29 maj 2007

Paweł Piskorski nie rezygnuje z dyskusji o lokalizacji Centrum Nauki Kopernik.

Wydawało się, że temat lokalizacji Centrum Nauki Kopernik przynajmniej na jakiś czas nie będzie powracał po zapewnieniach Ratusza, że nie ma zmiany decyzji, co do tej inwestycji. Jest jednak ktoś, kto najwyraźniej nie może tego przeboleć.

Paweł Piskorski opublikował dzisiaj na stronach Obywatelskiego Centrum Monitoringu komentarz "Jeszcze nie jest za późno, aby zweryfikować decyzję o lokalizacji centrum nauki "Kopernik".

Warto przeczytać cały komentarz, zamieszczam fragment:
Na sesji Rady Warszawy zdaje się, że tylko jeden radny, pan Tyszkiewicz, miał odwagę ponownie zadać pytanie o to czy lokalizacja centrum nauki "Kopernik" na zagłębieniu Wisłostrady jest optymalna.

Został zakrzyczany
przez zgodną koalicję tych, którzy w poprzedniej kadencji wepchnęli Warszawę w tę koncepcję i tych, którzy w tej kadencji chcą mieć jakikolwiek sukces i z tego powodu nie mają odwagi zweryfikować złej koncepcji.

Moje argumenty w tej dyskusji już wygłosiłem i zapraszam do ponownej ich lektury, ale dziś apeluję jeszcze o refleksję. To ostatni moment kiedy można jeszcze bez dużych strat zorganizować to inaczej. Byłem i jestem zwolennikiem takiego centrum.

Bardzo bym chciał, choćby ze względu na moje dzieci, aby takie centrum powstało w naszym mieście, ale powtarzam – doświadczenia innych miast pokazują, że nie powinno ono powstać w samym centrum miasta. Powinno ono stanowić główną atrakcję i ożywiać którąś z dalszych dzielnic Warszawy takich jak Targówek, Białołęka czy Bemowo.

Budowanie tego na tej perełce warszawskich lokalizacji, która powstała dzięki zagłębieniu to również marnowanie pieniędzy. Władze miasta nie mogą lekceważyć faktu, że to wyrzucenie w błota kilkuset milionów złotych tak przecież potrzebnych Warszawie pieniędzy. Jeśli już zaś koniecznie upierają się przy funkcjach niekomercyjnych to niech powstaną tam budynki uniwersyteckie i nich odrodzi się idea „dzielnicy łacińskiej” na Powiślu.
Źródło: Paweł Piskorski, Jeszcze nie jest za późno aby zweryfikować decyzję o lokalizacji centrum nauki "Kopernik", link do strony.

"koniecznie upierają się przy funkcjach niekomercyjnych"? To faktycznie zbrodnia, że ktoś może popierać inwestycje o funkcjach niekomercyjnych zamiast błagać o kolejne osiedle.

Dla przypomnienia fragment z "Po co w Warszawie powstaje Centrum Nauki?" ze strony Centrum:
W zakresie rozwoju i promocji Warszawy:
  • Stworzenie atrakcji turystycznej o międzynarodowym znaczeniu.
  • Rewitalizacja Bulwarów Nadwiślańskich poprzez nadanie im charakteru przestrzeni publicznej o naukowych, edukacyjnych i artystycznych funkcjach.
  • Stworzenie możliwości atrakcyjnego i pożytecznego spędzania wolnego czasu dla rodzin.
  • Ukazanie siły tradycji i dziedzictwa kulturowego i naukowego poprzez konsekwentną realizację założenia: zasady uniwersalne - egzemplifikacja lokalna.
  • Promocja miasta poprzez stworzenie specjalnych programów działań i ekspozycji, eksplorujących mniej znane oblicza Warszawy (działy: Wisła, życie w mieście).
Zadaniem tej instytucji będzie także kreowanie i koordynowanie różnych inicjatyw, upowszechniających wiedzę i popularyzujących naukę: organizacja zewnętrznych pokazów naukowych, goszczenie spotkań kawiarni naukowej, stworzenie klubu dziennikarzy naukowych, organizacja konkursów młodych wynalazców i konkursów dla szkół, organizacja wykładów otwartych.
Tak jak pisałem wcześniej, temat może wrócić nawet bez apeli Pawła Piskorskiego. Jeżeli wykonawcy zażądają choćby złotówki ponad wstępne wyliczenia (choć tutaj w budżecie miasta podobno są zagwarantowane wystarczające środki), "sępy" nad teren zarezerwowany dla Centrum powrócą.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja bym zweryfikował to zdjęcie, bo współczesny Paweł Piskorski już tak nie wygląda, teraz jest gruby i spocony, coś a la współczesny Kwaśniewski.

Anonimowy pisze...

Ha, miałem rację -nie spodziewałem się tylko, że to Piskorski będzie tak bezczelny, i że to jemu chodzi o tę działkę.

Anonimowy pisze...

"Układ warszawski" upomina się o "swoje"...

Anonimowy pisze...

ciekawe kto dał bakszyszu na tyle, by pewni ludzie awanturowali się o ten teren :)

pretm pisze...

"Układ warszawski" upomina się o "swoje"...

Nie mając realnego wpływu na władzę? Wątpię.

Wydaje mi się, że chodzi o rozliczanie się z HGW, bo aktywność w komentarzach Pawła Piskorskiego po konferencji na UW znacznie wzrosła. Możecie sami ocenić tutaj

Anonimowy pisze...

pret_m, "układ" ma w kieszeni cały LiD, ergo POLiD, a to oznacza, że MA realny wpływ na sprawowanie władzy. Realny, czyli decyzje a nie fasada w ręku. Nie chcesz chyba powiedzieć, że Kałmuk podejmuje samodzielnie jakiekolwiek decyzje, co? A ta cała stronka, to po prostu albo prywatna wojenka Piskorskiego z Kałmukiem albo zasłona dymna. Pamiętaj,że bolszewia zawsze była mistrzem dezinformacji.

Anonimowy pisze...

Miałem na myśli oczywiście stronkę Piskorskiego a nie Twoją :)

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.