AKTUALIZACJA 17.03.2008: Poniższa notka nie jest aktualna, bo Wiesław Wilczyński nie został w końcu szefem TS. Co nie zmienia faktu, że złożył aplikację i był przesłuchiwany.
Fragment artykułu "Szefowie Totalizatora z rozdania" z Pulsu Biznesu:
To, że wygrywają zaufani Platformy w konkursach nie jest żadną niespodzianką po doświadczeniach z Warszawy. Chodzi o coś innego.
Oprócz tego, że Wiesław Wilczyński jest Dyrektorem Biura Sportu i Rekreacji to, co ważniejsze od lutego 2007 jest również Pełnomocnikiem Prezydenta m. st. Warszawy ds. organizacji EURO 2012.
Warto pytać jak zmiana na tym stanowisku odbije się na przygotowaniach Warszawy do Mistrzostw. Mam też nadzieję, że poszukiwania nowej pracy przez Pana Dyrektora nie są spowodowane wiedzą o faktycznym stanie przygotowań miasta do tej imprezy.
Za jakie zadania odpowiedzialny jest Pełnomocnik Prezydenta m. st. Warszawy ds. organizacji EURO 2012?
I dla przypomnienia, co obiecywał Wiesław Wilczyński w styczniu 2007 jak został dyrektorem sportu:
Fajnie jest obiecywać na "za cztery lata", gdy już po roku rozmawia się o nowej pracy.
Fragment artykułu "Szefowie Totalizatora z rozdania" z Pulsu Biznesu:
Dwóch faworytów jest związanych z Platformą Obywatelską. Konkurs na prezesa i członka zarządu Totalizatora Sportowego to nie chybił trafił. Łatwo o wygraną.Źródło: Dawid Tokarz (Puls Biznesu wyd. 2558, s. 10), Szefowie Totalizatora z rozdania, link do strony.
(...) Andrzej Rzońca, przewodniczący rady nadzorczej TS, nie odbierał wczoraj telefonów. Wcześniej nie chciał powiedzieć, czy do konkursu na prezesa zgłosił się Wiesław Wilczyński, dyrektor biura sportu i rekreacji w warszawskim ratuszu. A to on, według naszych informacji sprzed tygodnia, jest faworytem PO do objęcia fotela prezesa hazardowego giganta.
Wiesław Wilczyński odmawia komentarza. Być może dlatego, że — jak wynika z naszych informacji — w PO są jeszcze wątpliwości co do jego kandydatury. Pewne jest jednak, że bliski współpracownik Hanny Gronkiewicz-Waltz złożył aplikację i był wczoraj przesłuchiwany.
To, że wygrywają zaufani Platformy w konkursach nie jest żadną niespodzianką po doświadczeniach z Warszawy. Chodzi o coś innego.
Oprócz tego, że Wiesław Wilczyński jest Dyrektorem Biura Sportu i Rekreacji to, co ważniejsze od lutego 2007 jest również Pełnomocnikiem Prezydenta m. st. Warszawy ds. organizacji EURO 2012.
Warto pytać jak zmiana na tym stanowisku odbije się na przygotowaniach Warszawy do Mistrzostw. Mam też nadzieję, że poszukiwania nowej pracy przez Pana Dyrektora nie są spowodowane wiedzą o faktycznym stanie przygotowań miasta do tej imprezy.
Za jakie zadania odpowiedzialny jest Pełnomocnik Prezydenta m. st. Warszawy ds. organizacji EURO 2012?
Do zadań Pełnomocnika należy:Jeżeli informacje Pulsu Biznesu się potwierdzą, to byłby to trzeci znaczący transfer z Warszawy po wyborach parlamentarnych. Wcześniej ze stanowiska sekretarza miasta Adam Leszkiewicz przeniósł się do Kancelarii Premiera a Jerzy Miller zamiast kontynuować pracę na stanowisku wiceprezydenta wybrał stanowisko wojewody małopolskiego.
1) koordynowanie zadań wynikających z podpisanych przez m. st. Warszawa gwarancji w zakresie organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej UEFA EURO 2012 oraz umowy z UEFA;
2) reprezentowanie m. st. Warszawy w kontaktach z Ministerstwem Sportu oraz Komitetem Wykonawczym ds. organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012.
I dla przypomnienia, co obiecywał Wiesław Wilczyński w styczniu 2007 jak został dyrektorem sportu:
Olgierd Kwiatkowski: Co nowe władze miasta chciałyby zostawić warszawiakom za cztery lata.Źródło: Olgierd Kwiatkowski, Rozmowa z nowym dyrektorem sportu w stolicy Wiesławem Wilczyńskim, Gazeta Stołeczna, link do strony.
Wiesław Wilczyński: Jest cały front inwestycji: modernizacja Stegien, dalsza modernizacja Polonii, oraz stadion Legii. Niezwykle ważna jest dla nas nowa pływalnia na AWF o wymiarach olimpijskich (50 m).
OK: Kiedy ruszą prace na Legii?
WW: Chcielibyśmy w pierwszej połowie tego roku (pretm - prace nie ruszyły do dzisiaj). W 2009 roku stadion byłby gotowy.
Fajnie jest obiecywać na "za cztery lata", gdy już po roku rozmawia się o nowej pracy.
2 komentarze:
Geisel
Krewni Platformy dzielą pieniądze
Witam wszystkich, nie wiem czy jest sens coś komentować, czy nie lepiej od razu wszystko wkleić bez zbędnych komentarzy (pogrubienia moje) - tekst się sam obroni.
Unijne dotacje dla Mazowsza dzieli koalicja PO-PSL. By zrobić to sprawnie w ratuszu powstała nawet specjalna jednostka. Jednak jak donosi "Gazeta Wyborcza" urzędnicy zamiast dzielić trzy miliardy euro podzielili głównie etaty. Ponad 30 z nich dostali działacze partii Tuska, lub ich rodzina.
Podległa marszałkowi województwa instytucja ma decydować, która firma, samorząd, czy organizacja społeczna dostanie pomoc z Brukseli. Szefa nowej instytucji wyznaczył zarząd województwa złożony z działaczy PO i PSL. To Piotr Adamski, pochodzący z Szydłowca bliski współpracownik Ewy Kopacz, minister zdrowia i liderki mazowieckiej PO.
"Swój" ciągnie resztę
Odtąd do pracy w unijnej jednostce zaczęli tłumnie zjeżdżać działacze PO z całego województwa. Na liście zatrudnionych znalazło się aż 30 działaczy partii Tuska. Pracuje tu m.in. radna w Radzie Warszawy Maria Łukaszewicz i Maria Wiro-Kiro z władz bielańskiej PO. Są lokalni politycy tej partii z Targówka, Wawra, Ochoty, Pragi, Kozienic, Ostrołęki, Sochaczewa. Posadami w dzielącej brukselskie pieniądze instytucji zainteresowały się też rodziny działaczy.
- Aż tylu tu pracuje działaczy PO? Nie wiedziałem - dziwi się Piotr Adamski. Zastrzega, że na wszystkie stanowiska były organizowane konkursy. - Może w pewnym czasie trafiali tu partyjni, ale kilka miesięcy temu to się skończyło. Zresztą już chyba wszyscy znaleźli pracę - dodaje.
- Załatwiłam tam synowej pracę przez klubowego kolegę. Pochodzi z Białegostoku, ale to zdolna dziewczyna - mówi Elżbieta Neska, bielańska radna Platformy.
Wydziałem informacji kieruje z kolei żona radnego PO na Ochocie Piotra Żbikowskiego Dorota. - Jestem z tego dumny. Gdy Platforma była w opozycji, moja działalność polityczna utrudniała żonie karierę urzędniczą. Ale czasy się zmieniły - cieszy się Piotr Żbikowski.
W wydziale organizacyjnym pracuje Aleksandra Wosztyl.
- Mógłbym kłamać, ale powiem prawdę - to moja córa - mówi Dariusz Wosztyl, zaufany Ewy Kopacz i wiceburmistrz Ursynowa, który początkowo udaje, że nic nie wie o sprawie. - Ona zna świetnie niemiecki po studium nauczycielskim. Jak dzwonię do niej przed godz. 16, to mówi, że jest bardzo zapracowana - chwali kompetencje córki Dariusz Wosztyl.
W nowej instytucji pracuje też m. in. Anna Neska, która dostała pracę dzięki teściowej Elżbiecie Nesce, radnej PO na Bielanach. - Syn ożenił się we wrześniu, a ja już w listopadzie załatwiłam pracę Ani pracę przez radnego kolegę z Platformy Roberta Wróbla. On jest tam kierownikiem. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, może powinnam się postarać o lepszą? - zastanawia się Elżbieta Neska.
By żyło sie lepiej!
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.