Dokładnie rok temu Rzeczpospolita ujawniła, że w roku 2007 przeznaczono na nagrody dla urzędników blisko 55 milionów złotych. W tym roku to Fakt prezentuje kwotę, którą Ratusz przeznaczył na premie dla urzędników.
I ponownie udało się ustanowić rekord, czyli w tym roku wydano na nagrody 65 milionów złotych
Dzisiejsza jedynka Faktu z artykułem Wojciecha Michalskiego (zamieszczam, bo tekst nie jest dostępny on-line):
Argument za nagrodami jest znany: Praca w samorządzie jest tak nieatrakcyjna finansowo, że trzeba fachowcom wynagrodzić tą niedogodność wysokimi premiami.
Gorzej jest jednak z poznaniem kryteriów przyznawania premii i w jakim stopniu są one zależne od wyników pracy urzędników. Na razie wygląda to na automat, czyli "czy się stoi, czy się leży, premia od Pani Hani się należy". Jakoś trudno mi uwierzyć, że w Ratuszu mamy samych fachowców, którzy są rozchwytywani przez firmy z sektora prywatnego.
Do tego dochodzi jeszcze aura tajemniczości np. brak informacji, kto otrzymał najwyższe nagrody. Fragment z wywiadu dla Życia Warszawy:
Nie żeby w Platformie zawsze tak dbano o samopoczucie urzędników. Grudzień 2004, PO w opozycji:
I ponownie udało się ustanowić rekord, czyli w tym roku wydano na nagrody 65 milionów złotych
Dzisiejsza jedynka Faktu z artykułem Wojciecha Michalskiego (zamieszczam, bo tekst nie jest dostępny on-line):
Argument za nagrodami jest znany: Praca w samorządzie jest tak nieatrakcyjna finansowo, że trzeba fachowcom wynagrodzić tą niedogodność wysokimi premiami.
Gorzej jest jednak z poznaniem kryteriów przyznawania premii i w jakim stopniu są one zależne od wyników pracy urzędników. Na razie wygląda to na automat, czyli "czy się stoi, czy się leży, premia od Pani Hani się należy". Jakoś trudno mi uwierzyć, że w Ratuszu mamy samych fachowców, którzy są rozchwytywani przez firmy z sektora prywatnego.
Do tego dochodzi jeszcze aura tajemniczości np. brak informacji, kto otrzymał najwyższe nagrody. Fragment z wywiadu dla Życia Warszawy:
ŻW: Komu z urzędników w tym roku przyznała pani najwyższą nagrodę i za co?Źródło: Izabela Kraj, Nie jestem po to, by panować nad stolicą, Życie Warszawy, link do strony.
HGW: Nie odpowiem na to pytanie. Nie chcę konfliktować pracowników.
Nie żeby w Platformie zawsze tak dbano o samopoczucie urzędników. Grudzień 2004, PO w opozycji:
(...) - Dobra praca powinna być dobrze wynagradzana. Nie wiemy jednak, czy tak się dzieje. Zażądamy od prezydenta informacji, jakie kwoty wypłacono konkretnym urzędnikom - mówi Mirosław Sztyber, lider PO w Radzie Warszawy.Źródło: Link do strony.
3 komentarze:
Dobrze, że już po świętach, bo taka karczemna, fałszywa gęba, może popsuć humor na ładnych parę dni.
450 baniek dla Waltera, 65 baniek dla partyjnych wspólników, 4 bańki dla Solorza (za mało się starał przed wyborami), czy coś zostanie na potrzeby miasta? A w kolejce stoi Agora i parę innych zaprzyjaźnionych organizacji.
Nie wiecie za co te nagrody? Warszawa przymierza się do Mostu Północnego! Na razie drzewka wycinają z tej okazji...
A kasa na nagrody będzie - opylą działkę pod szpitalem na Kopernika i kasa będzie. Bo kto to słyszał, żeby w środku miasta był szpital, i jeszcze na dokładkę dla dzieci - przecież mamy niż demograficzny...
a może lepiej popatrzeć na nagrody w ministerstwach?
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.