W trakcie kwietniowej sesji Rady Warszawy w dyskusji nad realizacją budżetu radny Tomasz Zdzikot zadał Hannie Gronkiewicz Waltz proste pytanie. Fragment z zapytania:
Ratusz w imię przejrzystości sam z siebie powinien publikować takie informacje, aby mieszkańcy dokładnie wiedzieli, którzy z urzędników otrzymują dodatkowe pieniądze i za co.
Ale Ratusz o przejrzystości lubi mówić.
Drugie zapytanie, ile i w jakiej wysokości wypłacono nagrody w 2007 roku?Komu konkretnie i dlaczego. Proste pytanie? Dla Pani Prezydent widocznie za trudne. Oto fragment z odpowiedzi udzielonej radnemu:
Pytanie numer 3, komu, (i chodzi mi tutaj o konkretnego dyrektora, ewentualnie burmistrza) i z jakich przyczyn wypłacono najwyższej wysokości nagrodę?
W 2007 r. 4 razy wypłacano nagrody uznaniowe pracownikom Urzędy m.st. Warszawy, których łączna wysokość wyniosła 54 944 956,20 zł brutto.Cóż takiego trudnego jest w udostępnieniu informacji, który dyrektor Urzędu otrzymał największą nagrodę i czym sobie na nią zasłużył?
Na stanowisku Dyrektora Biura najwyższa nagroda wyniosła 20 000,00 zł brutto.
Najwyższa nagroda w 2005 r. dla Dyrektora Biura wyniosła 15.000 zł, natomiast w 2006 r. dla Dyrektora jednostki nadzorowanej przez Biuro wyniosła 18.000 zł.
Ratusz w imię przejrzystości sam z siebie powinien publikować takie informacje, aby mieszkańcy dokładnie wiedzieli, którzy z urzędników otrzymują dodatkowe pieniądze i za co.
Ale Ratusz o przejrzystości lubi mówić.
17 komentarzy:
prawie 55 milionów, chyba pomyłka?
Żadna pomyłka, ta kwota jest znana od grudnia:
Rekordowe nagrody dla urzędników Ratusza
o czym my tu w ogóle mówimy, złodzieje
Nie ma na biedne dzieci, na bezdomne zwierzęta... Paszyński i jemu podobni dostają po 250 tysięcy? Skandal!!!
A te nagrody to za co? Za uczciwą pracę na rzecz obywateli? Za miłą obsługę w urzędach? Za udzielanie odpowiedzi w terminach?
A te nagrody to za co?
Też bym chciał wiedzieć, czy nagrody są przyznawane wszystkim nie zależenie od wyników pracy, czy nagradzani są rzeczywiście najlepsi.
Bo jak na razie podstawowy argument to: nagroda jest po to, aby wyrównać dysproporcje pomiędzy pieniędzmi jakie mogliby otrzymywać urzędnicy w prywatnych firmach a miejskim pensjami.
Pretm pyta: "Cóż takiego trudnego jest w udostępnieniu informacji, który dyrektor Urzędu otrzymał największą nagrodę i czym sobie na nią zasłużył?".
Ano to palancie, że UM nie ma obowiązku takich danych udzielać. A nawet powiem więcej, NI MA PRAWA takich danych udzielać, bo mógłby zostać za to pozwany do sądu.
I wtedy też byś się pastwił :)
Ale grunt to puścić plotkę w swiat, bo ją usłyszy 10, a już o prawdzie dowie się tylko jeden.
Znowu komuś puściły nerwy.
@ Anonimowy od palanta
O jakiej plotce piszesz?
I czy mógłbyś przy okazji przytoczyć przepis prawa, który zabrania upubliczniania takich danych?
Ano to palancie, że UM nie ma obowiązku takich danych udzielać. A nawet powiem więcej, NI MA PRAWA takich danych udzielać, bo mógłby zostać za to pozwany do sądu.
I wtedy też byś się pastwił :)
Wypowiedź na POziomie.
Urzędnicy wyższego szczebla mają obowiązek upubliczniania swoich dochodów (wszystkich). Muszą to robić do 30 kwietnia każdego roku. To jest ta plotka?
Urzędnicy wyższego szczebla mają obowiązek upubliczniania swoich dochodów (wszystkich).
Gdyby było tak, że w oświadczeniach majątkowych rozróżnia się dochody z urzędniczej posady na: miesięczną pensję i uzyskane nagrody to wtedy nie byłoby problemu. Po każdym roku możliwe byłoby zrobienie sobie zestawienia.
Ale w oświadczeniach majątkowych jest tylko jedna pozycja: dochód z zatrudnienia w urzędzie.
Skoro upubliczniają to można też pytać. Więc pytajmy ile wyniosły pensje, a ile nagrody?
tanie państwo ;-)
a Tuske w Peru baluje... i co mu zrobicie ? ;-)))
loda?
Zgłaszasz się Zorba? Bo cały czas tylko o kręceniu lodów piszesz.
Trzeba pytać, za co te nagrody i za co "13".
Czy "13" są w ogóle uzasadnione w samorządach?
W końcu to pieniądze z naszych podatków!
nosz kurwa mać - łby złodziejom poucinac
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.