Dzisiejsza Rzeczpospolita pisze o pierwszych przymiarkach do kosztów budowy Mostu Północnego i Mostu Krasińskiego i zadaje pytanie czy warto było anulować prawie rozstrzygnięty przetarg z początku roku.
OK, ale głównym argumentem miała być niższa cena a nie kontrola wykonawcy przez projektanta.
Bo oczywiście 1.3 mld zł to mniej niż 1.6 mld zł, ale kwota nie bierze pod uwagę wzrostu cen.
Już na początku maja Dziennik prezentował własne wyliczenia, według których ze względu na wzrost cen most wybierany w nowej formule może kosztować więcej niż oferty z anulowanego przetargu. I do tego most będzie oddany później:
Co mówiła Pani Prezydent, kiedy odwołano przetarg?
Nie spodziewam się żeby ktoś, kto jeździ codziennie rano przez Grota i stoi w korkach (tylko czy most na pewno je zlikwiduje?) przejmował się czy koszt wynosi 1.3 mld czy 2 mld, ale chyba mamy prawo pytać na podstawie jakich analiz Pani Prezydent podjęła decyzję o anulowaniu przetargu i czy nie było to tylko przeczucie "tak będzie taniej".
PS Tak, znam opinię, że wszystkiemu winny jest Lech Kaczyński, więc komentarze w stylu "zdrajca Warszawy" można sobie darować.
„Rz“ dotarła do wyliczonych przez projektantów kosztorysów obu przepraw. Na budowę mostu Krasińskiego (jego najnowszą koncepcję pokazujemy jako pierwsi) planiści przewidują wydać ok. 480 mln zł. Szacunkowy kosztorys Północnego to aż 1,3 mld zł!Źródło: Konrad Majszyk, Wyścig Krasińskiego z Północnym, Rzeczpospolita, link do strony.
Szczególnie ta druga wycena może szokować. Poprzednie wyliczenia – z początku 2006 roku – przewidywały wydanie na ten cel 600 mln zł. W styczniu ratusz unieważnił nawet przetarg na most Północny w wersji „zaprojektuj i wybuduj“ z powodu zbyt wysokiej ceny – 1,6 mld zł. Wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich Mirosław Kazubek mówił wtedy, że most za taką cenę to jak buty za 1,2 tys. zł – można takie kupić, ale cena jest nieadekwatna do produktu. ZDM zdecydował o rozdzieleniu projektu i budowy.
Drogowcy nie przewidzieli jednak astronomicznego wzrostu cen na rynku. Czy teraz okaże się, że należało nie tracić czasu na kolejny przetarg, tylko budować za 1,6 mld zł?
– Gdybanie nie ma teraz sensu – powiedział wczoraj Kazubek. – Mimo wszystko lepiej, że zdecydowaliśmy się na wybranie projektanta i wykonawcy osobno. Wtedy pierwszy kontroluje drugiego i istnieje większa pewność dobrego wykonania.
OK, ale głównym argumentem miała być niższa cena a nie kontrola wykonawcy przez projektanta.
Bo oczywiście 1.3 mld zł to mniej niż 1.6 mld zł, ale kwota nie bierze pod uwagę wzrostu cen.
Już na początku maja Dziennik prezentował własne wyliczenia, według których ze względu na wzrost cen most wybierany w nowej formule może kosztować więcej niż oferty z anulowanego przetargu. I do tego most będzie oddany później:
Wszystko wskazuje na to, że ceny za wykonanie Północnego nie będą wówczas niższe niż półtora miliarda złotych. Takich właśnie pieniędzy (od 1.5 do 2 mld zł) chcieli wykonawcy w przetargu na projekt i budowę przeprawy ogłoszonym jesienią 2006. Ten konkurs miasto unieważniło. Uznało, że przedstawione ceny są nie do przyjęcia.Źródło: Sławomir Ślubowski, Oferty na Północny od nowa, Dziennik.
Co mówiła Pani Prezydent, kiedy odwołano przetarg?
Według Hanny Gronkiewicz-Waltz o tak wysokiej cenie przesądziła formuła przetargu, na którą zdecydował się jej poprzednik, komisarz miasta Kazimierz Marcinkiewicz. Zakładała ona, że wybrane konsorcjum najpierw zaprojektuje, a potem zbuduje most.Źródło: Krzysztof Śmietana, Przetarg na most Północny w Warszawie od nowa, Gazeta Wyborcza.
Hanna Gronkiewicz-Waltz uważa, że projektanta, a potem wykonawcę powinno się wybierać osobno, bo tak będzie taniej.
Nie spodziewam się żeby ktoś, kto jeździ codziennie rano przez Grota i stoi w korkach (tylko czy most na pewno je zlikwiduje?) przejmował się czy koszt wynosi 1.3 mld czy 2 mld, ale chyba mamy prawo pytać na podstawie jakich analiz Pani Prezydent podjęła decyzję o anulowaniu przetargu i czy nie było to tylko przeczucie "tak będzie taniej".
PS Tak, znam opinię, że wszystkiemu winny jest Lech Kaczyński, więc komentarze w stylu "zdrajca Warszawy" można sobie darować.
8 komentarzy:
Jestem w głębokim szoku,
powiem to co powtarzałem już jakiś czas temu - Warszawa i Warszawiacy zasługują na coś lepszego, zasługują na dużo więcej ...
Niestety jak to w życiu bywa nie jest tak jak byśmy chcieli aby było.
Pozdrawiam serdecznie
Paweł
Czyli minął rok od wyborów samorządowych a Pani Prezydent dopiero teraz przymierza się do oszacowania kosztów inwestycji???? Oszałamiająco wysokie tempo pracy:)))))
No właśnie projektowanie miało dać odpowiedź ile będzie kosztować.
I wyszło prawie tyle samo co szacunki bez projektowania.
Jakie są w takim razie szanse na to, że uda sie wybudować Most Północny do końca kadencji HGW? Chyba coraz mniejsze??? Bardzo to smutne, że władze Warszawy działaja tak ślamazarnie!
Nie wiem czy ślamazarnie. Bo nawet kiedy wybraliby wykonawcę w oryginalnym przetargu i to tak teraz most byłby projektowany.
Gorzej będzie jak zaczną się komplikacje (protesty) na etapie przetargu na wykonawcę w przyszłym roku.
Pytanie też o której kadencji mówimy. Ambitny plan to 2010, ale zdarzały się tez wypowiedzi, że jak zdążymy na Euro z Północnym to będzie dobrze.
Ślamazarnie ponieważ poprzedni przetarg został unieważniony w styczniu 2007 r. a teraz mamy październik. I co w tym czasie zrobiono???
Fakt, można było rozwiązać ten problem już trzy lata temu, gdyby nie opieszałość poprzednich władz ratusza . Chociaż raczej było to zaniechanie.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.