Albo dałem się nabrać (tak samo jak Pani Prezydent i jej urzędnicy) i poprzednie dwie notki należy wyrzucić do kosza, albo Roman Giertych przywłaszczył sobie coś, co do niego nie należy i blefuje.
13 sierpnia w notce Kolejny odcinek cyrku pt. okupacja przed KPRM? pisałem o dziwnym pozwoleniu na zgromadzenie publiczne przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, które pojawiło się na stronach miasta. Zgromadzenie zarejestrowane przez osobę prywatną miało trwać od 17 sierpnia do 16 października. Mało istotna rzecz, więc o sprawie zapomniałem.
Zastanawiałem też w swoim komentarzu jak to możliwe, że urzędnicy zgodzili się na tak długi okres zgromadzenia.
A teraz, gdy Pani Prezydent powiedziała, że dzisiejsze miasteczko jest nielegalne to Roman Giertych odpowiedział:
Czyli pasuje do tego zgromadzenia, które niby zaczęło się 17 sierpnia. Jeżeli wskazana przez LPR osoba prywatna złożyła wniosek odpowiednio wcześniej to LPR miała niezłe przeczucie, że przyda się do "spontanicznego" zakładania miasteczka.
AKTUALIZACJA 20:50
Jak na trzy namioty Giertycha to zdecydowanie za dużo poświęciłem swojego czas na ten temat. Z pomocą PAPu wyjaśniła się cała historia. I wyszło na to, że Giertych i LPR wcale takimi geniuszami przewidującymi przyszłość nie są.
Ale kto daje Nowakowi zgodę na dwa miesiące zgromadzenia przed KPRM?
13 sierpnia w notce Kolejny odcinek cyrku pt. okupacja przed KPRM? pisałem o dziwnym pozwoleniu na zgromadzenie publiczne przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, które pojawiło się na stronach miasta. Zgromadzenie zarejestrowane przez osobę prywatną miało trwać od 17 sierpnia do 16 października. Mało istotna rzecz, więc o sprawie zapomniałem.
Zastanawiałem też w swoim komentarzu jak to możliwe, że urzędnicy zgodzili się na tak długi okres zgromadzenia.
A teraz, gdy Pani Prezydent powiedziała, że dzisiejsze miasteczko jest nielegalne to Roman Giertych odpowiedział:
Roman Giertych zapewnił, że w ciągu najbliższych godzin miasteczko będzie powiększane, a do stolicy z całej Polski przyjadą autokary z protestującymi. Jak powiedział Giertych, jego partia ma pozwolenie na protest do 17 października. Dodał jednak, że czas trwania demonstracji zależeć będzie od rozwoju sytuacji.Źródło: Link do strony.
Czyli pasuje do tego zgromadzenia, które niby zaczęło się 17 sierpnia. Jeżeli wskazana przez LPR osoba prywatna złożyła wniosek odpowiednio wcześniej to LPR miała niezłe przeczucie, że przyda się do "spontanicznego" zakładania miasteczka.
AKTUALIZACJA 20:50
Jak na trzy namioty Giertycha to zdecydowanie za dużo poświęciłem swojego czas na ten temat. Z pomocą PAPu wyjaśniła się cała historia. I wyszło na to, że Giertych i LPR wcale takimi geniuszami przewidującymi przyszłość nie są.
W rozmowie z dziennikarzami Giertych zapewniał, że manifestacja jest legalna, a jej organizatorzy posiadają zgodę władz miasta do 17 października. Zapowiedział, że protest będzie trwał dłuższy czas, a w piątek i sobotę przyjadą autokary z całego kraju.Źródło: Link do strony.
Jak to możliwe? Według PAP, "biało-czerwone" miasteczko podłączyło się do innej, zalegalizowanej już wcześniej demonstracji byłego posła Zygmunta Nowaka. Nowak, znany tropiciel prawdziwych i domniemanych afer korupcyjnych, autor "Raportu Nowaka" uzyskał pozwolenie na na demonstrację przed kancelarią premiera od 17 sierpnia do 16 października bez przerwy. Były poseł poinformował władze miasta o tym, że Giertych dołączył do tego zgromadzenia.
Ale kto daje Nowakowi zgodę na dwa miesiące zgromadzenia przed KPRM?
9 komentarzy:
A nie wiesz kiedy dokładnie złożony ten wniosek został?? I jak to jest, giertych sam ma swój namiocik i siedzi, wcina kiełbaski?? Niech ktoś skoczy tam i zrobi parę fotek :P. Znowu będzie trzeba sadzić trawkę??
Dokładnie to nie wiem kiedy został złożony, ale jeżeli zgodnie z przepisami to pomiędzy 17 lipca i 14 sierpnia.
Oczywiście Giertych nie siedzi w namiocie, bo jak tłumaczono są to namioty dla mieszkańców Warszawy a nie dla polityków LPR/SO. :)
Czyli są namioty :D. Można by się zastanowić co się stało pomiędzy 17 lipca a 14 sierpnia... Hmmm
a właściwie co bufetowa tak się zgadza na wszystkie manifestacje? ona mieszka w obrębie warszawy? jak tak to ja chcę manifestację antybufetlandu przed jej domem przez powiedzmy pół roku
Ja też nie rozumiem tego automatu (podobno to się nazywa demokracja), ale co zrobić.
Demonstrację zrobić :>. Mam 2 namioty, zrzutka na grilla i robimy demonstrację przed jej domem...
ktoś oglądał "co z tą polską"?? w niemczech nie mam polskiej telewizji (zdrowiej ale jednak głód się odzywa)
Nie oglądałem.
To jednak Niemcy a nie Irlandia?
Byłem w Irlandii, zrezygnowaliśmy, trafiłem do Niemiec ale tutaj trzeba język długo szlifować. Wracam do kraju 2 września. Dzień po urodzinach :)
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.