W nawiązaniu do Brutto a netto, netto a brutto, co za różnica.
Najpierw Pani Prezydent w wywiadzie radiowym manipulowała kwotami netto/brutto, aby przedstawić mieszkańcom Warszawy, że oferty na modernizację stadionu Legii są większe tylko o kilka milionów zł a nie o 90 mln zł.
W skrócie: Od 456 mln zł (najkorzystniejsza oferta w przetargu) odjęła podatek VAT i wyszło, że netto stadion będzie kosztował 374 mln zł. Następnie tą kwotę netto, czyli 374 mln zł porównała do 365 mln zł zapisanych w budżecie na tą inwestycję i wyszło jej, że zapłacimy tylko o 9 mln zł więcej. Ale nie wspomniała, że te 365 mln zł to nie jest kwota netto i w efekcie porównuje netto do brutto.
Podchwycił to jeden z redaktorów Gazety Stołecznej piszący o sporcie i w artykule Stadion Legii bliżej niż dalej przedstawił to jako koronny argument miasta za zatwierdzeniem zwiększonego budżetu.
Następnie jego redakcyjni koledzy ze Stołecznej w artykule Kreatywne finansowanie stadionu Legii musieli wytłumaczyć, na czym polega ten chwyt miejskich urzędników z kreatywną prezentacją budżetu tej inwestycji.
Czy to powinno zamknąć sprawę? Skądże znowu. Dzisiaj znowu Gazeta Stołeczna piórem tego samego redaktora w artykule Będzie stadion Legii? Szanse rosną napisała tak:
Nie, bo radni muszą zagłosować za zwiększeniem budżetu inwestycji do 456 mln zł lub więcej* a nie do kwoty netto. Czyli zwiększyć budżet o prawie 100 mln zł.
O tym, że stadion będzie jest chyba oczywiste od momentu, kiedy odwołano przetarg na drugą linię metra, ale nie można pozwalać na takie manipulacje.
* I przy okazji, bo to też umknęło. Z tych 365 mln zł na stadion przeznaczone miało być 332 miliony a 32 miliony miały pójść na zespół parkingów:
Najpierw Pani Prezydent w wywiadzie radiowym manipulowała kwotami netto/brutto, aby przedstawić mieszkańcom Warszawy, że oferty na modernizację stadionu Legii są większe tylko o kilka milionów zł a nie o 90 mln zł.
W skrócie: Od 456 mln zł (najkorzystniejsza oferta w przetargu) odjęła podatek VAT i wyszło, że netto stadion będzie kosztował 374 mln zł. Następnie tą kwotę netto, czyli 374 mln zł porównała do 365 mln zł zapisanych w budżecie na tą inwestycję i wyszło jej, że zapłacimy tylko o 9 mln zł więcej. Ale nie wspomniała, że te 365 mln zł to nie jest kwota netto i w efekcie porównuje netto do brutto.
Podchwycił to jeden z redaktorów Gazety Stołecznej piszący o sporcie i w artykule Stadion Legii bliżej niż dalej przedstawił to jako koronny argument miasta za zatwierdzeniem zwiększonego budżetu.
Następnie jego redakcyjni koledzy ze Stołecznej w artykule Kreatywne finansowanie stadionu Legii musieli wytłumaczyć, na czym polega ten chwyt miejskich urzędników z kreatywną prezentacją budżetu tej inwestycji.
Czy to powinno zamknąć sprawę? Skądże znowu. Dzisiaj znowu Gazeta Stołeczna piórem tego samego redaktora w artykule Będzie stadion Legii? Szanse rosną napisała tak:
Budować czy nie budować? O przyszłości nowego obiektu Legii zdecydują stołeczni radni już na pierwszej powakacyjnej sesji 28 sierpnia. Wszystko jednak wskazuje na to, że stadion w końcu powstanie.Źródło: Maciej Kułak, Będzie stadion Legii? Szanse rosną, Gazeta Stołeczna, link do strony.
(...) Wiadomo też, że stołeczny urząd będzie mógł odliczyć podatek VAT, a więc rzeczywisty koszt budowy stadionu okaże się wyższy nie o 100 mln zł jak pierwotnie sądzono, tylko o zaledwie 14 mln zł. To już zaś kwota, którą radni powinni zaakceptować na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu.
Nie, bo radni muszą zagłosować za zwiększeniem budżetu inwestycji do 456 mln zł lub więcej* a nie do kwoty netto. Czyli zwiększyć budżet o prawie 100 mln zł.
O tym, że stadion będzie jest chyba oczywiste od momentu, kiedy odwołano przetarg na drugą linię metra, ale nie można pozwalać na takie manipulacje.
* I przy okazji, bo to też umknęło. Z tych 365 mln zł na stadion przeznaczone miało być 332 miliony a 32 miliony miały pójść na zespół parkingów:
Cztery grupy wykonawców przedstawiły oferty na budowę stadionu piłkarskiego Legii Warszawa przy ulicy Łazienkowskiej. Wszystkie znacznie przewyższają kwotę zabezpieczoną na ten cel w budżecie stolicy.Źródło: Link do strony.
"Najniższa oferta to 456 milionów złotych, a na budowę stadionu Legii miasto jest gotowe wyłożyć 332 miliony 988 tys. złotych. Teraz decyzja będzie należeć do pani prezydent Hanny Gronkiewicz- Waltz" - powiedział dyrektor biura sportu w Ratuszu Wiesław Wilczyński.
Wilczyński sprecyzował, że miasto przeznaczyło na budowę stadionu 365 milionów złotych, ale z tej kwoty należy odjąć ponad 32 miliony na budowę zespołu parkingów.
1 komentarz:
Nieustannie zastanawia mnie ta cena, bo np. beniaminek Bundesligi Hoffenheim właśnie buduje stadion na ok. 30000 miejsc za 50 mln €
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.