10 maj 2009

A przecież to była tylko "oddolna reakcja na przestrzeń" :)

O nielegalnym graffiti ponownie.

Uroczy dodatek do poniedziałkowej notki, będącej reakcją na bezczelny wywiad Gazety Wyborczej z "grafikiem, fanem różu", w którym ten "artysta" o graffiti mówił tak:
(...) GW: A co myślisz o grafficiarzach? Wy się w ogóle znacie między sobą?

- Oni tworzą zamknięty krąg. Piszą na murach swoje imiona tagi, ale nie robią tego dla rozgłosu, nie ujawniają się i ja to cholernie cenię.

GW: Cenisz? A za co? Przecież te tagi w większości nie są estetyczne.

- To jest oddolna reakcja na przestrzeń, w jakiej żyją. Ich działania wynikają z potrzeby zaznaczenia siebie. Może w inny sposób nie mają okazji, bo nie ma dobrze działającego domu kultury czy innych inicjatyw, które mogłyby ich stymulować. Graffiti jest ich głosem, który wychodzi w miasto. Ja bym go nie gasił.
Źródło: Agnieszka Kowalska, Kwiatek bombi miasto, Gazeta Wyborcza, link do strony.

Na szczęście są tacy, którzy gaszą głos nielegalnego graffiti skutecznie. W piątek Komenda Stołeczna na swoich stronach poinformowała o złapaniu siedmiu wandali, którzy byli w trakcie wyrażania swojej potrzeby "zaznaczania siebie":
Siedmiu młodych mężczyzn postanowiło pomalować ścianę strzelnicy sportowej przy ulicy Marymonckiej. Kiedy „przelewali” na elewację budynku swoje zdolności plastyczne, zostali zatrzymani przez bielańskich policjantów. Teraz odpowiedzą za malowanie graffiti. Grozi im kara grzywny do 5 000 złotych.

Kilka minut po 14:00 bielańscy policjanci udali się na ulicę Marymoncką. Tam grupa siedmiu mężczyzn malowała ściany budynku strzelnicy. Siedmiu młodych "artystów" zostali zatrzymani, gdy swoje zdolności artystyczne „przelewali” na elewację budynku.
Źródło: Link do strony.

Brawo Policja! I zdjęcie załączone do artykułu:



Osobiście uważam, że grzywna do 5 000 złotych może być mało skuteczna np. ze względu na potencjalną nieściągalność.

Zamiast pieniędzy powinno to być kilkadziesiąt godzin prac społecznych przy usuwaniu graffiti, odpracowanych w jaskrawym kolorystycznie wdzianku z napisem na plecach "Jestem wandalem, niszczyłem cudzą własność".

Niestety są małe szanse na takie rozwiązania.

5 komentarzy:

roody102 pisze...

Muszę przyznać, że niektóre rzeczy z tego, co młodzi ludzie malują na ścianach sprayem, są po prostu świetne. Widać, że w głowie człowieka, który to tworzył, coś się dzieje. To jest sztuka spontaniczna, która staje się autentycznie sztuką masową. Masową odpowiedzią na szarość.Aleksander Gieysztor o graffiti.

pretm pisze...

Powinno być z dużym naciskiem na "niektóre rzeczy".

Naprawdę trudno przekonać się do tego, że w imię sztuki mamy się przyglądać temu jak siedmiu facetów zamalowuje nielegalnie kawałek ściany czyjegoś budynku, aby w trzech kolorach walnąć 4MA/HWZ.

"Może i chciałbym być jak Banksy, ale inwencji wystarczy mi na HWZ".

Poza tym nie wierzę, że nie chodzi w 90% o adrenalinę z kategorii złapią/nie złapią, później pochwalę się w netcie.

PS Zaznaczam, że chodzi tylko o nielegalne graffiti. Jak ZDM chce udostępniać więcej miejsca, proszę bardzo.

Koza pisze...

kiedys, hen hen dawno czytalem artykul o młodym łepalu który postanowil pomalowac samochod dostawczy. dzialo sie to w stanach chyba, więc po paru sekundach pojawil sie radiowóz. policjant zamiast zatrzymac dzieciaka, wzial go za fraki, wrzucil do samochodu, pojechal z nim do walmarta, kazal kupic rozpuszczalnik i szmatki, wrocil do samochodu i szczeniak szorowal az nie naprawil szkody.
nie wiem jak wygladala sprawa lakieru na samochodzie, moze bylo to aluminiowe pudło.
wiele zostalo juz napisane na temat mentalnosci wandali, ale zastanawia mnie jakby sie czuli gdybym na ich drzwiach namalowal rozowego penisa. bo mam taka potrzebe i tak oddolnie wplywam na przestrzen.
czy siedzieliby pare godzin i to starli, i czy cieszyliby sie z mojej inwencji gdybym natepnego dnia znowu wykonal jeden ruch reka.
uch, i od rana jestem juz wkurzony.

pretm pisze...

"uch, i od rana jestem juz wkurzony."

Nie ma się co denerwować. Zmieni się podejście to może i reguły gry się zmienią.

Anonimowy pisze...

"To jest sztuka spontaniczna, która staje się autentycznie sztuką masową. Masową odpowiedzią na szarość"

proste: niech se wybuduje na swoim lub udostepnionym terenie murek i maluje po swoim, nie po cudzym.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.