Jeżeli poprzednie podsumowania Gazety Wyborczej nie zapaliły lampki ostrzegawczej wśród zagorzałych wielbicieli Pani Prezydent to po artykule autorstwa Michała Wojtczuka "Pani prezydent z wizjami, ale bez planów" powinna pojawić się dyskoteka lampek ostrzegawczych.
Pani Prezydent obiecywała w grudniu 2006: "liczba planów zagospodarowania zwiększy się o 5 procent." i jeszcze w maju zadeklarowała i podpisała zobowiązanie: "Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent".
Czy zrealizowała swoje obietnice? Fragment z artykułu:
Poza tym w artykule: brak przyspieszenia prac planistycznych (obiecywane w kampanii), oddalenie w czasie perspektywy zagospodarowania p. Defilad, brak dodatkowych nakładów na działalność jednostki odpowiedzialnej za przygotowanie planów, oprócz nowej nazwy żadnych zapowiadanych zmian w biurze architektury i planowania przestrzennego.
Oczywiście można mówić, że to delikatna i trudna materia, że poprzednicy byli jeszcze gorsi itd. OK, tylko czy zawsze będziemy poszukiwać wymówek dla Pani Prezydent.
Pani Prezydent obiecywała w grudniu 2006: "liczba planów zagospodarowania zwiększy się o 5 procent." i jeszcze w maju zadeklarowała i podpisała zobowiązanie: "Zwiększenie ilości planów zagospodarowania przestrzennego do 20 procent".
Czy zrealizowała swoje obietnice? Fragment z artykułu:
Zaledwie cztery nowe plany zagospodarowania w ciągu roku i cofnięcie się do dyskusji nad centrum miasta to największa porażka Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nie potrafiła uczynić planowania priorytetem swojej administracji.Źródło: Michał Wojtczuk, Pani prezydent z wizjami, ale bez planów, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.
Rok temu planami było pokryte ok. 14,5 proc. powierzchni miasta, dziś - 17,1 proc. W tym roku radni uchwalili zaledwie cztery (łącznie mamy ich 125), a przystąpili do sporządzania 14. Do końca października ratusz wydał zaledwie jedną piątą pieniędzy zapisanych w budżecie na prace planistyczne. W opracowaniu jest ponad 150 planów obejmujących ok. 30 proc. powierzchni miasta. Prace nad nimi zainicjowali jeszcze poprzednicy pani prezydent.
Poza tym w artykule: brak przyspieszenia prac planistycznych (obiecywane w kampanii), oddalenie w czasie perspektywy zagospodarowania p. Defilad, brak dodatkowych nakładów na działalność jednostki odpowiedzialnej za przygotowanie planów, oprócz nowej nazwy żadnych zapowiadanych zmian w biurze architektury i planowania przestrzennego.
Oczywiście można mówić, że to delikatna i trudna materia, że poprzednicy byli jeszcze gorsi itd. OK, tylko czy zawsze będziemy poszukiwać wymówek dla Pani Prezydent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.