Otrzymałem z Wydziału Publikacji i Materiałów Reklamowych Biura Promocji Miasta odpowiedź na pytanie o dodatek promocyjny "Warszawa 2007 w skrócie", który był dołączony do piątkowego Dziennika.
Kwota, którą miasto wydało na przygotowanie i druk publikacji, czyli 36 tysięcy 600 złotych brutto nie jest zaskoczeniem, bo była już opublikowana przez Gazetę Wyborczą.
Ciekawe jest uzasadnienie (cytuję wiadomości, którą otrzymałem a ponieważ jest to odpowiedź na wniosek o dostęp do informacji publicznej, czyli jawnej, to nie traktuję jej jako korespondencji):
Warto też zauważyć, że w dodatku nie ma słowa o tym, że jakieś zdjęcia pochodzą z tego konkursu, więc trudno stwierdzić które są które.
Ale z drugiej strony gratulacje dla Dziennika. Zamiast zrobić swoje własne podsumowanie pierwszego roku prezydentury HGW, dostali dodatek promocyjny z Ratusza w tym temacie i jeszcze na tym zarobili.
A reszta reklamodawców niech się nie daje nabierać na ceny z oficjalnego cennika i od razu na wstępie negocjuje rabaty "jak dla Pani Prezydent Waltz".
Kwota, którą miasto wydało na przygotowanie i druk publikacji, czyli 36 tysięcy 600 złotych brutto nie jest zaskoczeniem, bo była już opublikowana przez Gazetę Wyborczą.
Ciekawe jest uzasadnienie (cytuję wiadomości, którą otrzymałem a ponieważ jest to odpowiedź na wniosek o dostęp do informacji publicznej, czyli jawnej, to nie traktuję jej jako korespondencji):
Szanowny Panie, odpowiadając na pytanie skierowane do Biura Promocji Miasta na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, uprzejmie informuję, ze całkowity koszt przygotowania i druku publikacji Warszawa 2007 w skrócie, stanowiącej dodatek do Dziennika, wyniósł 36 tysięcy 600 złotych brutto.Zdjęcia Pani Prezydent np. na spotkaniu z wicemistrzami w piłce ręcznej raczej nie pochodzą z konkursu "Mój jest ten kawałek Warszawy". Chyba, że była jakaś specjalna kategoria pod tytułem "Jak najlepsze zdjęcie Pani Prezydent, kiedy wytrwale pracuje dla pomyślności Stolicy i jej mieszkańców".
Była to cena wyjątkowo promocyjna. Czterostronicowy dodatek do piątkowego wydania Dziennika kosztuje 20 tysięcy złotych.
Oferta wkładki podsumowujących rok, którą złożył nam Dziennik, przy tej cenie wydawała nam się interesująca. Zdjęcia, które zostały wykorzystane w dodatku pochodziły w dużej mierze z konkursu zorganizowanego przez Biuro Promocji Miasta pt. Mój jest ten kawałek Warszawy.
Uznaliśmy, ze taka publikacja jest też okazją do ich prezentacji i tym samym uhonorowania ich autorów.
Warto też zauważyć, że w dodatku nie ma słowa o tym, że jakieś zdjęcia pochodzą z tego konkursu, więc trudno stwierdzić które są które.
Ale z drugiej strony gratulacje dla Dziennika. Zamiast zrobić swoje własne podsumowanie pierwszego roku prezydentury HGW, dostali dodatek promocyjny z Ratusza w tym temacie i jeszcze na tym zarobili.
A reszta reklamodawców niech się nie daje nabierać na ceny z oficjalnego cennika i od razu na wstępie negocjuje rabaty "jak dla Pani Prezydent Waltz".
11 komentarzy:
tylko po co ta publikacja, żeby promować fotografów ?
a chociaż podpisano kto robił te zdjęcia?
bo jeśli nie, to co to za promocja fotografów ? ;)
Nie są podpisane.
Mam tylko małą techniczną uwagę - to prawda że dodatek jest żenujący i jest wyrzucaniem pieniędzy - bo można było zrobić coś o realnych problemach miasta i jak będą rozwiązywane. Nie zmienia to faktu że kolorowa wkładka (wiecej niz 4 strony) za 36 tys brutto to cena w porzadku. Tzn ta cena nie bolalaby gdyby wnetrze byloby w porzadku. Pisze tak bo mam urzedniczy odruch - wiem ze to tyle kosztuje. A jak czytam te rozpaczliwe nieudolne tlumaczneia to juz mi sie ich zal robi.
@Staszka
Zgadza się, rozumiem, że rabat jest faktycznie przyzwoity. Ale tak jak napisałaś, problem polega na propagandowej treści.
W sumie to i tak 100 razy lepiej niż to co zrobił Kaczor ponad dwa lata temu.
Pewnie pamietacie wydanie 50 000zł na druk "Strategii rozwoju Warszawy" (że o kosztach dystrybucji już nie wspomnę).
Pan Kaczyński po trzech latach rządów w Warszawie, nie miał się czym pochwalić w czasie kampanii wyborczej, to pochwalił się tym co zamierza zrobić. Śmieszne jest tylko że stworzenie strategii (pomijam jej merytoryczną miałkość) zajeło mu aż 3 lata! W tym tempie to może i lepiej że już nie rządzi Warszawą. To tempo jest chyba zresztą znamienne dla tej formacji politycznej, która po dwóch latach ogłaszania walki z "Układem" i siecią powiązań sterującą Polska, nie tylko nie potrafiła nikogo skazac, ale nawet jej wskazać.
A Pani Prezydent, pochwaliła się osiągnięciami w Warszawie - mam nadzieję że zrobi to równiez za rok!
@turabat
Nie rozumiesz podstawowej kwestii, że czym innym jest informacja o strategii rozwoju Warszawy a czym innym chwalenie własnego ogonka.
Jaki cel ma choćby fotka reprezentacją piłkarzy ręcznych?
To jakiś sukces Pani Hani związany z jej działaniami w Warszawie?
Może Pani Hania powinna zamieści jakąś fotkę z Papieżem?
A gdzie informacja o niewątpliwym sukcesie jakim była podwyżka dana Pani Hani od razu na początku kadencji? Jeszcze nie zaczęła a już dostała. 12%. No i wreszcie warto by wspomnieć o oszukaniu wyborców Białołęki...
Okowita
ciekawe czy raczyli w ogóle spytać się autorów tych nie podpisanych zdjęć o zgodę
"Śmieszne jest tylko że stworzenie strategii (pomijam jej merytoryczną miałkość) zajeło mu aż 3 lata!"
Sprawdź sobie, że taką strategię trzeba było stworzyć w ramach akcji "Przejrzysta Polska".
"A Pani Prezydent, pochwaliła się osiągnięciami w Warszawie - mam nadzieję że zrobi to równiez za rok!"
Jak ktoś lubi propagandę to proszę bardzo.
W Polsce zaczyna być tak jak w Rosji niegdyś... Pan Sołżenicyn trochę o tym napisał w "Archipelegach"... Reklama swoją drogą a rzeczywistość swoją drogą...
za dużo razy dałem "..."...
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.