16 lis 2008

Życie Warszawy o wzroście wydatków na administrację.

Z serii "A nie mówiłem".

W piątek po wstępnej analizie projektu budżetu napisałem:
Wydatki bieżące na administrację publiczną w 2009 wzrosną o 100 milionów złotych (12 procent) w stosunku do przewidywanych wydatków roku 2008.

Program "Funkcjonowanie Urzędu Miasta", czyli tam gdzie spodziewałem się oszczędności zgodnie z zapowiedziami:

Utrzymanie stanowisk pracy w porównaniu z rokiem 2008 ma być zwiększone o 54 miliony złotych do prawie 380 milionów złotych. Zapisane zatrudnienie to 3 755 etatów. Więcej niż zapisano w tym roku.

Zapewnienie prawidłowego działania urzędu to dodatkowe 8 milionów w porównaniu do roku poprzedniego. W sumie ponad 57 milionów złotych.

Cięcia w wydatkach majątkowych na "program usprawnienia funkcjonowania administracji publicznej" to głównie wyrzucenie odbudowy Pałacu Saskiego (tu miał być nowy Ratusz).
O tym jak Ratusz zaplanował wzrost wydatków i zatrudnienia w administracji możecie też przeczytać w jutrzejszym Życiu Warszawy w artykule Kryzys. A wydatki na administrację i tak wzrosną.

Z przykrością trzeba zauważyć, że opisana przez dziennik Polska obietnica, iż w Ratuszu w przyszłym roku nie wzrośnie zatrudnienie już się zdezaktualizowała.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tu wzrasta, ale dla oszczędności bufetowa obcięła pieniądze na patrole policyjne i bezpieczeństwo

Jednym słowem patroli już nie będzie wcale

http://www.zw.com.pl/artykul/2,306806_Bedzie_mniej_patrolowcow.html

Anonimowy pisze...

W Dzienniku też:
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article266298/Policjanci_znikna_z_ulic.html#reqRss

pretm pisze...

Mam tekst o bezpieczeństwie w budżecie na rok 2009, gdzie znajdzie się link do tego artykułu. Po południu.

Anonimowy pisze...

Moim zdaniem jest beznadziejnie, choć jeszcze nie tragicznie.

W każdym razie np na Rondzie Waszyngtona Ormianie handlują spirytusem i papierosami. Policja na wezwania mieszkańców okolic przyjeżdża, ogląda i mówi, żeby nie składać zeznań bo mogą człowieka pobić. Żuleria w całym mieście sterczy na każdym rogu przy budzie z kebabem, przy tysiącach punktów z automatami. Jest brudno i śmierdzi. Miasto obklejone jest reklamami wszelkiego typu, których przybywa. Nad urbanistyka nikt nie panuje.

Wygląda to na kompletny chaos. Efekt jest taki, że jest obrzydliwie.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.