23 sie 2007

Spokojnie, do grudnia jeszcze dużo czasu.

Nie dziwię się kierowcom narzekającym na remont na Puławskiej. Kierowca stoi w korku dłuższą chwilę, ma czas na rozglądanie się i zamiast uwijających się robotników widzi samotną rozkopaną ulicę. Do tego pamięta zapowiedzi władz (to będzie nasza wzorcowa inwestycja) i się denerwuje.
- Remont Puławskiej będzie wzorcową inwestycją. Prace mają trwać od godz.6 do 22 - tak obiecywał wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. Wczoraj musiał przyznać w błysku kamer i fleszy: firma Strabag prawie nic tam nie robi.

Traf chciał, że premierowy przejazd najdłuższego w Polsce tramwaju - najnowszego nabytku stolicy - odbywał się właśnie remontowaną ul. Puławską. Wojciechowicz siedział przy oknie, a za szybą przesuwał się smętny obraz: zwężona o jeden pas jezdnia między Domaniewską i Dolną, na której nie było ani jednego robotnika. -Gdzie ta wzorcowa inwestycja? -pytali dziennikarze.
Źródło: Konrad Majszyk, Wiceprezydent najadł się wstydu na Puławskiej, Rzeczpospolita, link do strony.

Jednak jak usłyszałem, jaki termin ma firma Strabag Polska remontująca ulicę, czyli 15 grudnia popatrzyłem na to z innej strony.

Firma Strabag budowała estakady nad rondem Starzyńskiego. Pierwszą zakończyła kilka miesięcy przed terminem a drugą oddała dokładnie w terminie. Tylko, że druga estakada była zakończona wcześniej a firma nie otrzymała od władz dodatkowej motywacji (czyli pieniędzy) na szybsze jej oddanie. Dlatego wolała przerzucić robotników na inne budowy a i tak skończyła w terminie.

Z Pułaską będzie podobnie. Bo termin jest odległy a dodatkowych motywacji brak. Nie ma potrzeby strzelania do firmy, niech się władza zastanowi zanim obieca prace trwające od 6 do 22.

Muszę sobie w wolnej chwili poczytać jak to robią w innych krajach i jak wyglądają kontrakty asap z możliwością dużej premii.

6 komentarzy:

Jaform pisze...

Jak remontowali jakąś tam najbardziej ruchliwą ulicę w USA to im to zajęło 2 dni. Czyli weekend. Tyle że przygotowania parę miesięcy... no i 2x24 a nie po 3-4 godziny dziennie się coś dzieje...

Anonimowy pisze...

Przy duzych remontach drog w miastach, przynajmniej w USA, miasta placa premie za WCZESNIEJSZE zakonczenie prac.

pretm pisze...

I tak powinno być też tutaj. Niech kosztuje drożej (ale niech ktoś przygotuje też analizę jakie są koszty dłuższego remontu dla kierowców), ale szybciej.

Jaform pisze...

Jako mieszkańcy Warszawy zażądajcie od bufetowej więcej hajsu na remonty. Niech za pieniądze mieszkańców nie jeździ na jakieś zloty zagraniczne tylko wszystko pakuje w remonty. 200% bardziej się to przyda niż próby jakiejś reklamy Warszawy zagranicą...

Anonimowy pisze...

dorzuce tez moje zdanie, bo jest nieco odmienne. Straabag realizowal poprzednie fragmenty Pulawskiej (w strone Piaseczna) dosc sprawnie, w 2 dni kladziono nowy odcinek. wydaje mi sie ze tym razem przeszkoda byl padajacy deszcz, ale zmienie zdanie jezeli prace nie rusza w najblizszych dniach. ja z obecnej ekipy jestem raczej zadowolony. proponuje obejrzec kolejny wiadukt na Jerozolimskich - po 3 miesiacach prac od maja wyglada jak poprzedni na tej samej trasie conajmniej po pol roku (ile tam bylo poslizgow juz nie bede wspominal).

Anonimowy pisze...

Za Kaczora w weekend wyremontowano Grójecką (oczywiście pasami).

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.