22 cze 2007

Za co Pani Hania udzielała dyscyplinarki w EBORZE.

Z wywiadu Hanny Gronkiewicz Waltz, który przeprowadził Jacek Karnowski w Sygnałach Dniach.

Kiedy Jacek Karnowski przypomniał Pani Prezydent jej występ w programie "Co z tą Polską", HGW wspomniała o czasach pracy w Londynie, kiedy za "ja panią szanuję, bo pani jest kobietą" rozdawała dyscyplinarki.
J.K.: Jeszcze jedna sprawa. W internecie furorę robi takie nagranie fragmentu programu Tomasza Lisa „Co z tą Polską?”, w której pani polemizowała z posłem PiS Joachimem Brudzińskim. On w pewnym momencie powiedział do pani: „Szanuję panią jako kobietę i damę”, a pani wówczas dość ostro zareagowała, że to jest seksizm.

H.G.W.: Oczywiście.

J.K.: Pani naprawdę tak uważa, że tego typu uwagi...?

H.G.W.: Ja naprawdę tak uważam, że jeżeli dwóch polityków, czy trzech, czy pięciu rozmawia, to nie ma wtedy płci, dlatego że to jest takie...

J.K.: Ale to są takie dość postulaty środowisk jednak radykalnie lewicowych, bo Platforma jako partia konserwatywna się przedstawia zazwyczaj.

H.G.W.: No nie, ale nie może być tak, że kobieta jest traktowana inaczej ze względu na kobietę. Takie poklepywanie po ramieniu, takie goździk, kwiatek to jeszcze w socjaliźmie było. Albo „ja panią szanuję, bo pani jest kobietą”. Jestem przede wszystkim politykiem takim samym, jak każdy inny polityk i za takie uwagi to w EBORZE ja jako ten wiceprezes od kadr, to dyscyplinarki udzielałam.

J.K.: Polska była do tej pory krajem innym, ale widocznie to też się zmienia. Dziękuję...

H.G.W.: Nie w debatach publicznych. Znaczy nie, proszę bardzo, kwiatek, intymnie, prywatnie, natomiast nie w debatach publicznych.
Źródło: link do strony.

Widmo dyktatury poprawności politycznej (a raczej jej karykatury w wyaniu HGW) krąży nad Warszawą.

Dla przypomnienia fragment z "Co z tą Polską":

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Dosia "dyscyplinarki udzielała", he he, jeszcze ktoś pomyśli, że ona naprawdę miała tam coś do gadania, poza tym ile papieru toaletowego i długopisów do biura trzeba kupić.

We łbie sie przewróciło, towarzysze wsadzili ją na ciepłą posadkę (może za te zasługi, opisywane w "Naszym Dzienniku"?), a teraz zgrywa "panią prezes zagranicznego banku", "dyscyplinarki udzielała", boki zrywać :)

Anonimowy pisze...

Czy polityk, to jakaś nowa płeć po gejach, lesbijkach etc.?
Koniec z uprzejmością wobec polityków (i tu muszę napisać z wielką nieśmiałością) kobiet.
Ta pani przywiązuję wagę nie tam gdzie trzeba.
I tu nasuwa sie dowcip:
Spotyka milicjant milicjanta, który ma przywiązaną wagę do "interesu" i pyta:
- czemu masz do .... przywiazaną wagę?
- wiesz dostałem syfilisa i lekarz mi powiedział, że jak nie bede do tego przywiązywał wagi to mogę umrzeć...

Anonimowy pisze...

szkolenie medialne by sie jej przydalo. debilna cyklicznie kolesiowi przerywa zeby w pewnym momencie walnac "ja panu nie przerywalam". przeciez rece opadaja jak ludzie na nia mogli glosowac...

Anonimowy pisze...

bufetowa jak to bufetowa...klapie ozorem jak na bazarze Rozyckiego...taka miec za zone to lepiej sie "powiesic"

Anonimowy pisze...

może ogłosić konkurs na nazwę polityka-kobiety?

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.