5 lis 2008

Przypadek?

No i proszę. Ktoś podsumował dwa lata rządów Hanny Gronkiewicz Waltz i wskazał, że w ciągu tych dwóch lata na ulicach nie pojawiły się nowe kamery monitoringu miejskiego.

I zaraz Życie Warszawy publikuje raport z wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego (cóż za przypadek), że kamery nie zmniejszają liczby przestępstw i służą tylko do "odtwarzania przebiegu zdarzeń".

Więcej jutro w artykule pod tytułem Monitoring nie zwiększa bezpieczeństwa?

Raport sporządzony, uwaga, uwaga: na podstawie kamer na czterech skrzyżowaniach, które są umieszczone w tej samej dzielnicy i w niedalekiej odległości od siebie. "Ogromna" próba jak na 400 kamer monitoringu wykorzystywanych w mieście.

Przekaz dla czytelników? Hanna Gronkiewicz Waltz nie musiała instalować nowych kamer, bo nie zwiększają bezpieczeństwa.

Dla przypomnienia z dokumentu analizującego bezpieczeństwo w mieście:
W roku 2007 operatorzy Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu ujawnili i przekazali do realizacji Policji oraz Straży Miejskiej 11 689 zdarzeń.

Z tego w poszczególnych kategoriach:
rozbój, gwałt, ciężkie uszkodzenie ciała – 42,
kradzieże – 203,
włamania – 14,
bójka, pobicie – 667,
handel narkotykami, środkami odurzającymi – 63,
nietrzeźwy kierowca – 151,
pomoc w ujawnieniu przestępstwa – 61,
uszkodzenie mienia – 313,
wykroczenia (czyny chuligańskie, zażywanie narkotyków, osoby nieletnie bez nadzoru, osoby poszukiwane, osoba leżąca, kolizje drogowe, nielegalne spożywanie alkoholu, nielegalne plakatowanie) – 10 175.
Dane zaprezentowane przez poprzednie władze miasta dwa lata temu i powtarzane przez ZOSM:
System monitoringu wizyjnego to jeden z bardziej skutecznych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa w mieście; w miejscach, gdzie zostały zainstalowane kamery, liczba przestępstw i wykroczeń spadła o ok. 50-70%.

Z dotychczasowych doświadczeń pracy miejskiego monitoringu wizyjnego wynika, że odgrywa on znaczną rolę przy ograniczaniu zagrożeń bezpieczeństwa publicznego, zarówno przez radykalne przyspieszenie interwencji służb mundurowych, jak też przez wywieranie efektu prewencyjnego na przestępców, zmniejsza straty ponoszone przez mieszkańców Warszawy z tytułu przestępstw.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kto się podpisał pod tym "raportem", przypadkiem nie jakiś Kulesza albo Winczorek?

"Nauka w służbie socjalizmu".

pretm pisze...

Też wydział prawa, ale zajmujący się kryminalistyką.

Anonimowy pisze...

Aha, zajmują się kryminalistyką, czyli badaniami środowiska wyborców PO. No to muszą dbać, żeby to środowisko było jak najliczniejsze, bo skąd wezmą materiał do badań, gdy zabraknie kryminalistów? Na szczęście chwilowo nam to nie grozi.

Anonimowy pisze...

Raport prawdopodobnie sporządził jakiś idiota.

TVP info cyklicznie informuje w serwisie warszawskim o tym jakie przestępstwa zostały wykryte lub udaremnione dzięki miejskim kamerom.

Najczęściej są to czyny chuligańskie. Najważniejsze jest to, że reakcja policji następuje błyskawicznie, natychmiast po zdarzeniu.

pretm pisze...

@Lupus

Jak spojrzysz do artykułu to okazuje się, że sprawdzono tylko cztery skrzyżowania w tym dwa posiadające kamery a wszystko to porównywano dla dwóch miesięcy w roku.

Za pomocą takiej metodologii można wszystko udowodnić.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.