14 maj 2008

Pani Dyrektor miała "zbyt dużo swobody" i teraz musi odejść.

W połowie kwietnia Jarosław Kochaniak, wiceprezydent odpowiedzialny za ochronę zdrowia, publicznie zarzucił szefowej Biura Polityki Zdrowotnej złe przygotowanie do budowy Szpitala Południowego. Więcej w Winni zostali odnalezieni. We własnych szeregach.

Dzisiaj Gazeta Stołeczna w artykule Dymisja za kryzys w stołecznej służbie zdrowia i Życie Warszawy Zdrowie bez szefowej zapowiadają dymisję Elżbiety Wierzchowskiej.

Życie Warszawy nazywa to "pierwszym tak poważnym konfliktem personalnym w ekipie Hanny Gronkiewicz - Waltz."

Ponieważ Pani Dyrektor przestaje być Panią Dyrektor to można w prasie mówić "co złego to nie my":
Konflikt między dyrektor a wiceprezydentem narastał od miesięcy. Gdy za sprawy zdrowia odpowiadał wiceprezydent Jerzy Miller, Wierzchowska miała wolną rękę. Dziś władze miasta twierdzą, że być może było to zbyt dużo swobody.

– Gdy przejąłem sprawy zdrowia, poprosiłem panią dyrektor o ścisłą współpracę, bo cenię jej doświadczenie. Miała zająć się sprawami medycznymi, ja – strategiczno-finansowymi. Ale wiele działań podjęła bez uzgodnienia ze mną i panią prezydent – stwierdza Kochaniak.
Źródło: Agnieszka Sijka, Izabela Kraj, Zdrowie bez szefowej, Życie Warszawy, link do strony.

My nie jesteśmy niczemu winni, bo Pani Dyrektor miała "zbyt dużo swobody".

Czy to nie jest efekt uboczny decentralizacji w wykonaniu Ratusza, jeżeli Pani Prezydent zajmuje się głównie wykonywaniem funkcji reprezentacyjnych i nie kontroluje działalności dyrektorów, bo to jest działka wiceprezydentów.

Kto za to miasto faktycznie odpowiada, skoro dyrektor jednego z najważniejszych biur może podejmować działania za plecami swoich przełożonych? Ale tego pewnie od samej Pani Prezydent się nie dowiemy. Są inne ważne sprawy.


Zdjęcie za um.warszawa.pl

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Słuchaj, ta zwolniona pani dyrektor to jest nic w porównaniu ze skandalem z zastrzeleniem łosia w Ursusie. To jest absolutny skandal, żeby w biały dzień na oczach ludzi zabijać spokojne zwierze! Te wszystkie wpadki władz Warszawy, przy tej zbrodni to przyszcz! Podległe Pani Prezydent HGW służby, jako to jedna z najbardziej zdegenerowanych - straż miejska i ten zbrodniarz ze sztucerem (donośność tej broni to 5km!)z Lasów miejskich powinni iść do pierdla! Czym się zajmuje ta cała zafajdana straż, to szkoda gadać! Żałuję, że nie mogę pomieścić tu zdjęć z obrazujących do jakiego syfu doprawadziły służby miejskie, w tym wydział ochrony środowiska (he, he!) na Moktowie, jeden z najladniejszch parków w stolicy! Co najbardziej groteskowe tam dzień w dzień przyjeżdżał patrol szkolny straży miejskiej i nikt z tch buców nie zareagował przez tydzień, bo to nie ich działka! Tydzień walały sie tam sterty śmieci i dopiero reakcja ludzi zmusiła tych wałkoni podległych pani HGW do pracy!
Nie dość, że pani HGW okazuje się totalnym brudasem i flejtuchem, bo jeszcze ma na rękach krew zabitnego, niewinnego niczemu zwierzęcia! Ogarnia mnie groza! Jedyne co w tym napawa optymizmem, to absolutne oburzenie tysięcy ludzi! Pozdrawiam! BOGUSWI
http://purpura.blox.pl/html

pretm pisze...

Decyzja Prezydent m. st. Warszawy w sprawie pracownika Lasów Miejskich

Anonimowy pisze...

Przeczytałem tę bzdurę z wydziału prasowego Urzędu miasta i wniosek jest jeden: co innego widzieli ludzie (i utrwalili to na filmie), co innego widać widziała ta cała zgraja umundurowanych bandytów. Obowiązkiem lekarza wterynarii było być na miejscu, a nie konsultować coś przez telefon! Jak się nazywa ten lekarz weterynarii, niech opinia publiczna pozna nazwisko tego zwyrodnialca?! Nawet zdaniem myśliwych użycie w tej akcji sztucera, groziło nie tylko możliwością rykoszetów, ale i postrzelenia osób postronnych. Tymi bzdurami to Pani Prezyden HGW może sie podetrzeć, jak i cała jej zdegenerowana ekipa. Skandal i groza! myślę, że mieszkańcy Warszawy nie darują tej zbrodni tej babie! Aleśmy się doczekali Prezydenta!!!

maxpw pisze...

boguswi masz racje - zbrodnia !!!

Anonimowy pisze...

Patrząc na zdjęcie, można tylko westchnąć: Odbiło babci? Żaden zabieg wprawdzie metryki nie zmieni, ale rozumu przecież też nie odbiera i infantylnym automatycznie nie czyni.

Anonimowy pisze...

W miejscu zbrodniczego zabicia łosia ekolodzy powinni systematycznie zapalać znicze.Może HGW zrozumiałaby, że ekologia to również i żywy spokojny łoś ,i czyste miasto,i tanie bilety komunikacji miejskiej, jak we wszystkich metropoliach, do których uzurpuje sobie prawa nie spełniając podstawowych kryteriów!

Anonimowy pisze...

Witam raz jeszcze! Na swoim blogu
http://purpura.blox.pl/html
pomieściłem informację o egzekucji łosia w warszawskim Ursusie oraz relację ze zdjęciami, jak to miejscu urzędnicy podlegający pani HGW dbają o czystość w naszym mieście. Wszystkich zainteresowanych większą liczbą informacji o rządach pani HGW odsyłam linkiem do Twojego bloga, który jezt bezcennym źródłem wiadomości. Jeśli uważasz, że ten mój wpis jest nadużyciem Twojej gościnności, to skasuj go. Przyjmę to ze zrozumieniem. Pozdrawiam: Boguswi

pretm pisze...

Dzięki za link z chęcią przeczytam.

Pozdrawiam,

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.