13 kwi 2007

O "zmienia się tylko nazwa", czyli o Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego.

Artykuł o Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego z wczorajszej Rzeczpospolitej można zinterpretować na dwa sposoby w zależności, po której stronie się opowiadamy.

Można powtórzyć za autorką artykułu "nici z wyborczych obietnic Hanny Gronkiewicz-Waltz" lub uznać, że Pani Prezydent umiejętnie wycofała się z krytykowanych propozycji (przez architektów, o czym pisałem wcześniej).

Fragmenty:
Nie ma już Biura Naczelnego Architekta Miasta, jest Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego. Ale zmienia się tylko nazwa. Nici z wyborczych obietnic Hanny Gronkiewicz-Waltz o rewolucji w zarządzaniu przestrzennym.

A jeszcze w listopadzie zapowiadała, że Biuro Naczelnego Architekta będzie podzielone na dwa - jedno odpowiadałoby za plany zagospodarowania przestrzennego, drugie -za pozwolenia na budowę. - Łączenie tych funkcji przez jedną osobę jest niewłaściwe - mówiła przyszła pani prezydent.

Zaraz po wejściu do ratusza pożegnała się z naczelnym architektem Michałem Borowskim, którego na to stanowisko powołał Lech Kaczyński. Ale nowe Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego również będzie decydowało łącznie o planach i decyzjach budowlanych.

- Odbieram to z satysfakcją. Widocznie prezydent uznała, że to był dobry sposób zarządzania sferą architektoniczną i budowlaną wmieście - ironizuje Michał Borowski.

Dlaczego prezydent zrezygnowała z przedwyborczej obietnicy? Bo zmieniła się koncepcja. A środowiska urbanistów ostro skrytykowały pomysł likwidowania funkcji architekta miasta. Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk przyznaje, że obowiązki biura pozostaną te same. Podziału zadań nie będzie. -Różnica jest w tym, że będzie to teraz normalne biuro, a nie jednostka kierowana przez osobę, która z racji nieformalnej władzy wyrastała na piątego wiceprezydenta - wyjaśnia.
Źródło: Izabela Kraj, Nazwa zmieniona, a obowiązki te same, Rzeczpospolita, link do strony.

PS. Nowe wpisy wieczorem po czacie z Panią Prezydent (na stronie Życia Warszawy).

PS2. Jak widać po adresie strony (mam nadzieję, że widać) staram się zaimplementować opcję własnej domeny i nie jestem jeszcze pewien czy wszystkie odnośniki na blogu będą działać. Oby blog nie znikł:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.