31 paź 2007

Muzeum Sztuki Nowoczesnej, czyli nadal na etapie umowy z Kerezem.

Rzeczpospolita raz jeszcze porusza temat Muzeum Sztuki Nowoczesnej i braku umowy pomiędzy miastem a autorem zwycięskiego projektu. A to już osiem miesięcy od rozstrzygnięcia konkursu.

Pod koniec września Jacek Wojciechowicz zapowiadał, że za 2 lub 3 tygodnie umowa zostanie podpisana (O co chodzi z Muzeum Sztuki Nowoczesnej?). Jak na razie udało się uzgodnić tylko kilka punktów z 19 rozbieżności.

Co dziwne o nowych (a tak naprawdę starych) koncepcjach Ratusza w obszarze placu Defilad autor projektu nadal dowiaduje się tylko z prasy.

Fragmenty:
Jeśli ratusz zmieni plan zagospodarowania centrum miasta, MSN będzie najniższym budynkiem w otoczeniu Pałacu Kultury. Autorzy zwycięskiego projektu przyznają, że o korekcie planu zabudowy placu Defilad wiedzą tylko z prasy.

Choć konkurs na projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej już osiem miesięcy temu wygrał szwajcarski architekt Christian Kerez, władze Warszawy jeszcze nie podpisały z nim umowy. Miały to zrobić do końca października, ale ratusz daje sobie jeszcze dwa tygodnie.

Wiemy jednak, że jedną z trudniejszych spornych kwestii jest sprawa autorskiego nadzoru projektanta nad realizacją inwestycji. Miasto chciałoby po prostu kupić od Kereza projekt i wybrać w przetargu firmę, która go zrealizuje. On natomiast chciałby mieć wgląd w kolejne etapy prac, by zadbać o precyzyjne zrealizowanie jego pomysłu.

– Nie należy się dziwić, że znany na świecie architekt chce się zabezpieczyć, by nie stało się tak, że powstanie bryła budynku, potem na niektóre istotne elementy zabraknie pieniędzy, urzędnicy z nich zrezygnują, a Kerez będzie musiał firmować taką poczwarkę swoim nazwiskiem – mówi nam jeden z architektów zainteresowanych tym, by projekt Szwajcara powstał w centrum miasta. W Europie wybrani w międzynarodowych prestiżowych konkursach architekci niemal zawsze czuwają nad swoim dziełem od początku do końca.
Źródło: Izabela Kraj, Maciej Szczepaniuk, Otoczenie PKiN rośnie, muzeum nie, Rzeczpospolita, link do strony.

Nie dziwię się, że Christian Kerez chce mieć kontrolę nad wykonaniem MSN skoro w prasie mógł przeczytać (lub mu doniesiono) jak to w lipcu wiceprezydent Wojciechowicz zaplanował w budynku prześwit na parterze i pierwszym piętrze. Więcej w "Sam to wymyśliłem."

Pewnie brak umowy wielu nie zmartwi (a i może ucieszy), tylko czy przy takim podejściu ktoś będzie chciał projektować to muzeum od nowa. No i ciekawe, jaki pogląd na sprawę będzie miał nowy minister kultury.

Więcej o nowych/starych koncepcjach otoczenia Pałacu Kultury można przeczytać w Dzienniku w artykule "W centrum stolicy staną wieżowce".

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A ja kiedyś kląłem na Kaczora, że tego nie zbudował, tamtego niezbudował, ale jak patrzę na kolejne wyczyny naszej "wadzy", to zaczynam za czasami Kaczora tęsknić. Nie wiedziałem, że kiedyś to napiszę, ale stało się.

Fakt, Kaczor nie zbudował Mostu Północnego (to był sztandarowy zarzut wobec niego). Ale czy Hanka go buduje? Widział ktoś?

pretm pisze...

Na razie go projektują i pewnie zbudują. Była w Kurierze Warszawskim wizualizacja.

Jaform pisze...

O co chodzi z demonstracją 11 listopada pod ratuszem? Gdzie można jakieś informacje na ten temat zdobyć?

Anonimowy pisze...

Hanka zbuduje most północny....ale jeszcze nie wie czy w Łomiankach, czy w Wawrze, czy może na Służewcu lub w Wesołej :)))

pretm !!!
Widziałeś, Drzewiecki powiedział, że stadion na błoniach x-lecia to ich program A. Coś mi się wydaje, że Tusk wysłał Drzewieckiego aby namącił Hance w głowie. Ta zrobiła dym na całą Polskę i Donaldu mógł prowadzić handle stanowiskami z PSLem w ciszy i spokoju. Coś mi się wydaje, że to był główny cel akcji. Niestety wniosek jest następujący - pani prezydent jest bezmyślna albo naiwna a Tusk bezwzględny i nie znający granic chamstwa. Tak się dać wykorzystać...narazić swoją reputację i wystawiać się na strzały. Wstyd pani Haneczko!

pretm pisze...

@Robert

Wykorzystali biedną kobietę.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.