28 sty 2008

O wydatkach reprezentacyjnych, czyli urzędniku uważaj za ile zamawiasz.

Na stronach miasta pojawiło się zarządzenie Pani Prezydent w sprawie wydatków reprezentacyjnych.

Całość dostępna jest tutaj: Zarządzenie nr 1231/2008 z 25-01-2008

Dłuższe fragmenty z zarządzenia:
Wszystkie wydatki, o których mowa poniżej nie mogą być realizowane z wykorzystaniem służbowych kart płatniczych.
Limity miesięczne:
Dla osób zatrudnionych w Urzędzie m.st. Warszawy na niżej wymienionych stanowiskach ustala się miesięczne limity wydatków na zakup art. spożywczych przeznaczonych na podejmowanie gości w wysokości:
- Prezydentowi w wysokości 1 500,-zł;
- Zastępcom Prezydenta, Skarbnikowi m. st. Warszawy i Sekretarzowi m. st. Warszawy w wysokości 700,- zł
- Dyrektorom Biur w wysokości 150,- zł
Śniadania, kolacje i obiady w restauracjach:
Prezydent, Zastępcy Prezydenta, Sekretarz m. st. Warszawy lub Skarbnik m. st. Warszawy mogą podejmować delegacje miast, organizacji, stowarzyszeń, komitetów itp zarówno krajowych jak zagranicznych oficjalnym śniadaniem, obiadem lub kolacją.

Jeśli gości podejmuje osobiście Prezydent, Zastępcy Prezydenta, Sekretarz m. st. Warszawy lub Skarbnik m. st. Warszawy limit na 1 osobę nie może przekroczyć 250,- zł.
Cateringi i poczęstunki dla większych grup roboczych:
W przypadku roboczych spotkań z gośćmi spoza urzędu lub delegacjami zagranicznymi trwającymi ponad 6 godzin przewiduje się w wyjątkowych wypadkach możliwość zakupu obiadu lub kolacji do maksymalnie 60,- zł /osobę lub zakupu kanapek.
W przypadku roboczych wizyt delegacji zagranicznych przewiduje się limit na śniadanie i obiad w wysokości maksymalnej 100,- zł /osobę oraz na kolację w wysokości maksymalnej 150,- zł /osobę.
W przypadku przygotowywania cateringu z okazji konferencji krajowych oraz uroczystości organizowanych lub współorganizowanych przez miasto przewiduje się limit nie większy niż 100,- zł/osobę.
W przypadku przygotowywania cateringu z okazji konferencji międzynarodowych oraz uroczystości organizowanych lub współorganizowanych przez miasto z udziałem gości zagranicznych przewiduje się limit nie większy niż 150,- zł/osobę.
Upominki:
Upominki wręczane gościom Prezydenta powinny mieć wartość symboliczną. Jako upominków należy używać gadżetów miejskich lub upominków związanych z promocją Warszawy w kwocie nie przekraczającej 100,- zł.
Nie mam doświadczenia, żeby komentować poszczególne kwoty, ale wolałbym, aby wysocy urzędnicy, jeżeli podejmują ważnych zagranicznych gości bardziej koncentrowali się na gościach niż na tym, czy mają wystarczającą ilość gotówki i czy goście przekroczą założony limit.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To są psie i żałosne kwoty. Bardzo ciężko jest zorganizować większą oficjalną kolację za te pieniądze. A jeżeli do kolacj zostani epodane wino nie ma szans aby był to udany wieczór ponieważ całość ograniczy się do jednego dania głównego(bez opcji wyboru) i dwóch kieliszków iwna. Już widzę jak płaszczące się przed każdym obcokrajowcem jakby był on nie wiadomo kim(postkolońjalny nawyk wielu obywateli tego kraju) p.o. dyr. ds. uśmiechu pani prezydent trzęsie się ze strachu, że zaskoczony przybysz nie może zamówić dodatkowej kawy. Nistety tak nie będzie ponieważ z rozporządzenia nie wynikają żadne konsekwencje w wypadku jego załamania a dopełnienie jego postanowień to tylko mnożenie kosztów biurokracji.

cyt

Aby zrealizować spotkania, o których mowa w § 5 i 6 Dyrektor Biura przygotowującego spotkanie przesyła do Dyrektora Gabinetu Prezydenta, minimum 10 dni roboczych przed przewidzianym spotkaniem, pismo z prośbą o sfinansowanie poczęstunku w celu uzyskania akceptacji wydatku. W piśmie należy poinformować o celu spotkania, kim będą uczestnicy spotkania, kiedy, gdzie i o której godzinie planuje się je zorganizować.
(...)
Niedopełnienie powyższych wymogów może spowodować niezrealizowanie poczęstunku na spotkaniu.

koniec cyt.

A co jak konferencja trwa 14 dni. Albo przewidzianych jest w trakcie rozmów np 20 spotkań.

To jest bardziej niż żałosne. To straszny bubel. Nawet nie prawny.

pretm pisze...

Przyjrzałem się wydatkom (wybrałem tylko kilka z braku czasu) za czasów Lecha Kaczyńskiego i w roku 2006.

Niektóre konferencje krajowe po przeliczeniu na osoby wychodzą nawet mniej niż ustalony limit. Choć ta kalkulacja nie bierze pod uwagę wzrostu cen.

Ale zgadzam się, że napisanie zarządzenia w którym nie ma określonych konsekwencji przekroczenia tych limitów nie ma większego sensu. Za to ładnie sprzeda się w mediach.

Turabat pisze...

Całkowicie bzdurne zarządzenie.
Moim zdaniem pisane pod publiczkę.
Ktoś kto to stworzył chce być świetszy od papieza.

Przecież to nie o to chodzi, żeby doprowadzić do ośmieszających miasto sytuacji, w których urzędnik nie może zaprosic goscia, bo zapomniał zożyć o to podanie, tylko o wymuszenie odpowiedzialnych zachowań kadry kierowniczej.
A do tego służą dwa proste mechanizmy. Jeden to zatrudnianie odpowiedzialnych i uczciwych ludzi, a drugi to sprawdzanie i akceptowanie wydatków przez przełozonego ( tak jak to sie dzieje w każdej normalnej firmie). A niezaakceptowane wydatki, sa pokrywane przez pracownika ( z wywaleniem go z pracy w nagannych sytuacjach - mam tu na mysli sytuacje w których mozemu domniemywać, że pracownik swiadomie uzył kart dla celów prywatnych)

To że ktoś naduzywał kart służbowych do pokrywania kosztów np. prywatnych bankietów imieninowych, nie oznacza jeszcze że należy całkowicie zakazać ich używania.
Naprawdę. Wystarczy tylko dokładnie rozliczać takie wydatki i wywalić dla przykładu parę osób za naduzywanie tego przywileju.

BTW. Jestem przekonany, ze gdyby minister Lipiec wyleciał za ten numer z kartą, to dziś nie byłoby juz takich dyskusji.

Anonimowy pisze...

Do autora:
może warto napisać, jak za publiczne pieniądze opłacana jest GW:

Przetyczajcie uważnie umowę pomiędzy Wyborczą a MPWIK:

www.czajka-protest.org/doc/umowa_GW_MPWiK.pdf
a teraz przypomnijcie sobie co pisze GW o spalarni i rozbudowie
Czajki.

Pieniądze podatników, pieniądze publiczne idą na opłacenie
sponsorowanych artykułów, które publikuje niby "nizależna" gazeta.

Śmiecha na sali.

Ale prokutatura, CBA i ABW już działają w sprawie MPWiK - stosowne
doniesienia złożone. Finał całej akcji będzie niezwykle ciekawy.
Ciekawe czy afera zmiecie bufet?

Anonimowy pisze...

No moment wróciłem,
po dłuższej przerwie ... i widzę, że HGW na miejscu (a w sieci po bokach ożywienie), unikając mediów przez ostatnie dwa tygodnie nie sądziłem, że aż tyle się głupot w tak krótkim czasie można popełnić w stolicy i w całkiej polszy :(

Niemniej jednak ad rem:

1. Co do zarządzenia można rzec - kto strzelił z kapiszona ten musi połknąć i żabę ... aby zachować twarz.

Zarządzenie trzeba to przyznać napisany z wyjątkowym wyczuciem specyfiki życia ... aż pachnie tak fenomenalnymi prawnikami o długoletnim doświadczeniu, jak imć Pan przyboczny Jóźwiak. Jak się prawniczego "prochu nie wąchało" przez odpowiednio długi czas, aby nabrać doświadczenia i pokory to idzie się do polityki

PS. Do Turobat - cieszę, że ichmość ... nieco powściągnął ton wypowiedzi i ogranicza ilość posądzeń o manipulacje.
Dlatego mam tylko jedno pytanie, a co ma Lipiec do przedmiotu wpisu?

Niemniej podziwiam postępy, podziwiam :))

Anonimowy pisze...

cóż, następny babol Hani naszej kochanej.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.