3 kwi 2007

HGW wprowadza nową wersję kodeksu etyki, czyli kwiaty i słodycze mile widziane.

Na stronach miasta wydział prasowy HGW pochwalił się wprowadzeniem nowego kodeksu etycznego, który ma ustanawiać standardy i zasady postępowania urzędników.

Zgodnie z zapowiedzią Prezydenta m.st. Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz od zeszłego tygodnia w stołecznym Ratuszu obowiązuje nowy Kodeks Etyki, wyznaczający standardy i zasady postępowania dla urzędników. Przestrzeganie tych norm ma być gwarancją kompetencji i odpowiedzialności osób zatrudnionych w Urzędzie m.st. Warszawy.

Regulamin ma urzeczywistniać idee uczciwej, otwartej i przyjaznej administracji samorządowej.

W Urzędzie Miasta działa Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy do spraw Etyki, który odpowiada za przestrzeganie zasad Kodeksu. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości Pełnomocnik kieruje wniosek o ukaranie do bezpośredniego przełożonego pracownika Urzędu. Normy Kodeksu naruszają pracownicy, którzy swoim zachowaniem - zarówno w miejscu pracy, jak i poza nim - stwarzają ryzyko utraty zaufania niezbędnego do wykonywania zadań publicznych.
Źródło: link do strony.

Czekam szczególnie na tą otwartość i odpowiadanie na pytania przesyłane mailem do gabinetu Pani Prezydent. Czy jak nie będę otrzymywał odpowiedzi to mogę się poskarżyć pełnomocnikowi do spraw etyki?

Kodeks etyki nie jest czymś nowym w Ratuszu, bo jeszcze teraz na stronach urzędu można odnaleźć poprzedni przyjęty w 2005 roku.
W ramach Akcji "Przejrzysta Polska" w Urzędzie m.st. Warszawy powstał Kodeks Etyki określający zasady postępowania pracowników Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
Link do strony.

Jaka jest główna różnica pomiędzy kodeksem starym a nowym? Odpowiedź w dzisiejszej Rzeczpospolitej.
Już dwa lata temu prezydent Lech Kaczyński w ramach działań antykorupcyjnych wprowadził podobny. Obejmował on m.in. powołanie pełnomocnika ds. etyki, który rozwiewałby wątpliwości dotyczące "etycznych" bądź "nieetycznych" zachowań. Wprowadzał też rejestr korzyści - księgę, do której urzędnicy mieli obowiązek wpisywać wszelkie prezenty od gości, firm czy instytucji. Figuruje tam ponad sto wpisów, m.in. kwiaty, czekoladki, kawy, herbaty, wina, kalendarze, kubki, książki, zaproszenia do teatru czy na obiad.

Na czym zatem polega nowość obecnego kodeksu? - Kwiatów i słodyczy teraz wpisywać nie trzeba - mówią urzędnicy.

Ale rejestr korzyści został zachowany. Należy do niego zgłaszać przedmioty, które warte są więcej niż 100 zł, "z wyłączeniem kwiatów i produktów spożywczych o krótkim terminie przydatności".
Źródło: Izabela Kraj, barka, Kwiaty można dostawać, Rzeczpospolita, link do strony.

A na Bemowie zrobili tak:
Na Bemowie burmistrzowi nie wystarczył ten miejski i wprowadził dodatkowo dzielnicowy. Jest bardziej rygorystyczny. "Bezwzględnie" zabrania m.in. "przyjmowania jakichkolwiek prezentów", a nawet "okazywania znudzenia i zniecierpliwienia".
Źródło: Izabela Kraj, barka, Kwiaty można dostawać, Rzeczpospolita, link do strony.

Być może w centrali bardziej lubią kwiaty i słodycze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.