16 sie 2007

O "bierzemy ten fakt pod uwagę", czyli scenariusz bez Stadionu Narodowego jest możliwy.

Kiedy wiceprezydent Wojciechowicz najpierw zaprzecza, ale w tym samym zdaniu mówi, że jednak bierze ten wariant pod uwagę to moim zdaniem scenariusz Euro 2012 w Warszawie bez Stadionu Narodowego jest możliwy.

Jak już pisałem wcześniej kilka razy, moim zdaniem po nowych wyborach wygranych przez PO możliwa jest rezygnacja z budowy Stadionu Narodowego, rozegranie kilku meczy grupowych na stadionie Legii i przeniesienie meczu otwarcia i półfinałów do innego miasta.

Fragment z Gazety Wyborczej:
Opóźnia się przetarg na budowę nowego stadionu Legii. - Z czysto technicznych względów - zapewnia wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. Przyrzeka, że nie jest rozpatrywany wariant podpowiadany przez minister sportu - budowy mniejszego stadionu dla Legii, by nie konkurował ze Stadionem Narodowym.

Warszawscy radni pod koniec czerwca wpisali do planów inwestycyjnych miasta 365 mln zł na budowę nowego stadionu przy Łazienkowskiej. Wiesław Wilczyński, dyrektor biura sportu, zapowiadał wówczas, że przetarg na budowę obiektu zostanie ogłoszony jeszcze w tym samym miesiącu. Nie stało się tak jednak do dziś.

- Nic na ten temat nie potrafię powiedzieć, nadzór nad tą inwestycją przejął wiceprezydent Jacek Wojciechowicz - mówi Wilczyński.

2010 rok to wyznaczona przez UEFA graniczna data, do której muszą powstać stadiony, na których będą rozgrywane mecze piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r. Minister Jakubiak przyznała niedawno, że do tego czasu Stadion Narodowy nie będzie gotowy. Mniejszy stadion Legii może być jedynym obiektem w Warszawie, na którym mogłyby się odbyć chociaż mecze grupowe mistrzostw. - Nie to nas determinuje, by budować stadion przy Łazienkowskiej, ale bierzemy ten fakt pod uwagę - mówi Jacek Wojciechowicz.
Źródło: Michał Wojtczuk, Przetarg na stadion Legii - we wrześniu, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Kto tak determinuje władze lokalne? ITI.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Dziwi mnie pewne dwójmyślenie pretm. Cytuję:
Minister Jakubiak przyznała niedawno, że do tego czasu Stadion Narodowy nie będzie gotowy.
Według moich najlepszych informacji, Stadion Narodowy jest inwestycją rządową. Zatem rząd deklaruje, że istnieje możliwość, że nie będzie można na tym Stadionie rozgrywać meczów Euro 2012.
Co w związku z tym ma sugerować ten artykuł? Że lepiej by było, żeby nie remontowano stadionu Legii i w razie niewypełnienia obowiązku przez rząd nie było możliwości rozgrywania meczów Euro2012? Po to żeby za 5 lat można było przerzucić odpowiedzialność za nieprzygotowanie inwestycji SN na HGW? Bardzo śmieszne. Nie budują - źle, budują - również źle.
Przy okazji sugerujesz powiązania Wojciechowicza z ITI. Udowodnij je.
Warszawa potrzebuje nowoczesnego stadionu niezależnie od Euro 2012. I tyle.

Anonimowy pisze...

Minister Jakubiak jak na razie twierdzi tylko, że Stadion nie będzie wybudowany przed terminem wyznaczonym przez UEFA czyli 2010. Ale na Euro 2012 powinien być gotowy.

Nie wiem dlaczego sugerujesz, że byłbym gotowy obwiniać HGW za brak Stadionu. Nikt nie zwalałby winę na HGW za fiasko samej budowy.
Jednak nie można zapominać, że po stronie miasta są inwestycje około stadionowe plus metro do Stadionu.

Jedyna sugestia jaka zawarta jest w tej notce jest następująca: moim zdaniem możliwy jest scenariusz, że po wyborach Platforma w rządzie zdecyduje o rezygnacji z budowy Stadionu Narodowego do którego nie są pozytywnie nastawieni. I dlatego przywołana jest wypowiedź Wojciechowicza.

Jakie związki ITI i Wojciechowicza? Moim zdaniem, fakt że ITI jest inwestorem w Legii jest dodatkową motywacją dla władz lokalnych do realizacji tej inwestycji. Bo ITI = TVN24.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.