Nie ma takiego scenariusza, którego urzędnicy Hanny Gronkiewicz Waltz nie chcieliby przedstawić jako możliwego sukcesu.
Tydzień temu przekonywali, że sukces jest wtedy, gdy miasto nie zbankrutuje:
Szansą na sukces może też być perspektywa poważnego kryzysu finansów miasta, bo skoro innymi udało się to przeżyć nam też może się udać.
Fragment z artykułu Życia Warszawy Berlin i Helsinki uczą, jak radzić sobie z kryzysem:
Nawet biorąc pod uwagę przewrotność tego pytania, warto spytać:
Tego się Pan Dyrektor nauczył na tym wyjazdowym szkoleniu w Pałacu Ossolińskich? Fajnie jest prowokować do dyskusji o sięgnięciu dna jak się wróciło z drogiej integracji z innymi urzędnikami za pieniądze podatnika w eleganckich wnętrzach.
Na mój gust rozsądne zarządzanie publicznymi pieniędzmi trzeba mieć we krwi a praktykuje się to przez oglądanie każdej złotówki przed jej wydaniem zadając kilka prostych pytań: Co z tego będą mieli mieszkańcy? Czy to jest priorytetowy wydatek? Czy gdyby to były moje prywatne pieniądze to wydałbym je w ten sam sposób?
Bez kryzysu finansów miasta też można rozsądnie zarządzać publicznymi pieniędzmi. Np. nie wydając 4 milionów na najdroższą zabawę sylwestrową.
Tydzień temu przekonywali, że sukces jest wtedy, gdy miasto nie zbankrutuje:
Stołeczni urzędnicy podpisali właśnie umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na nowy kredyt – 288 mln zł.Źródło: Link do strony.
– To duży sukces – słyszymy w ratuszu. – Ten kredyt pozwoli uratować tegoroczny budżet.
Szansą na sukces może też być perspektywa poważnego kryzysu finansów miasta, bo skoro innymi udało się to przeżyć nam też może się udać.
Fragment z artykułu Życia Warszawy Berlin i Helsinki uczą, jak radzić sobie z kryzysem:
(...) – A może każde duże miasto musi przeżyć kryzys i sięgnąć dna, żeby nauczyć się rozsądnie zarządzać publicznymi pieniędzmi? – pytał przewrotnie szef miejskiego Biura Polityki Długu Marcin Murawski.Izabela Kraj, Berlin i Helsinki uczą, jak radzić sobie z kryzysem, Życie Warszawy, link do strony.
„Dół finansowy“ na razie Warszawie nie grozi. Jest zadłużona bezpiecznie, do poziomu 22 proc. dochodów (prawo pozwala na 60 proc.), ale w kolejnych latach dług ma rosnąć.
Nawet biorąc pod uwagę przewrotność tego pytania, warto spytać:
Tego się Pan Dyrektor nauczył na tym wyjazdowym szkoleniu w Pałacu Ossolińskich? Fajnie jest prowokować do dyskusji o sięgnięciu dna jak się wróciło z drogiej integracji z innymi urzędnikami za pieniądze podatnika w eleganckich wnętrzach.
Na mój gust rozsądne zarządzanie publicznymi pieniędzmi trzeba mieć we krwi a praktykuje się to przez oglądanie każdej złotówki przed jej wydaniem zadając kilka prostych pytań: Co z tego będą mieli mieszkańcy? Czy to jest priorytetowy wydatek? Czy gdyby to były moje prywatne pieniądze to wydałbym je w ten sam sposób?
Bez kryzysu finansów miasta też można rozsądnie zarządzać publicznymi pieniędzmi. Np. nie wydając 4 milionów na najdroższą zabawę sylwestrową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.