Jeszcze raz wracamy do metra na Tarchomin w związku z małym artykułem na ten temat w Gazecie Wyborczej (Krzysztof Śmietana) Czym dojedziemy na Tarchomin? Metrem czy tramwajem?.
Czy na moście Północnym da się poprowadzić linie metra na Tarchomin? M.in. o tym rozmawiał wczoraj wiceprezydent Jacek Wojciechowicz z prezesem Metra WarszawskiegoNajciekawszy fragment zawiera wypowiedź rzecznika Metra Warszawskiego:
Wczoraj Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za inwestycje, spotkał się w tej sprawie z Jerzym Lejkiem, prezesem Metra.Na pytanie "czy jest w ogóle wykonalne" zarząd a w szczególności osoby odpowiedzialne za przygotowanie programu wyborczego i sama HGW powinni już chyba znać odpowiedź.
- Przygotowujemy dla zarządu miasta analizę, czy wydłużenie metra od Młocin na Tarchomin jest w ogóle wykonalne i ile czasu trwałyby przygotowanie i sama inwestycja - mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik Metra Warszawskiego.
- Na pewno nie można puścić po moście obecnie jeżdżących pociągów, bo producent nie gwarantuje, że będą one dobrze funkcjonować w czasie opadów deszczu czy śniegu. Jeżeli już, to musiałyby tam jeździć w szklanej tubie - zaznacza Grzegorz Żurawski. Jedno jest pewne. Linię tramwajową da się zbudować o wiele szybciej niż metro.
Bo jeżeli nie znają, to na jakiej podstawie Pani Prezydent obiecywała to w kampanii?
I jeszcze jeden fragment z serwisu gazeta.pl:
Według Wojciechowskiego jeśli prace nad budową nitki Młocicy - Tarchomin rozpoczęłyby się już w przyszłym roku, to metro byłoby tam gotowe już w 2010 r., czyli szybciej niż most.
Jednak zdaniem ekspertów wypowiadających się dla "Życia Warszawy", te plany są kompletnie nierealne, a budowa linii tramwajowej byłaby zdecydowanie szybsza i blisko dziesięciokrotnie tańsza od budowy metra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.