Zapowiedzi walki z nielegalnych handlem były bojowe:
Efekty podobno mizerne. Gazeta Stołeczna i artykuł Akcja Zefir tylko dmucha w ulicznych handlarzy:
Tymczasem dziennik Polska odkrył pomysł Ratusza z parasolami. Biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze artykuły na ten temat w innych gazeta pojawiły się już w grudniu 2007 to trudno to uznać za news:
I najlepszy fragment, czyli będzie oddział urzędników od kontrolowania parasoli:
To już funkcjonariusze Straży Miejskiej nie wystarczą do kontroli nielegalnego handlu? Trzeba tworzyć oddział urzędników?
– Będą sprawdzać, czy sprzedający mają pozwolenie na handel oraz czy wnieśli opłatę targową. Ci, którzy złamią prawo, zostaną ukarani mandatem. Jesteśmy przygotowani nawet do tego, aby deponować w naszych magazynach porzucony lub nielegalnie sprzedawany towar – zapowiada Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej.Źródło: Link do strony.
Efekty podobno mizerne. Gazeta Stołeczna i artykuł Akcja Zefir tylko dmucha w ulicznych handlarzy:
Ponad tysiąc mandatów dla parkujących nieprawidłowo kierowców, kilkaset dla nielegalnych handlarzy - to efekt policyjnej akcji "Zefir", która miała uwolnić chodniki. Ukarani zapowiadają: Będziemy to robić dalej.Źródło: Łukasz Krajewski, Akcja Zefir tylko dmucha w ulicznych handlarzy, Gazeta Wyborcza Stołeczna, link do strony.
(...) Patrolom nie udało się też wyczyścić miasta z ulicznych handlarzy, choć wystawili 223 mandatów i skierowali 163 wniosków do sądów grodzkich. - Już trzy razy kazali mi opuścić miejsce, ale dalej będę handlował na ulicy - zapowiada jeden z nich.
Tymczasem dziennik Polska odkrył pomysł Ratusza z parasolami. Biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze artykuły na ten temat w innych gazeta pojawiły się już w grudniu 2007 to trudno to uznać za news:
Władze Warszawy mają dość nielegalnych straganów na chodnikach. Dlatego 1 maja w miejscach, gdzie można legalnie handlować (czyli głównie na bazarach), staną kremowe parasole z logo stolicy. Dokładne lokalizacje wskażą radni wszystkich 18 dzielnic.Źródło: Ewelina Cyranowska, Ratusz: koniec z dzikim handlem, Polska, link do strony.
Urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz poszli tropem Wrocławia i Krakowa (pretm - szkoda, że autorka artykułu zamiast powtarzać argumenty Ratusza nie zdała sobie trudu sprawdzenia jak z parasolami wyszło we Wrocławiu. Ale czego się można spodziewać od tej gazety). Zdecydowali, by kupcy, którzy chcą sprzedawać swoje towary z ulicznych straganów, kupili od urzędu parasole za ok. 100 zł.
I najlepszy fragment, czyli będzie oddział urzędników od kontrolowania parasoli:
(...) W miejskim biurze działalności gospodarczej powstanie oddział urzędników, który będzie bez zapowiedzi przeprowadzał kontrole na ulicach. Kupcy, którzy złamią ustalenia ratusza, dostaną od straży miejskiej nawet 500-złotowy mandat albo wniosek do sądu grodzkiego, który może nałożyć na nich grzywnę w wysokości do 5 tys. zł.Źródło: Ewelina Cyranowska, Ratusz: koniec z dzikim handlem, Polska, link do strony.
Funkcjonariusze i urzędnicy będą również rekwirować towar. Burmistrzowie prawobrzeżnych dzielnic już szukają magazynu, w którym mogliby go składować. Byłby on później zwracany handlarzom.
To już funkcjonariusze Straży Miejskiej nie wystarczą do kontroli nielegalnego handlu? Trzeba tworzyć oddział urzędników?
1 komentarz:
oczywiście deptać i gnębić polaków handlujących na ulicach gdyż niemają miejsc na bazarach bo te zajęte są przez ormian i ukraińców a my przeciez jesteśmy tolerancyjni
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.