23 maj 2009

Wojtek odleciał, okręt "Olejniczak Prezydentem Warszawy 2010" tonie.

Wypowiedź Wojciecha Olejniczaka (o której pisałem w środę w notce Wojtek odleciał), czyli o zrywaniu koalicji PO-SLD jeżeli Ratusz nie będzie respektował ustaleń z KDT z poprzedniej kadencji, odbiła się szerokim echem po warszawskich mediach w czwartek i piątek:

TVN Warszawa: Olejniczak: zostawcie KDT albo zerwiemy koalicję, "Piękny strzał w kolano" Wojciecha Olejniczaka, SLD: KDT to kryształ.

Gazeta Wyborcza: Jak politycy podlizują się kupcom z pl. Defilad.

Jeżeli Wojciech Olejniczak faktycznie rozważał kandydowanie w następnych wyborach na Prezydenta Warszawy to teraz ma jeszcze jeden powód, aby sobie darować.

Natomiast w kategorii "jak próbować tłumaczyć Olejniczaka z niemądrej wypowiedzi i się przy tym ośmieszyć" zdecydowanie wygrał Tomasz Sybilski, szef warszawskiego SLD:
(...) - Nie ma mowy o zrywaniu koalicji. Rozmawiałem z Olejniczakiem. On tego nie powiedział w kontekście KDT - dowodzi Sybilski. - Chodziło o to, że gdyby Lewica nie realizowała swego programu wyborczego, wtedy powinniśmy zerwać koalicję. Ale na pewno nie było stawiania kwestii "albo KDT pod Pałacem Kultury, albo śmierć" - przekonuje.
Źródło: Dziennik, Olejniczak obiecuje gruszki na wierzbie.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Kataryne dorwali, uwazaj na siebie pretm. Czy taki Azrael, Kominek i inni tez nie powinni sie ujawnic? A moze dobrac sie do Antka Emigranta i Jasia Smietany z onetu?

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.