7 lis 2007

Mirosław Drzewiecki, czyli superstar nowego rządu.

Mirosław Drzewiecki ze swoją nieporadnością w tematach warszawskich (tych związanych z Euro) jest tak rozbrajający, że aż powoli robi mi się go żal.

Obejrzałem powtórkę programu Warto rozmawiać w którym Jan Pospieszalski rozmawiał o lokalizacji Stadionu Narodowego min. z minister Elżbietą Jakubiak i Mirosławem Drzewieckim (PO). W pewnym fragmencie dyskusji o kupcach ze Stadionu X lecia Pani Minister mówi o rozporządzeniu rady ministrów w którym lokalizacja kupców przy ul Radzymińskiej jest inwestycją kluczową dla Euro 2012.

A Mirosław Drzewiecki na pytanie Redaktora Pospieszalskiego czy te ustalenia i umowy będą przez niego jako nowego ministra respektowane, odpowiada że tak.

Pan Poseł złożył tą deklarację dwa tygodnie po tym jak Pani Prezydent oficjalnie zapowiedziała, że będzie prosić nowy rząd, aby nie przeznaczać tego terenu dla kupców. Pan Poseł powinien też wiedzieć, że wycofanie się z tej inwestycji to jedna z wyborczych obietnic warszawskiej Platformy. Czy Pan Poseł o tym wiedział i oznacza to zapowiedź zlokalizowania kupców przy Radzymińskiej wbrew zdaniu HGW?

Pewnie nie, bo ktoś przyszłemu ministrowi za jakiś czas wytłumaczy o co chodzi i wypowiedź przejdzie bez echa. Szkoda, że dziennikarze nie wyłapują takich rzeczy, bo stawiają one pod znakiem zapytania przygotowanie Pana Posła do roli ministra.





Ile czasu potrzebuje na zmianę zdania Mirosław Drzewiecki? W tym przykładzie wystarczyło mu 24 godziny.

Oto co mówił dla wtorkowej Rzeczpospolitej:
Paweł Piskorski, który rządził Warszawą w latach 1999 – 2001, uważa, że nowy rząd powinien wybudować Stadion Narodowy na Pradze. A następnie oddać go w użytkowanie Legii.

Mirosław Drzewiecki (PO), kandydat na ministra sportu, zgadza się z Piskorskim.– Byłoby źle, gdyby Stadion Narodowy stał po mistrzostwach pusty. Jeśliby umieścić na nim Legię, obiekt miałby gospodarza i kosztowna budowa byłaby bardziej opłacalna – powiedział „Rz”.
Źródło: M Szczepaniuk, Politycy: przenieśmy Legię na Stadion Narodowy, Rzeczpospolita, link do strony.

A tak wypowiedział się dla środowej Gazety Wyborczej:
- Mleko się rozlało. Legia ma wszystkie zgody, miasto rozpisało przetarg. Rezygnacja z budowy tego stadionu oznaczałaby wyrzucenie w błoto kilkudziesięciu milionów złotych wydanych na przygotowanie inwestycji. Poza tym, grając na Narodowym to klub pokrywałby koszta, a na tak dużym obiekcie byłyby one dużo większe, niż na Łazienkowskiej. Nie odważyłbym się tego sugerować, zwłaszcza że to właściciel Legii podarował miastu projekt stadionu warty kilkanaście milionów złotych - mówi "Gazecie" Mirosław Drzewiecki.

Przekonuje, że stadion Legii nie musi być konkurencją dla Narodowego, bo ten drugi może wyspecjalizować się w organizowaniu wielkich imprez na kilkadziesiąt tysięcy ludzi. - Dziś w Warszawie takich wydarzeń jest mało, ale dlatego, że nie ma ich gdzie organizować. Jak już będzie arena, to będą organizowane częściej - mówi z optymizmem.
Źródło: Michał Wojtczuk, Czy stolica potrzebuje trzech dużych stadionów?, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.

Szczególnie zabawne jest zdanie „nie odważyłbym się tego sugerować” w momencie, kiedy dokładnie to Pan Poseł zrobił dzień wcześniej.

Gdzie są ci dziennikarze, żeby monitorować tą nową władzę i pytać o te sprzeczne deklaracje?!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

"Gdzie są ci dziennikarze, żeby monitorować tą nową władzę i pytać o te sprzeczne deklaracje?!"

@pretm - wiesz właśnie nad tym się mocno zastanawiam, dziś Leski nawet o tym pisał. Inni zapewne też zaczną pytać :)

Szczerze to myślę, że to kwestia przełamania przez redakcje i dziennikarzy. Niedługo okres ochornny się skończy, jest TVP, PULS (nieźle się rozwija), ewentualnie POLSAT no i TVN CNBC (tutaj jestem ciekaw jak "oni" czyli grupa ITI podejdą do bieżących oceny pracy rządu). Myślę, że jest jeszcze czas powyborczy. Widzę też, że dziennikarze powoli się budzą, trzeba czekać i apelować.

Dobra robota :)

Pozdrawiamserdecznie
Paweł - www.GieldaKsiazek.pl

pretm pisze...

Poczekamy jak z tym budzeniem będzie.

Anonimowy pisze...

Jeśli chodzi o dziennikarzy, to mam mocno mieszane uczucia. W nagły zwrot tvn i gw nie wierzę chyba, że nowa ekipa jakoś się narazi, ale na ten temat jest sporo teorii, więc swojej tworzyć nie będę.
Ja mam nadzieję na puls, ale zobaczymy. Natomiast ciekawa jestem, co się paradoksalnie będzie działo w tvp. Już po wyborach słyszałam jakieś takie sformułowania i pytania, które mnie zdziwiły, bo jak na tvp były nietypowo odważne ;) Zastanawiam się, czy to działa jeszcze ręka Urbańskiego, czy już deklaracja Tuska o woli "osłabienia sytuacji ekonomicznej mediów publicznych" (cyt. za J. Karnowskim) i likwidacji abonamentu.
Co do Drzewieckiego, to jego występ u Pospieszalskiego był niesamowity. Mnie szczęka opadała raz za razem, kiedy powtarzał odkrywczym tonem argumenty Jakubiak traktując je jak swoje. Tomaszewski momentami chyba sobie niemal darł włosy z głowy ;) Ale fakt, faktem, taki człowiek na stanowisku ministra to ból. Wprost podało, że należy do zaufanej gwardii D. Tuska :(

pretm pisze...

Media raz zdobytej władzy już nie oddadzą, więc nie spodziewam się, że będą patrzeć władzy na rączki.

Jeżeli ktoś zarzucał PiSowi promowanie biernych, miernych ale wiernych to co powiedzieć o Drzewieckim jako przedstawicielu dworu Tuska?

Anonimowy pisze...

Że nie oddadzą, to pewne. Ta władza nad masami (niekoniecznie tylko polityczna) jest sensem ich istnienia. Ale tak bym chciała troszkę pluralizmu. A wtedy patrzenie na łapki samo by wyszło. Chociaż ociupinkę.

Moim zdaniem sam Tusk nie jest żadną osobowością, czego nie można powiedzieć np. o JarKaczu.

Dziś przed Pałacem Prezydenckim była fajna konferencja prasowa M. Kamińskiego nt. remontu Krakowskiego. Zresztą napewno wpadnie Ci coś na ten temat w ucho. Moje wnioski są takie - masz w ratuszu większe chody niż prezydent, który na odpowiedź czeka od 14.03.2007, a patrząc na działania HGW, to rzeczywiście może być efekt jej złośliwości. Zresztą zamykając ulicę przeszkodziła też Tuskowi w dotarciu do pałacu ;)

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.