11 wrz 2007

Tylko (lub aż, zależy od punktu widzenia) jedna trzecia warszawiaków jest zadowolonych z HGW.

W Gazecie Wyborczej po usłyszeniu wyników sondażu PBS DGA (37% jest zadowolonych z jej rządów, 21 % nie jest zadowolonych, a reszcie jest wszystko jedno) Pani Prezydent odtrąbiła sukces:
Prezydent Warszawy komentuje: - To ważny sygnał. Jest jak pochwała od wymagającego szefa. Sondaż pokazuje, że warszawiacy wybaczyli mi zawirowania wokół ważności mandatu, akceptują też remonty ulic. Owszem, jest ich dużo, ale musimy nadrabiać lata zmarnowane przez PiS.

Patrzę na Warszawę jak na swój dom: mam pieniądze - inwestuję, za chwilę może już tak dobrej koniunktury nie będzie - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Cieszą dobre oceny w elektoracie warszawskiej PO, która - powiem nieskromnie - zmianę wizerunku po czasach Pawła Piskorskiego i wynik do Sejmu w 2005 r. zawdzięcza także i mnie.
Źródło: Iwona Szpala, Jan Fusiecki, Hanna Gronkiewicz-Waltz lepszym prezydentem niż Lech Kaczyński, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Rozumiem, że mamy teraz czas, kiedy HGW szuka sukcesu gdzie tylko się da, ale jeżeli głosowanie na PO deklaruje 43% to oznacza, że nawet wśród elektoratu Platformy są osoby, które nie deklarują zadowolenia z rządów wiceprzewodniczącej tej partii.

Gazeta Wyborcza napisała również, że zadowolonych z warszawskiej prezydentury Lecha Kaczyńskiego jest tylko 28% warszawiaków. Tylko jak porównywać kogoś, kto nie ma jeszcze za sobą roku rządów do osoby, która nie jest prezydentem miasta od prawie 2 lat?

Szkoda, że nie odnaleziono sondaży po pierwszym roku rządów Lecha Kaczyńskiego.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A to o autobusach widziałeś?
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34864,4474107.html

pretm pisze...

Tak czytałem. Czeka na swoją kolej i na rozwój wypadków w tej sprawie.

Anonimowy pisze...

Koniecznie podkreśl to co napisali na końcu, że nie ma wspólnego biletu i miasto nie może się dogadać z kolejami. Bo jakiś czas temu była wielka feta, że Bufetowa "już załatwiła wspólny bilet!"

pretm pisze...

Uprzejmie donoszę, że o wspólnym bilecie aglomeracyjnym i tym, że nie będzie go w tym roku pisałem tutaj

Staram się pisać, że tzw. wspólny bilet w obecnej formie to kwestia załatwiona za poprzednich władz, ale niestety propaganda sukcesu jest mocniejsza.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.