Fragment papowskiej informacji:
Nie ma to jak nienormowany czas pracy pozwalający na wypad z premierem do Rzymu. Bo chyba nie służbowo Pani Prezydent wybiera się na tą wycieczkę.
Warto tą informację zestawić z komentarzem anonimowego urzędnika Ratusza w artykule Gdzie pani była, gdy pani nie było? w gazecie Echo Miasta:
Coś mnie mój profesjonalny monitoring prasowy zawiódł, bo te trzy dni na Ukrainie to musiała być jakaś wyjątkowo tajna wizyta. Nikt się nią nie pochwalił.
Mówiąc o zaplanowanej na piątek wizycie w Watykanie premier podkreślił, że zgodnie z sugestią gospodarzy i samego papieża Benedykta XVI, wizyta będzie miała charakter rodzinny, a nie oficjalno-rządowy.Źródło: Link do strony.
Oprócz najbliższej rodziny, Tuskowi będą towarzyszyć także: prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera prof. Władysław Bartoszewski oraz ambasador w Watykanie Hanna Suchocka.
Nie ma to jak nienormowany czas pracy pozwalający na wypad z premierem do Rzymu. Bo chyba nie służbowo Pani Prezydent wybiera się na tą wycieczkę.
Warto tą informację zestawić z komentarzem anonimowego urzędnika Ratusza w artykule Gdzie pani była, gdy pani nie było? w gazecie Echo Miasta:
Poniedziałki Hanna Gronkiewicz-Waltz rezerwuje na zajęcia ze studentami UW. Po wyborze na prezydenta nie zrezygnowała z funkcji wiceszefowej PO, co też wiąże się z obowiązkami. Sporo podróżuje. Ostatnio po trzy dni spędziła na Ukrainie oraz w Gdańsku.Źródło: Maciej Cnota, Gdzie pani była, gdy pani nie było?, Echo Miasta, link do strony.
- W korytarzowych rozmowach zastanawialiśmy się, czemu tak rzadko ją widujemy. W jakimś wywiadzie pani prezydent opowiadała, jak to chętnie spaceruje po bazarach w Rzymie - opowiada z przekąsem jeden z pracowników ratusza.
Coś mnie mój profesjonalny monitoring prasowy zawiódł, bo te trzy dni na Ukrainie to musiała być jakaś wyjątkowo tajna wizyta. Nikt się nią nie pochwalił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.