Jarosław Osowski z Gazety Wyborczej postanowił przejechać się po bałaganie, jaki zapanował po otwarciu nowej stacji Marymont.
Kto jeszcze nie widział noworocznej szopki? Raz na 15 minut na stację metra Marymont dociera jedynie stary rosyjski pociąg z dwoma maszynistami, którzy czterokrotnie dłużej odpoczywają, niż pracują.Źródło: Jarosław Osowski, Stacja metra Marymont, czyli Włoszczowa w Warszawie, GW, link do strony.
Absurd? I to jaki! W dodatku, jeśli nic się nie zmieni, nasza żoliborska szopka noworoczna potrwa prawie cały nowy rok. Dopóki Metro nie otworzy tuneli do następnej stacji, na Bielanach, gdzie mają już być tory do zawracania pociągów.
Fora internetowe trzęsą się ze śmiechu. Nasz Marymont jest porównywany ze słynną stacją Włoszczowa Północ, którą za 3 mln zł minister Przemysław Gosiewski otworzył na Centralnej Magistrali Kolejowej dla kilku pasażerów dziennie. Przez stację Marymont w pierwszy dzień nowego roku przewinęło się ich 5 tys. To już chyba turyści zaczęli walić na "survival" w naszym podziemnym rarytasie?
Czegoś tu jednak brakuje. Winnych? Skoro jest porównanie do Włoszczowej to pewnie stoi za tym wredny PiS. Albo i sam Gosiewski.
Szkoda, że redaktor Wybiórczej nie pokusił się o przypomnienie, dlaczego kolejna stacja, czyli Słodowiec, gdzie mają już być tory do zawracania pociągów nie została wybudowana na czas. Tak, aby wspólnie ją otworzyć z Marymontem.
No to w ramach przypomnienia:
Dzisiaj (czyli 05.04.2006) w siedzibie Metra Warszawskiego została podpisana umowa z konsorcjum firm: PRG Metro i PeBeKa Lubin - generalnym wykonawcą pierwszego odcinka inwestycji budowy metra na Bielanach, obejmującego tunele szlakowe B20 łączące stację Marymont ze stacją Słodowiec (długość 874,36 m) oraz samą stację A20 Słodowiec.Źródło: Metro Warszawskie, link do strony
Przetarg na tę budowę został ogłoszony 22 czerwca 2005 r., a jego rozstrzygnięcie nastąpiło 13 września 2005 r. Umowa ze zwycięzcą została podpisana z prawie siedmiomiesięcznym opóźnieniem ze względu na liczne protesty składane w trakcie trwania postępowania przetargowego. Wniesiono aż 8 protestów do Zamawiającego, a od ich rozstrzygnięć złożono 4 odwołania do arbitrażu Urzędu Zamówień Publicznych.
Żaden z wyroków kolejnych instancji odwoławczych nie podważył prawidłowości prowadzenia postępowania przetargowego ani wyboru wykonawcy przez Metro Warszawskie! Protesty i odwołania od nieprzychylnych dla oferentów decyzji spowodowały opóźnienie rozpoczęcia tej budowy sięgające ponad PÓŁ ROKU! Metro Warszawskie, choć przygotowane do inwestycji, nie miało niestety wpływu na czas rozstrzygania spraw w kolejnych instancjach.
Kto głównie protestował? Hydrobudowa 6 (przegrała w przetargu) a nie Gosiewski czy PiS.
Czy protestująca firma doczeka się teraz bezkompromisowego i prześmiewczego komentarza od redaktora Wyborczej?
4 komentarze:
red. Osowski to dyżurny prowokator GW, chociaż red. Bartoszewicz jest ostatnio śmieszniejszy.
To ja sobie pozwolę zacytować to, co napisałem na forum pod tym tekstem.
Porównanie z Włoszczową jednak nieco krzywdzące - tam mamy pełne kuriozum a tu po prostu okres przejściowy. Trochę głupi, ale co zrobić? Zamknąć stację (i, co za tym by raczej na pewno iść musiało, przejście podziemne pod Halą
Marymoncką) na jeszcze rok?
To fakt, że te 800 metrów można szybciej pokonać pieszo. Ale np. dla moich przyjaciół ze Słodowca to już jest jak by nie patrzeć "metro pod domem". Poza tym to znacznie ułatwia przesiadkę w autobusy jadące trasą AK, stające pod
Słowackiego.
Nie jest więc tak do końca bez sensu a w dodatku stacja jest ładna. Mnie bardziej od tego, że przez rok będzie używana na pół gwizdka martwi to, czy wyremontowane przejście podziemne nie zmieni się w półdziki, azjatycki bazar. Tu jest do stoczenia bitwa o to, by metro nadal pozostało czyste i bezpieczne, zgodnie z teorią wybitej szyby.
Ale to są drobiazgi, najważniejsza jest dla nas deklaracja Pani Prezydent, że druga linia metra będzie skończona za jej urzędowania. Na tym się skoncentrujmy i obserwujmy działania w tym kierunku. Pani Prezydent nie obiecuje, ona robi to o czym mówi.
Karolu,
wybacz, ale dlatego, że jedno osiedle ma "metro" bliżej nie powinno się tak marnować pieniędzy!!
Szybciej jest przesiąść się do tramwaju lub autobusu na Słowackiego i wysiąść na wiadukcie, żeby przejść na przystanek AK, niż czekać na metro i reszta ma się składać dla małej grupki pasażerow!
Takich absurdow to jeszcze w Warszawie nie grali.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.