Czyżby kolejny etap oswajania tabloidu, którego szefem przez jeden dzień był premier Tusk? Ratusz zaprzecza.
O sprawie zwolnienia Renaty Czarnkowskiej-Listoś napisała Gazeta Wyborcza w artykule "Zwolniona za pole kapusty?":
"Fakt" zdecydowanie przesadził (jak to tabloid). Pomimo zapewnień rzecznika warto jednak zauważyć, że to nie pierwszy taki przypadek w Ratuszu.
Kiedy w kampanii wyborczej pojawiły się kontrowersje (moim zdaniem bardzo przesadzone), że wicedyrektorem Biura Promocji zostanie rzecznik Telewizji Polskiej z czasów prezesury Roberta Kwiatkowskiego, to według prasy po interwencji osób odpowiedzialnych za kampanię wyborczą PO, umowa o zatrudnieniu nie została podpisana.
Jeszcze dzień wcześniej rzecznik Ratusza zachwalał kandydaturę Janusza Cieliszaka, który uzyskał maksymalną liczbę punktów w konkursie a do tego miał już pokój w urzędzie i wyznaczony zakres obowiązków.
A później jest płacz, że fachowcy nie chcą pracować w Ratuszu.
Więcej w Czy sztab wyborczy PO ingeruje w zatrudnianie dyrektorów w Ratuszu?
O sprawie zwolnienia Renaty Czarnkowskiej-Listoś napisała Gazeta Wyborcza w artykule "Zwolniona za pole kapusty?":
- Zostałam wezwana do ratusza, pracownik niższego szczebla wręczył mi wymówienie. A w uzasadnieniu usłyszałam, że pani prezydent utraciła do mnie zaufanie. Więcej nie powiem - powiedziała nam Renata Czarnkowska-Listoś. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przyczyną jej dymisji mógł być film promujący kandydaturę Warszawy, z Pałacem Kultury widzianym z pola kapusty. Ta krótka reklamówka wzbudziła duże kontrowersje.Źródło: Zwolniona za pole kapusty?, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.
Na łamach prasy rozpętała się dyskusja, czy pokazane w niej bary mleczne, bloki i grafficiarze nie uwłaczają wizerunkowi Warszawy. "Fakt" z 19 listopada napisał o Czarnkowskiej-Listoś: "Chce zrobić z nas głąbów (...) Od Hanny Gronkiewicz-Waltz żądamy zwolnienia podwładnej. Nie damy się bezkarnie obrażać!".
- Gdybyśmy się sugerowali publikacjami prasowymi, musielibyśmy zwolnić z tuzin dyrektorów (pretm- bez przesady, aż tak Ratusz nie jest krytykowany) - komentuje Tomasz Andryszczyk, rzecznik urzędu miasta. - Film rzeczywiście wzbudził kontrowersje. Jednym się podobał, innym nie. Ale nie on był bezpośrednią przyczyną zwolnienia pani Czarnkowskiej-Listoś. Chodziło bardziej o jej trudny charakter i nieumiejętność pracy w zespole. Nie konsultowała swoich decyzji, nie potrafiła się odnaleźć w urzędowych realiach.
"Fakt" zdecydowanie przesadził (jak to tabloid). Pomimo zapewnień rzecznika warto jednak zauważyć, że to nie pierwszy taki przypadek w Ratuszu.
Kiedy w kampanii wyborczej pojawiły się kontrowersje (moim zdaniem bardzo przesadzone), że wicedyrektorem Biura Promocji zostanie rzecznik Telewizji Polskiej z czasów prezesury Roberta Kwiatkowskiego, to według prasy po interwencji osób odpowiedzialnych za kampanię wyborczą PO, umowa o zatrudnieniu nie została podpisana.
Jeszcze dzień wcześniej rzecznik Ratusza zachwalał kandydaturę Janusza Cieliszaka, który uzyskał maksymalną liczbę punktów w konkursie a do tego miał już pokój w urzędzie i wyznaczony zakres obowiązków.
A później jest płacz, że fachowcy nie chcą pracować w Ratuszu.
Więcej w Czy sztab wyborczy PO ingeruje w zatrudnianie dyrektorów w Ratuszu?
12 komentarzy:
Tak, a Tusk dlatego redagował fakt, bo przeciez każdy wie jaki kapitał stoi za tą gazeta - Tusk wspierał swojaków.
Choć nasuwa mi się tu również druga możliwość. Po prostu Fakt chciał sobie zrobic promocję i zaprasza inteligentnych, mądrych i bardzo popularnych premierów do redagowania gazety. I zaprosila Tuska, tak jak i wczesniej zrobił to z Marcinkiewiczem. A że nie był tam zaproszony Kaczyński? hmmm... może nie spełniał powyższych warunków??
A co to ma wspólnego ze zwolnieniem wicedyrektor Biura Kultury?
jak nie wiesz to po co o Tusku i fakcie napisaleś?
A czy pisałem, że "Tusk wspierał swojaków" i jest "inteligentny, mądry i bardzo popularny"?
Pisałem o oswajaniu tabloidu, również przez takie decyzje.
No to weźmy tylko pierwsze zdanie z tekstu, który wyprodukowałeś:
"Czyżby kolejny etap oswajania tabloidu, którego szefem przez jeden dzień był premier Tusk? Ratusz zaprzecza."
Czytając te słowa wprost, to wszystko pieknie.
Ale nikt tego nie przeczyta w ten sposób, bo to zdanie to nic innego, jak najprostsza i dość prymitywna manipulacja.
Prosty człowiek przeczyta, że Fakt ma układy w PO, bo nawet Tusk tam chodzi, a ze zaprzeczaja.. wszyscy zaprzeczają"
A ty w tak wielu miejscach piszesz że jestes niby apolityczny :).. i tylko patrzysz na ręce władzy:)
Na swoje popatrz, bo chyba nie sa najczystsze. I we własne sumienie zerknij, sprawdź co ci tak na nim ciąży :)
Widzę, że już się denerwujesz, więc wytłumaczę ci tak, abyś mógł zrozumieć.
"Prosty człowiek przeczyta, że Fakt ma układy w PO, bo nawet Tusk tam chodzi, a ze zaprzeczaja.. wszyscy zaprzeczają"
Doszukujesz się spisków tam gdzie ich nie ma. O jakim układzie PO z Faktem ma świadczyć to zdanie? Czy to już jakaś paranoja?
Oswajanie tabloidu, czyli przeciągnięcie go na swoją stronę: najpierw przez gościnne redagowanie gazety przez Tuska, plus prawdopodobne zwolnienie wicedyrektor po żądaniu tego przez Fakt.
Ratusz zaprzecza, że nie zwalania po artykułach prasowych i dlatego przytoczyłem stosowany przykład. Jasne?
I nigdzie nie pisałem, że jestem apolityczny, moje poglądy są znane do żadnej partii nie należę.
A to pisanie o tym, że "Tusk wspierał swojaków." to chyba jakiś kompleks niemiecki jest.
juz się chociaż nie pogrążaj:)
nie rozmawiasz ze statystycznym wyborcom PiS-u, więc daruj sobie proszę te manipulacje.
Nie jestem zdenerwowany, bo to co piszesz akurat mnie smieszy.
Nie dopatruję się spisku, a tylko prostackiej manipolacji w tekscie o którym rozmawiamy.
A twoje dzialanie sprowadza się do szukania co kto w Ratuszu powiedział i dorabianiu tezy że jest inaczej.
Faktycznie nie ma co dalej tłumaczyć, bo i tak wiesz swoje tzn. w swoim przekonaniu jesteś mądrzejszy od "statystycznego wyborcy PiSu" i zawsze wiesz, że Ratusz ma rację.
"A twoje dzialanie sprowadza się do szukania co kto w Ratuszu powiedział i dorabianiu tezy że jest inaczej."
Kwestionujesz przykład z zatrudnieniem Cieliszaka? Na jakiej podstawie?
nie nie kwestionuję, bo nie znam sprawy.
BTW. Czy to czasem nie ty pisaleś teksty do Kroniki Filmowej?
Turabat to jest blog pretm-a i może tutaj pisać co chce. Jak Ci sie nie podoba to możesz nie czytać.
Bardzo dobrze opisuje rzeczywistość bufetlandu.
turbat o co Ci chodzi napisz jasniej.
może prypadkiem masz ksywe hgw-bufetowa?
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.