4 lut 2008

Hanna Gronkiewicz Waltz i decyzja o zatrudnieniu urzędników w konkursach.

W TVN24 padło pytanie o odpowiedzialność Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz w sprawie ustawianych konkursów. Zdaniem Julii Pitery Pani Prezydent "odpowiada za zaistniałą sytuację, ale tylko jako osoba, która delegowała nieodpowiednie osoby do tego typu zadań".

Jest to sugestia, że Pani Prezydent nie miała żadnego wpływu na rozstrzygane konkursy a winę ponoszą osoby oddelegowane do "tego typu zadań". Tylko problem polega na tym, że w dwóch przypadkach to Hanna Gronkiewicz Waltz podjęła decyzję o wyborze kandydatów do zatrudnienia.

W czerwcu Jolanta Lipszyc, czyli p.o. dyrektora Biura Edukacji zostaje wybrana do zatrudnienia na "Stanowisko ds. koordynowania działań związanych ze szkołami ponadgimnazjalnymi" w Biurze Edukacji. Z 5 kandydatów.

Tu mamy do czynienia z podobnym schematem, co w przypadku Katarzyny Ratajczyk, p.o. dyrektora Biura Promocji, czyli łączenia funkcji p.o. dyrektora i urzędnika oraz sytuację w której p.o. dyrektora startuje w konkursie na wybór urzędnika w Biurze, którym kieruje i jest potencjalnie oceniania przez swoich podwładnych.

W tym samym czasie (ogłoszenia 877 i 878 są opublikowanego tego samego dnia) w ramach postępowania rekrutacyjnego na "Stanowisko ds. wspierania rozwoju zawodowego nauczycieli i kadr oświatowych" w Biurze Edukacji z 7 kandydatów wybrany zostaje Mirosław Sielatycki, czyli p.o. zastępcy dyrektora Biura Edukacji.

Oto informacja, jaką otrzymałem z Biura Kadr i Szkoleń po pytaniu o w/w postępowania rekrutacyjne:
Decyzję o wyborze kandydatów do zatrudnienia w ww. rekrutacjach podjęła Prezydent m.st. Warszawy Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Według regulaminu "Po podpisaniu protokołu przez uczestników rozmowy kwalifikacyjnej, protokół zostaje przekazany Prezydentowi lub osobie upoważnionej w celu podjęcia decyzji o zatrudnieniu wskazanego kandydata."

Czyli kiedy Pani Prezydent otrzymała protokół z rozmowy kwalifikacyjnej, zobaczyła nazwisko p.o. dyrektora Biura Edukacji to podjęła decyzję o jej zatrudnieniu na stanowisku urzędnika, bez żadnych wątpliwości, że procedura mogła być przeprowadzona nieprawidłowo? Jak tym "nieodpowiednim osobom" udało się przekonać Panią Prezydent, aby podjęła tą decyzję?

Cuda.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kłamaliśmy wczoraj, kłamiemy dziś... "Normalne" teraz mamy...

Anonimowy pisze...

niezly byl program. julka zarzucala nieprawidlowosci ekipie pis, to gdy uslyszala w odpowiedzi, ze nabor byl ze sluzby cywilnej to nie chciala tego przyjac do wiadomosci :)

fumfel pisze...

>>niezly byl program. julka zarzucala nieprawidlowosci ekipie pis, to gdy uslyszala w odpowiedzi, ze nabor byl ze sluzby cywilnej to nie chciala tego przyjac do wiadomosci :)


Jakis link? :]

Anonimowy pisze...

Pretm, już raz Ci o tym pisałam, ale komplementów nigdy nie za dużo,Twój blog jest genialny (rzetelność i dokładość pierwsz klasa). Co do Julki to ta Kobieta mnie po prostu przeraża...widzialam ten program W TVN, ciekawe co teraz zrobi (?) info już dostała o nieprawidłowościach..czas na reakcje naszej Pani Szeryf.
jeszcze raz gratuluje i pozdrawiam

pretm pisze...

Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Przyłączam się do komplementów, podkreślając, że jesteś najlepszy. Poziom wzorowy. Żałuje, że Kataryna nie pisze jak kiedyś :( pozostaje Bufetowa Watch (wybacz Pretm, ale tej prostej a wrednej baby nie będe nazywał inaczej, mam z nią na codzień kontakt i jej słodka twarzyczka mnie mierzi okrutnie)

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.