21 sie 2008

Jest sukces w ściganiu zbrodni poprzedniej ekipy.

Gazeta Stołeczna i artykuł Lunche Kaczyńskiego jednak do sprawdzenia, czyli sąd rejonowy polecił prokuraturze ponowne zajęcie się wydatkami reprezentacyjnymi poprzedniej administracji.

Konsekwentnie zestawienie z marca o osiągnięciach grupy hakowej z Ratusza w ich zawiadomieniach do prokuratury ulega tymczasowej zmianie:

Porażka numer 1:
Nie będzie śledztwa z doniesienia prezydent stolicy w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy przejęciu kilku budynków w latach 90. przez Fundację Prasową Solidarności, w tym przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie jest siedziba PiS.
Źródło: Link do strony.

Porażka numer 2:
Nie będzie śledztwa z doniesienia prezydent stolicy w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy przejęciu kilku budynków w latach 90. przez Fundację Prasową Solidarności, w tym przy ul. Nowogrodzkiej z siedzibą PiS.

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie Hanny Gronkiewicz-Waltz na decyzję Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która w grudniu 2007 r. odmówiła wszczęcia takiego śledztwa.
Źródło: Link do strony.

Porażka numer 3 (choć w tym przykładzie miało być prowadzone postępowanie sprawdzające związane z zaginięciem dokumentacji, co jest wątkiem pobocznym):
"Wobec braku znamion czynu zabronionego, odmówiliśmy wszczęcia śledztwa" - mówi Radiu ZET rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska. "To kuriozalna decyzja. Złożymy zażalenie do sądu" - ripostuje wicedyrektor biura prezydenta Warszawy Jarosław Jóżwiak.

Doniesienie w tej sprawie złożyła w ubiegłym roku obecna prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Według niej, te sondaże były zamówione wyłącznie dla celów prezydenckiej kampanii Lecha Kaczyńskiego, w której to miejski ratusz został zamieniony w pałac prezydencki. Badania wykonywały wtedy cztery największe pracownie badań społecznych.
Źródło: Link do strony.

Porażka numer 4:
Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, musi przełknąć gorycz porażki. Zarzuciła swojemu poprzednikowi Lechowi Kaczyńskiemu niegospodarność i powiadomiła prokuraturę. Chodzi o 1,9 mln zł, wydanych w latach 2003-2005 głównie na katering i restauracje. Prokuratorzy uznali jednak, że wszystko jest w porządku i odmówili wszczęcia śledztwa.
Źródło: Link do strony.

Ale nie przyzwyczajałbym się do tego sukcesu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.