Dziennik Polska i fragmenty artykułu Z Solca wykradziono dokumenty księgowe:
Za to gdy trzeba poszukać haków na byłego pracownika Urzędu to Ratusz nie pytany przez nikogo umie wykorzystać nawet ambasadę w Szwecji.
Ze szpitala na Solcu zginęła dokumentacja finansowa. Z komputerów wykasowano też część ekonomicznych baz danych. Kto to zrobił? Nie wiadomo. Choć sprawą powinna zająć się prokuratura, ratusz nie zamierza jej powiadamiać o przestępstwie. Zapowiada, że dokumentację odtworzy.Źródło: Anna Rokicińska, Z Solca wykradziono dokumenty księgowe, Polska, link do strony.
O brakach w dokumentacji powiadomili "Polskę" pracownicy szpitala. - Poprzednia ekipa zlikwidowała całą dokumentację finansową. Poinformowano nas, że wykasowano też część baz danych. Nie ma więc żadnych szans na poprawę naszej sytuacji - mówi jeden z pracowników. - Ludzie z tej beznadziei znów zaczynają się zwalniać - dodaje.
(...) - Zniknięcie dokumentów z państwowej placówki to przestępstwo. O tym powinna zostać powiadomiona prokuratura - twierdzi Bartosz Dominiak, przewodniczący komisji zdrowia w Radzie Warszawy.
Ratusz nie zamierza jednak tego robić. - Uzupełnimy te braki. Odtworzymy dokumentację, bo jej część znajduje się u nas - mówi Krzysztof Marcin Zakrzewski z Biura Polityki Zdrowotnej.
Dlaczego urzędnicy nie chcą iść do prokuratury? - Bo dyrektor Zasacki został powołany przez rządzącą obecnie ratuszem ekipę - mówią radni PiS. - Skierowanie sprawy do prokuratury byłoby dla nich niewygodne - dodaje.
Za to gdy trzeba poszukać haków na byłego pracownika Urzędu to Ratusz nie pytany przez nikogo umie wykorzystać nawet ambasadę w Szwecji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.