonowy świat piękniejszym. Pola makowe mają charakter artystycznych happeningów.

W piątek, 11 września, tej niezwykłej instalacji na pl. Zamkowym będzie towarzyszyła muzyka Chopina. O godz. 12.00, będzie można wysłuchać klasycznej wersji kompozycji F. Chopina w wykonaniu Julii Singalewicz, a o godz. 20.00, Andrzej Jagodziński Trio na jazzowo wykona Sonatę b-moll. Oba koncerty towarzyszą projektowi Warszawa Miastem Chopina w ramach obchodów 200.rocznicy urodzin kompozytora w 2010 r.
Akcja promocyjna marki perfum została zmieniona przez ratuszowych speców od instruowania mediów na artystyczny happening, który wnosi w życie miejskie optymizm. Cudne.

Odgrzewane kotlety. Kotlety bez zniżki.

Z przeglądu prasy.

Gazeta Stołeczna: Przyjezdni, płaćcie podatki w stolicy, wcześniej Życie Warszawy Przywileje za podatki.

Czyli o podobno rewolucyjnym pomyśle Warszawskiej Karty Podatnika zgłoszonym przez radną Ligię Krajewską (PO), wiceprzewodnicząca Rady Warszawy. Zniżki na komunikację, bilety do teatrów/kin, zniżki w restauracjach i kawiarniach, oraz przywileje przy rekrutacji do żłobków i przedszkoli, w zamian za opodatkowanie się osób niezameldowanych w Warszawie.

Wszystko pięknie, gdyby nie fakt, że jest to identyczny pomysł jak ten zgłaszany przez Ratusz dwa lata temu. Zapowiedzi sprzed dwóch lat pozostały zapowiedziami.

Aleksandra Paulska, Polskapresse, wrzesień 2007:
Tańsze bilety tramwajowe i wejścia do elitarnych klubów - tak urzędnicy chcą namawiać do zameldowania się w Warszawie. Ratusz marzy, że przerobi na warszawiaków nawet pół miliona osób. Ich podatki zasiliłyby miejską kasę o 2 mld złotych.

(...) Urzędnicy przyznają, że zameldowanie w Warszawie będzie oznaczać dla nowych obywateli wyższe koszty. Dlatego chcą ich skłonić do meldunku oferując w zamian za zniżki. Wysokość zniżek oraz miejsca, w których mogą obowiązywać (tramwaje, baseny itp.) ustala właśnie specjalny zespół powołany w ratuszu. Pracują w nim urzędnicy kilku biur ratusza: promocji, administracji i spraw obywatelskich, sekretariatu miasta oraz prawnego.

- Musimy też sprawdzić, czy ktoś nie zarzuci nam złamania prawa, jeśli wprowadzimy zniżki dla mieszkańców - zdradza Jarosław Jóźwiak.

Gdyby zniżki naruszały jednak jakiś przepis, ratusz ograniczy się do zorganizowania kampanii medialnej. Ma ona ruszyć na początku roku (2008). Urzędnicy będą przekonywali, że Warszawa jest trendy i warto się w niej zameldować. Urząd miasta chce wydać na akcję nawet kilkaset tysięcy złotych. Nie wyklucza wydrukowania ulotek i ustawienia bilbordów na ulicach. Przetarg na projekt akcji ma być ogłoszony jeszcze w tym roku.

- Chcemy przekonać mieszkańców, że płacąc podatki będą mieli wpływ na wygląd stolicy - mówi Jarosław Jóźwiak. Za 1-2 mld zł będziemy mogli wybudować kilka mostów, położyć odcinek II linii metra - dodaje.
Źródło: Aleksandra Paulska, Polskapresse, Zniżki za meldunek w stolicy, link do strony.

Zresztą Pan Rzecznik Tomasz Andryszczyk znowu obiecał kampanię medialną. Tak jak dwa lata temu. To może zamiast twórczego recyclingu starych pomysłów warto zapytać jakie były efekty pracy tego specjalnego zespołu.

6 wrz 2009

HGW, Grad, Tusk, prawdomówność.

To nie najlepszy pomysł wysyłać do obrony premiera Tuska kogoś, kto ma problemy z prawdomównością.

Hanna Gronkiewicz Waltz w TVN24:
- Premier wyraźnie powiedział, że problem stoczni musi być rozwiązany do 31 sierpnia, a nie, że jeśli do tego nie dojdzie, to Aleksander Grad straci swe stanowisko – powiedziała w TVN 24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy odpowiedziała w ten sposób na pytanie dotyczące obietnicy premiera w sprawie przyszłych losów ministra skarbu.
Źródło: Link do strony.

Donald Tusk, konferencja prasowa, 24 lipca:
"Jeśli do końca sierpnia nie będzie dobrego finału tej sprawy do szef resortu skarbu straci swoje stanowisko".
Źródło: Link do strony.

I jeszcze materiał z portalu gazeta.pl:


Rada dla specjalistów w rządzie od PRu: Jak trzeba wysłać kogoś, aby wskoczył na podnośnik i zajął się dekorowaniem pomników, to wtedy Pani Prezydent świetnie spełni to zadanie. A jak trzeba szukać "adwokata" do tłumaczenia decyzji premiera - lepiej wybrać kogoś innego.

I jeszcze Paweł Poncyljusz na Twitterze:
HGW zabrała głos w sprawie stoczni. Wszystko jej się pomieszało bo K. Guzikiewicz to "S" Stoczni Gdańskiej, a Katar chciał Gdynię i Szczecin
Źródło: twitter.com/PawelPoncyljusz

4 wrz 2009

Utajnianie premii: "Uniki ze strony ratusza, a nie rzetelne przestrzeganie prawa".

We wczorajszym Dzienniku na warszawskich stronach opublikowano artykuł "Ratusz łasy na nagrody" (autor Mariusz Gruza) o lipcowym regulaminie wynagrodzeń oraz o uporczywym utajnianiu premii dla burmistrzów. Tekst nie jest dostępny on-line, jego kopia jest umieszczona tutaj.

Jak w przypadku większości nie najlepszych informacji o Ratuszu, tak i ten artykuł został przemilczany w mediach elektronicznych. Dotyczy on spraw już wielokrotnie opisywanych tutaj (np. zakładka premie burmistrzów). Budujące jest to, że zawiera identyczne wyliczenia dotyczące potencjalnych premii dla urzędników jak moje w notce SE o nagrodach w nowym regulaminie. Skoro kilka osób policzyło i wyszedł ten sam wynik, to znaczy, że nie może być błędu :)

To co jest istotne, to fakt zadania bardzo ważnego pytania: Na nagrody w tym roku po oszczędnościach Ratusz miał przeznaczyć prawie 58 milionów złotych. Czy teraz żeby być w zgodzie z regulaminem należy zwiększyć kwotę nagród do 66 milionów? Ratusz na to pytanie nie odpowiada.

I jeszcze jeden cytat w sprawie premii dla burmistrzów:
(...) Tej drażliwej sprawy nie chcą komentować sami burmistrzowie. Rozmawiając z przedstawicielami dzielnic, dowiedzieliśmy się, że na temat nagród nie można przekazywać żadnych informacji. „Takie są wytyczne kierownictwa miejskiego biura kadr i płac” - usłyszeliśmy. Urzędnicy ponadto zasłaniają się ustawą o ochronie danych osobowych.

Inny pogląd na tę kwestię mają pracownicy Fundacji Batorego. „Tego typu informacje powinny zostać przekazane do publicznej wiadomości. Ustawa o dostępie do informacji publicznej wprost odnosi się do tego typu przypadków i mówi, że warunki finansowe, na jakich swoje funkcje wykonują osoby publiczne, powinny być jawne” - tłumaczy Anna Wojciechowska-Nowak, prawniczka programu Przeciw korupcji. „Są to uniki ze strony ratusza, a nie rzetelne przestrzeganie prawa” - kwituje. W tej sprawie także staraliśmy się uzyskać komentarz ratusza. Też bez rezultatu.
Źródło: Mariusz Gruza, Ratusz łysy na nagrody, Dziennik.

Ale co tam takie szczegóły jak opinia Fundacji Batorego. Ważniejsze rzeczy zajmują Panią Prezydent i jej otoczenie:


3 wrz 2009

Zamrożenie na rzadko.

Czaty internautów z Panią Prezydent to zawsze dobra zabawa. Tym razem Hanna Gronkiewicz Waltz brała udział w dyskusji "Czy Warszawa jest lepsza od Londynu?"

I tak przy okazji pytań o zatrudnienie w Ratuszu okazało się, że zamrożenie rekrutacji według Pani Prezydent wcale nie oznacza braku nowych rekrutacji. Rekrutacje mają być, tylko rzadsze.

Fragment z dyskusji:


Rewelacja. A było tak: 2 lipca, Gazeta Wyborcza:
(...) Obowiązujący od sierpnia "solidaryzm" oznacza także zmianę polityki personalnej. Ratusz wycofuje się z wcześniejszych planów rekrutacji fachowców, którzy mieli pojawić się na rynku wraz z kryzysem. - Nie będzie nowych etatów ani zatrudniania ludzi w miejsce osób odchodzących na emeryturę. Takie etaty będą likwidowane - przyznaje Andryszczyk.
Źródło: Iwona Szpala, Kryzys idzie na stolicę: Ratusz tnie i zamraża, Gazeta Stołeczna, link do strony.

3 lipca, informacja prasowa na stronach miasta:
Prezydent m. st. Warszawy Hanna Gronkiewicz–Waltz, po spotkaniu z burmistrzami dzielnic, przedstawiła dziennikarzom informację o oszczędnościach w administracji Urzędu m. st. Warszawy.

(...) Druga rzecz to solidaryzm miasta. W związku z tym nie ma jakichkolwiek podwyżek pensji. Od 1 sierpnia nastąpi zamrożenie etatów. Jednocześnie chce podkreślić, ze Miasto nie będzie oszczędzać na dziedzinach czułych społecznie takich jak polityka społeczna, zdrowie i edukacja. – podkreśliła Prezydent.
Źródło: Link do strony.

3 sierpnia, Życie Warszawy:
1 sierpnia powinny więc zniknąć ze strony ratusza ogłoszenia o pracy. Tymczasem rekrutacja trwa w najlepsze. Warszawskie urzędy poszukują aż 77 pracowników. Jak to możliwe?

Pani prezydent chodziło o to, by po 1 sierpnia nie rozpisywać nowych konkursów – tłumaczy rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. – Te, które zostały ogłoszone w lipcu, muszą jednak zostać rozstrzygnięte.
Źródło: Robert Biskupski, Etaty dopiero się mrożą, Życie Warszawy, link do strony.

Dla przypomnienia: W Ratuszu "zamrożenie" trwało przez ponad trzy tygodnie. Wyłamało się Biuro Kultury, które ogłosiło rozpoczęcie rekrutacji na Stanowisko ds. komunikacji i promocji polityki kulturalnej m.st. Warszawy.

Włodzimierz Paszyński i "nie możemy demokratycznych mechanizmów traktować wybiórczo".

Rok 2006.

Młodzież protestująca przeciw ministrowi edukacji (wybranemu do Sejmu w demokratycznych wyborach i będącego członkiem demokratycznego rządu), skandująca "Giertych musi odejść" - to bardzo dobra młodzież.

Taka, z którą Włodzimierz Paszyński idzie ramię w ramię na demonstracjach:
Ok. 200 przeciwników wicepremiera Romana Giertycha demonstrowało w Warszawie. Uczestnicy protestu domagali się ustąpienia Giertycha ze stanowiska ministra edukacji. W demonstracji uczestniczyła też delegacja Związku Nauczycielstwa Polskiego. "Szkoła zdycha przez Giertycha!", "Darwin - tak, Giertych - nie!" - skandowali uczestnicy marszu, zorganizowanego przez kampanię "Giertych musi odejść". Protestujący przeszli spod siedziby Ministerstwa Edukacji Narodowej pod Pałac Kultury i Nauki.

(...) Jak powiedział jeden z uczestniczących w demonstracji nauczycieli, polonista Włodzimierz Paszyński, Giertych stara się uczynić z oświaty narzędzie walki politycznej. Paradoksalnie zamyka się pewien krąg, historia zatacza koło. Wypowiedzi Romana Giertycha i jego współtowarzyszy partyjnych przypominają wypowiedzi działaczy z czasów PRL - dodał.
Źródło: Link do strony.

Rok 2009.

Młodzież protestująca przeciw dyrektorce jednego z liceów (wybranej w konkursie) - to nie jest dobra młodzież. Bo według tego samego Włodzimierza Paszyńskiego, teraz wiceprezydenta od edukacji w Ratuszu: "Uczniowie muszą respektować demokratyczne mechanizmy":
(...) Żyjemy już 20 lat w nowym ustroju i nie możemy demokratycznych mechanizmów traktować wybiórczo. To, że ci uczniowie nie akceptują tych mechanizmów, jest przyczynkiem do oceny poprzedniej dyrekcji - mówi Paszyński.
Źródło: Link do strony.

"Nie możemy demokratycznych mechanizmów traktować wybiórczo" Ach ta nieznośna wybiórczość :)

Znowu Polsat na sylwestra, a Orange za 1.5 miliona złotych.

Nie władze miasta (jak wypadałoby, kiedy chodzi o miejskie pieniądze), ale Nina Terentiew poinformowała, że zabawa sylwestrowa finansowana przez miasto będzie ponownie organizowana z Polsatem.

Fragment z wywiadu dla portalu wirtualnemedia.pl:
(...) wm: Czyli w tym roku ponownie Polsat wspólnie z miastem Warszawa zorganizuje koncert sylwestrowy?

Nina Terentiew: Tak. Nasz partner w tym gigantycznym przedsięwzięciu Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz przeprowadziła nawet takie badania, czy Warszawiacy w czasach kryzysu chcą mieć sylwestra, czy nie. Okazało się, że Warszawiacy właśnie w kryzysie chcą mieć imprezę sylwestrową i chcą się bawić.
Źródło: Link do strony.

Caryca telewizji nie dodała, że według tych badań (opisanych w GW) większość pytanych warszawiaków chce sylwestra, ale w skromniejszej wersji. Czyli nie za ponad 3.5 miliona złotych. Zobaczymy jak to pogodzi Caryca Warszawy z oczekiwaniami Polsatu.


I w temacie imprez fundowanych z miejskiego budżetu: Orange Warsaw Festival odbędzie już w ten weekend. Samo SONY BMG MUSIC ENTERTAINMENT otrzymało od miasta zamówienie na organizację festiwalu za 1 480 000 zł. (link)

Gdyby jakiś niezorientowany mieszkaniec zapomniał, kto występuje tu w roli dobroczyńcy, to na oficjalnej stronie festiwalu na samej górze umieszczono napis: "Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz zaprasza".

Mam nadzieję, że dzieci, dla których w przyszłym roku może zabraknąć pieniędzy w niektórych dzielnicach na dofinansowanie programów rekreacyjnych (Polska The Times: Oszczędności kosztem dzieci) przynajmniej w ramach rekompensaty wybiorą się na festiwal i sylwestra.

A jak im brakuje sportu, niech pobiegają dookoła sceny.

1 wrz 2009

59 z 75.

Wracając do kwestii ogłoszonego na początku lipca zamrożenia nowych rekrutacji.

Miesiąc temu Tomasz Andryszczyk, rzecznik Ratusza zapewniał w Życiu Warszawy, że z 190 rekrutacji, które zostały ogłoszone w lipcu (lub 200 jak napisało ŻW), zatrudnionych zostanie "nie więcej niż kilkadziesiąt osób":
(...) 30 czerwca w stołecznym ratuszu i urzędach dzielnic pracowało 7119 osób. A tylko w lipcu w BIP pojawiło się ponad 200 nowych ogłoszeń o pracy. – To dziwne, że w czerwcu pani prezydent i jej urzędnicy zapewniali, że urząd świetnie funkcjonuje, a nagle w lipcu brakuje w nim aż tylu pracowników – mówi radny Grodzki.

Ratusz ocenia jednak, że nowych urzędników nie będzie aż tak dużo. – Trzeba pamiętać, że nie wszystkie z tych konkursów będą rozstrzygnięte – przypomina Tomasz Andryszczyk. – Oceniamy, że w wyniku lipcowej rekrutacji zatrudnienie zwiększy się o nie więcej niż kilkadziesiąt osób.
Źródło: Robert Biskupski, Etaty dopiero się mrożą, Życie Warszawy, link do strony.

Zgodnie z obietnicą krótkie zestawienie po miesiącu od tej zapowiedzi. Według moich obliczeń zakończono 75 rekrutacji. Z tych 75 zakończonych rekrutacji w 59 wybrano kandydatów do zatrudnienia, czyli prawie 80% rekrutacji zakończyło się sukcesem.

O ile ktoś uważa zwiększenie armii urzędniczej za sukces. Za miesiąc kolejny update.