29 lis 2007

Jak się nie ma sukcesów to zawsze można wyciągnąć kwity na poprzedników.

Po raz kolejny Hanna Gronkiewicz Waltz z pomocą swojego dyrektora (a dokładniej p.o. wicedyrektora) roznosi po gazetach opowieści o nadużyciach poprzedników w obszarze "gastronomicznym".

Dziwię się Rzeczpospolitej, że postanowiła powtórzyć to, o czym pisała już Gazeta Wyborcza kilka miesięcy temu. Moim zdaniem to typowy odgrzewany kotlet na potrzeby przykrycia nie najlepszych ocen pierwszego roku.

O artykule w Gazecie pisałem w "Śledczy Jarosława Jóźwiaka na tropie "enigmatycznych kolacji". i "Grupa hakowa z Ratusza liczy butelki wina kupione przez Lecha Kaczyńskiego."

Fragment z artykułu w Rzeczpospolitej "Bankiety i obiady poprzedniej władzy":
Kontrola ekipy PiS w ratuszu. Hanna Gronkiewicz - Waltz liczy nieuzasadnione i nieudokumentowane wydatki reprezentacyjne ekipy Lecha Kaczyńskiego w ratuszu i szykuje pismo do prokuratury

Jak się dowiedziała „Rz”, dobiega końca kontrola wydatków poprzedniej ekipy na służbowe spotkania i obiady w najlepszych restauracjach. – Ustalono, że ponad 100 tysięcy tak zwanych wydatków reprezentacyjnych było nieuzasadnionych i nieudokumentowanych. Członkowie poprzedniego zarządu miasta pieniądze wydawali na różne obiady biznesowe i bankiety. Ale faktur brak – potwierdza Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Jesteśmy w trakcie formułowania zawiadomienia do prokuratury.

Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu Hanny Gronkiewicz-Waltz, już w formie anegdoty opowiada sytuację, gdy jeden z wysokich urzędników ratusza w poprzedniej kadencji wyjechał w służbową delegację, ale nie smakowało mu śniadanie w hotelu, więc zażądał przysłanie mu... 12 euro na posiłek w innym miejscu.– I te pieniądze z ratusza natychmiast dostał! – przekonuje Jóźwiak.
Źródło: Izabela Kraj, Bankiety i obiady poprzedniej władzy, Rzeczpospolita, link do strony.

Już w sierpniu zapowiadano przygotowanie wniosków do prokuratury i jakoś tak wolno idzie.

Raport, o którym mowa został przygotowany w okresie maj-sierpień. Może zamiast opowiadać anegdoty dziennikarzom, Ratusz pokaże cały protokół z kontroli i opublikuje go na stronach miasta. Mnie, co prawda znudziły wyliczenia ile kosztowało korzystanie z saloniku VIP na Okęciu w poprzednich latach, ale może zainteresuje żądnych krwi poprzedników. A inni przekonają się ile czasu i energii Ratusz poświęca na szukanie haków na poprzednią władzę.

Warto tylko pamiętać, że kiedyś może być tak, że i aktualnej władzy ktoś skontroluje wydatki.

Pierwsza strona protokołu:


6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A widzieliście, że Bufetowa wysyła już urzędników do dyskutowania na forach internetowych aby bronić jej "dobrego" imienia? :-)))

Przykład z forum GW - http://forum.gazeta.pl
/forum/72,2.html?f=
752&w=72653508&a=
72667771

Komentarz podpisany "geograf" i wysłany z IP um.warszawa.pl

Ciekawe czym zajmuje się geograf w urzędzie miasta ;) i czy ma w obowiązkach komentowanie na forum :)

Ehhhh...prości są ci ludzie z PO jak konstrukcja młotka :D

Anonimowy pisze...

No proszę! Najpierw ściganie bloggera a teraz urzędniki UM na forach. A pamiętacie awantury, że ponoć ludzie z Min. Sprawiedliwości "forumują"?

Anonimowy pisze...

Tego forumowicza nie zauważy żadne "niezależne" medium. Przecież w kraju jest miłość, przyjaźń i Donek ze Schetyną :)

pretm pisze...

Widziałem już raz wcześniej kogoś z podpisem um.warszawa.pl. Wtedy chwalił jednego z urzędników.

Anonimowy pisze...

Pewnie chwalił siebie :)

fumfel pisze...

przeciez to są jakies jajca Panowie i Panie :)

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.