17 lis 2007

Jacek Kwieciński w Gazecie Polskiej o blogach.

W poprzednim wydaniu Gazety Polskiej Jacek Kwieciński poświęcił krótki komentarz blogom:



Jest to wyjątkowo optymistyczny scenariusz (w kierunku amerykańskim), nawet zbyt optymistyczny jak na mój gust.

Moim zdaniem, żeby blog mógł być takim "dziennikiem" informacyjnym odchodząc od powtarzania tego, co znajduje się w mainstreamowych mediach to autor potrzebuje: dużo czasu, czyli zajęcia się takim serwisem na pełen etat, identycznych możliwości jak dziennikarze np. w dostępie na konferencje prasowe i komentarz polityków, dostęp do źródeł informacji.

To nic odkrywczego, ale czy może się tym zająć ktoś, kto nie jest/był dziennikarzem?

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zgadza się. Prowadzenie bloga, który miałby konkurować z mainstreamem - to robota na etat. Dla mnie w tych blogach politycznych, czy ekonomicznych - śledzących poczynania polityków danej opcji, nawet w oparciu o info z mediów głównych - ważne jest jednak tworzenie spójnej bazy danych o ich poczynaniach + ewentualne ukazywanie medialnej ściemy: dla przykładu dzisiejszy tekst Dziennika i Onetu: Tusk zapowiada reformę kosztów pracy, którego treść w istocie poświęcona jest temu, że Tusk tej reformy - wprowadzonej przez Gilowską - nie zablokuje :)))
Poza tym taka spójna baza danych, dzień po dniu pozwala na ładną ocenę w perspektywie realizacji obietnic wyborczych. Wreszcie te "przedruki" z podaniem źródeł są ważne o tyle, że same źródła lubią czasami wysychać - po niektórych relacjach z konferencji prasowych Nikomu Nieznanej Posłanki, pozostały już dziś tylko puste linki...

pretm pisze...

Dziękuję za komentarz.

Idea tworzenia archiwum linków do artykułów, które pozwoli czytelnikom na wrócenie do tekstów poświęconych konkretnej dziedzinie jest jednym z elementów HGW Watch.

Ale blogowanie na pełny etat to bardzo fajna perspektywa :)

fumfel pisze...

a jeszcze zeby na tym zarobic ? hehe

pretm pisze...

Trzeba szukać sponsora :)

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.