16 lip 2007

O "PoObiecywać najłatwiej".

W połowie kwietnia stowarzyszenie Zielone Mazowsze przesłało do Pani Prezydent list otwarty w sprawie ochrony Lasu Bielańskiego.

W poprzednim tygodniu opublikowana została odpowiedź wiceprezydenta Wojciechowicza. Razem z krytycznym komentarzem organizacji, który warto przeczytać.

Apel do prezydenta Warszawy o ochronę Lasu Bielańskiego.


List otwarty w sprawie Lasu Bielańskiego doczekał się odpowiedzi.


Odsyłam do całości, poniżej mały fragment kończący komentarz stowarzyszenia do odpowiedzi wiceprezydenta Wojciechowicza:
Jednym z punktów programu PO dla Bielan było zachowanie unikatowego charakteru Lasu Bielańskiego.

Zaś w programie samorządowym "Platforma dla Warszawy 2006-2010" mogliśmy przeczytać m.in. Ogromnym atutem Warszawy jest położenie w bezpośredniej bliskości Parku Kampinoskiego oraz terenów leśnych na prawym brzegu Wisły. Lewy brzeg to także m. in. lasy młocińskie i Lasek Bielański. Za wszelka cenę musimy chronić te enklawy przyrody przed zakusami żywiołowej zabudowy i hałaśliwej cywilizacji. Dlatego naszym priorytetem będzie uchwalenie planów zagospodarowania przestrzennego terenów zielonych i kompleksowej wizji ich rozwoju. Warunkiem powstawania nowych inwestycji będzie zapewnienie odpowiedniej ilości masy biologicznie czynnej o odpowiednich parametrach".

Otóż właśnie priorytetowe przyjęcie planu zagospodarowania znalazło się w punkcie 6. apelu, który odpowiedź niestety pomija. Czyżby wojewoda miał go uchwalić? Pani Prezydent, gdzie te priorytety, gdzie ta ochrona enklawy przyrody? Czy usłyszymy o nich ponownie dopiero przy następnych wyborach? Czy w przyszłym roku również będzie Pani patronować akustycznym wandalom z UKSW?
Źródło: Jacek Wojciechowicz, Marcin Jackowski, List otwarty w sprawie Lasu Bielańskiego doczekał się odpowiedzi, Zielone Mazowsze, link do strony.

Jeżeli Pani Prezydent i jej urzędnicy będą zrażać do siebie kolejne organizacje to nie będzie gdzie szukać poparcia w kampanii wyborczej.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Jeżeli Pani Prezydent i jej urzędnicy będą zrażać do siebie kolejne organizacje to nie będzie gdzie szukać poparcia w kampanii wyborczej."

E tam, leninowskich pożytecznych idiotów na pewno nie zabraknie, w końcu GW ma chyba nadal największy nakład (czyli ktoś to kupuje i być może nawet czyta), a jakby co, to Kwaśniewski czy inny Borowski poleci swoim fanom, żeby zagłosowali na "nasą Hanię".

Anonimowy pisze...

GW ma naklad zblizony do dziennika (ale glowy nie dam), walka o zachowanie wplywow GW byla krwawa i chwilowo gazeta sie nawet trzyma. Kosztem jednak znacznego spadku wartosci akcji Agory. W przyszlosci moze sie to wiec odbic czkawka, na co osobiscie licze...
Serdecznier pozdrawiam

pretm pisze...

Przestałem już wierzyć, że coś może zagrozić Gazecie.

Jak dojdzie do władzy PO i przeprowadzi plan prywatyzacji TVP to zapewne Agora dostanie któryś z kanałów za pół darmo i wtedy żaden spadek wartości akcji nie będzie im straszny.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.