Kolejny odcinek z cyklu "walka o udostępnienie informacji publicznej z urzędnikami HGW".
27 lipca jako ten szary obywatel w namiastce "Polski Obywatelskiej" wysyłam do Urzędu m.st Warszawy wniosek o udostępnienie informacji publicznej z następującymi pytaniami:
Po dwóch tygodniach (13 sierpnia) otrzymałem pismo od p.o. zastępcy dyrektora Gabinetu Prezydenta Jarosława Jóźwiaka z następującą deklaracją:
31 sierpnia otrzymałem pismo od p.o. zastępcy dyrektora Gabinetu Prezydenta Eweliny Kozak:
Przez chwilę zacząłem wątpić w to czy do czasu wymiany korespondencji z urzędnikami Pani Prezydent dobrze rozumiałem znaczenie słowa "niezwłocznie". Ale chyba "niezwłocznie" nadal oznacza "natychmiast, bez zwłoki, w jak najkrótszym czasie".
Jeżeli współpracownicy Pani Prezydent liczą na to, że zniechęcą mnie do pytań o wydatki to życzę powodzenia.
27 lipca jako ten szary obywatel w namiastce "Polski Obywatelskiej" wysyłam do Urzędu m.st Warszawy wniosek o udostępnienie informacji publicznej z następującymi pytaniami:
Uprzejmie proszę o udostępnienie informacji o wydatkach poniesionych przez Urząd m.st. Warszawy (oraz podległe urzędowi jednostki np. Zarząd Oczyszczania Miasta,) które były związane ze zgromadzeniem publicznym (tzw. „białe miasteczko”, organizator Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych) przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przy ul. Al. Ujazdowskie 1/3. Uprzejmie proszę o przedstawienie wydatków w rozbiciu na poszczególne zadania, jakie były realizowane i jaka jednostka była odpowiedzialna za ich realizację.Dlatego, aby mógł wiedzieć ile wydano pieniędzy z naszej wspólnej kasy na ten skromny cel, jakim było wsparcie protestujących pielęgniarek.
Czy po zakończeniu zgromadzenia publicznego służby miejskie wykonywały jakiekolwiek czynności związane z uporządkowaniem miejsca (np. przygotowanie trawników pod zasianie nowej trawy), w którym odbyło się zgromadzenie? Jeżeli tak to proszę o informację, jakie były to czynności i jaki był ich koszt.
Po dwóch tygodniach (13 sierpnia) otrzymałem pismo od p.o. zastępcy dyrektora Gabinetu Prezydenta Jarosława Jóźwiaka z następującą deklaracją:
odpowiedź na ww. wniosek zostanie udzielona niezwłocznie nie później jednak niż do dnia 31 sierpnia 2007 r.Pomyślałem sobie: "OK, nie ma problemu, jeżeli potrzeba czasu na zebranie informacji to mogę poczekać".
31 sierpnia otrzymałem pismo od p.o. zastępcy dyrektora Gabinetu Prezydenta Eweliny Kozak:
odpowiedź na Pana wniosek (...) zostanie udzielona niezwłocznie nie później jednak niż do dnia 12 września 2007 r.A 12 września otrzymałem kolejne pismo od p.o. zastępcy dyrektora Gabinetu Prezydenta Eweliny Kozak z deklaracją:
odpowiedź na ww. wniosek zostanie udzielona niezwłocznie nie później jednak niż do dnia 30 września 2007 r.Czyli po dwóch miesiącach od wysłania wniosku (termin graniczny w ustawie).
Przez chwilę zacząłem wątpić w to czy do czasu wymiany korespondencji z urzędnikami Pani Prezydent dobrze rozumiałem znaczenie słowa "niezwłocznie". Ale chyba "niezwłocznie" nadal oznacza "natychmiast, bez zwłoki, w jak najkrótszym czasie".
Jeżeli współpracownicy Pani Prezydent liczą na to, że zniechęcą mnie do pytań o wydatki to życzę powodzenia.
4 komentarze:
O taaaaaak, 30 września z powodów zdrowotnych np. premiera Jugosławii (tak szczerze to nie wiem jaki tam ustrój jest) odpowiedź zostanie przesunięta na pierwszy wolny termin po wyborach. Z pozdrowieniami, H** Go Wie :P
Żal mi autora bloga... cały świat się na niego uwziął a już na pewno HGW... szkoda, że Pan nie zna obowiązującego prawa, a jak już splami się przeczytaniem jakiejkolwiek ustawy to nie potrafi zrozumieć tego co w niej jest zapisane. 2 miesiące!!! tyle ma podmiot zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej i do tego czasu trudno mówić o utrudnianiu dostępu! radzę przeczytać kilka komentarzy do ustawy...
Dziękuję, ale swój żal możesz zachować dla siebie.
Jakbyś przeczytał kilka postów wcześniej na temat moich wniosków to byś wiedział, że wiem o 2 miesiącach (skąd pojawiłaby się w notce uwaga "termin graniczny w ustawie"?), bo ta taktyka była już stosowana. Link
Chciałbym również poinformować, że mam przypadek w którym urząd nie udostępnia informacji pomimo tego, że minęły już dwa miesiące i to zaliczam do utrudniania dostępu.
Co znaczy "niezwłocznie" zapytaj tow. Stępnia, bo to on kilka miesięcy temu kiwając palcem przypominał premierowi o niezwłocznym opublikowaniu wyroku Trybunału Prostytucyjnego.
A anonimowemu z drugiej pozycji polecam błyskawiczny kurs czytania nieskomplikowanych wpisów blogowych. Może zrozumie, że 2 ustawowe miesiące właśnie minęły, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma i to jest łamanie prawa przez Bufet i utrudnianie dostępu.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.