16 lut 2010

Ryszard Sobiesiak o spotkaniu z wiceprezydentem Wojciechowiczem.

Poniżej fragmenty ze stenogramu z przesłuchania Ryszarda Sobiesiaka przed komisją ds afery hazardowej w temacie spotkań z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem.

Pozostaje tylko pogratulować panu wiceprezydentowi, że spotkania z biznesmenem z polecenia kolegi partyjnego organizuje się poza urzędem miasta.

Fragment ze stenogramu:
Poseł Beata Kempa:
Proszę świadka, powiedział świadek, że… takich kilka rzeczy. Rozmawiał pan prezydentem. W sprawie koncesji, rozumiem, tak? Z prezydentem. Z którym prezydentem?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Mówi pani o gondoli?

Poseł Beata Kempa:
Dzisiaj pan mówił, tak, tak.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie, nie, nie rozmawiałem w sprawie koncesji, tylko rozmawiałem chyba w sprawie gondoli.

Poseł Beata Kempa:
Dobrze, to przepraszam, źle zrozumiałam. Z którym prezydentem pan rozmawiał?

Pan Ryszard Sobiesiak:
A jak się nazywają wice… Na „w”. Wojciechowski.

Poseł Beata Kempa:
A kto pana… Czy ktoś pośredniczył w umawianiu, czy pan sam?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Tak.

Poseł Beata Kempa:
Kto?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Z tego, co ja sobie… No, chyba pan Drzewiecki.

Poseł Beata Kempa:
Pan Drzewiecki.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Umówił mnie, wysłał mnie tam do pana prezydenta i to było jedyne spotkanie, które pamiętam. Więcej nie pamiętam.

Poseł Beata Kempa:
Czy w podobnych sprawach pomagał panu pan Drzewiecki w umawianiu się bądź…

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie, pani poseł. Ja chciałem coś dobrego zrobić dla Polski, naprawdę. Taka gondola kosztuje tak gdzieś, myślę, 100 mln zł.

Poseł Beata Kempa:
Mhm. Czy pan otrzymał na tym spotkaniu jakieś zapewnienia, czy... Jaki charakter miała ta rozmowa?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie, nie otrzymałem, porozmawiałem sobie, jak zwykle w Polsce, z urzędnikiem i wyszedłem. Nic więcej nie zrobiłem.

Poseł Beata Kempa:
Czy zostawił pan jakieś dokumenty podczas tej rozmowy?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie, miałem…

Poseł Beata Kempa:
Czy ma jakieś odzwierciedlenie ta rozmowa?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Chyba nie. Wiedziałem, że nie są zainteresowani, to co miałem się dobijać.

Poseł Beata Kempa:
Czy tylko w sprawie tej gondoli pan rozmawiał, czy…

Pan Ryszard Sobiesiak:
Tylko w tej sprawie.

Poseł Beata Kempa:
…jeszcze w innych sprawach?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Tylko w tej sprawie, tylko.
Kolejny fragment przesłuchania:
Poseł Beata Kempa:
Proszę świadka, jeszcze wrócę tylko do tego prezydenta, rozumiem, wiceprezydenta, bo mamy panią prezydent Warszawy, więc rozmawiał pan z którymś wiceprezydentem. Czy to był pan Jacek Wojciechowicz?

Pan Ryszard Sobiesiak:
No, chyba tak, jak nie ma innego nazwiska takiego podobnego.

Poseł Beata Kempa:
Czy, proszę pana, ten pomysł na most gondolowy w Warszawie, czy to był pana autorski pomysł, czy to też był… Czyj to był w ogóle pomysł?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Chyba mój albo gdzieś na golfie. Na golfie chyba gdzieś żeśmy rozmawiali.

Poseł Beata Kempa:
A jeśli na golfie, to kto panu ten pomysł podrzucił?

Pan Ryszard Sobiesiak:
A nie, nie, na pewno nie pan Drzewiecki.

Poseł Beata Kempa:
Nie, nie, nie, ja pytam tylko kto, kto mógł z takim pomysłem, wie pan, kto mógł wpaść na pomysł.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie wiem, nie wiem. Możliwe, że sam wpadłem. Nie kojarzę. Wiem, że to było w tym czasie, jak robiłem wyciąg w Zieleńcu i w Karpaczu chciałem, nie.

Poseł Beata Kempa:
Aha. A władze Warszawy były zainteresowane tym pomysłem?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Ja nie wiem, bo ja rozmawiałem tylko z panem wiceprezydentem i z tego, co ja zrozumiałem, to chyba nie byli. Nikt nie był zainteresowany, bo nikt do mnie nie zadzwonił, nie zapytał się, a ja już drugi raz nie przyjechałem i nie powiedziałem, że chcę. Ale pomimo tego na swój koszt… Nie na swój, na koszt Doppelmayera przyjechał tu dyrektor finansowy Doppelmayer, dyrektor finansowy, który skakał po mostach, zrobił zdjęcia i widział możliwość, i powiedział, że jest to możliwe, no. Tylko zależało od nas, od państwa naszego, od rządu, od miasta Warszawy.

Poseł Beata Kempa:
Aha. A proszę świadka, czy jak pan, co pan zeznał zresztą, powiedział pan synowi, że jeżeli to wyjdzie, to będzie dobry interes, czy tam ewentualnie nie będziecie państwo wiedzieli, co z pieniędzmi zrobić.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie będziemy wiedzieli, co z pieniędzy robić, tak.

Poseł Beata Kempa:
Tak.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Tak to pan Kamiński powiedział. No, może tak powiedziałem, nie wiem.

Poseł Beata Kempa:
Nie no…

Pan Ryszard Sobiesiak:
Ale chyba tak, no.

Poseł Beata Kempa:
Proszę pana, czy te słowa padły przed spotkaniem z panem Wojciechowiczem, czy po spotkaniu z panem Wojciechowiczem?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie mam pojęcia, nie pamiętam. Nie kojarzę.

Poseł Beata Kempa:
To o której godzinie tego dnia spotkał się pan… A czy będzie to odnotowane?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Wieczorowej chyba.

Poseł Beata Kempa:
Proszę? Kiedy się pan spotkał?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Po południu.

Poseł Beata Kempa:
Po południu.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Po południu, z tego, co wiem, nie rano.

Poseł Beata Kempa:
W gmachu, tak?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Gdzie?

Poseł Beata Kempa:
Gdzie pan się spotkał?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie, gdzieś, gdzieś, nie wiem, jakąś mieli, gdzieś w terenie, gdzieś pod Warszawą mieli jakąś konferencję, czy coś tam, pan, pan...

Poseł Beata Kempa:
Aha, czyli nie gdzieś w budynku urzędu miasta stołecznego, tylko w jakimś...

Pan Ryszard Sobiesiak:
Nie, gdzieś, gdzieś tam, gdzieś tam pan wiceprezydent był i na pewno nie pamiętam...

Poseł Beata Kempa:
No nie, no, to musi pan pamiętać, gdzie pan był pod Warszawą. Ładne to było miejsce?

Pan Ryszard Sobiesiak:
Pod Warszawą...

Poseł Beata Kempa:
Przyjemne czy nieprzyjemne...

Pan Ryszard Sobiesiak:
Bardzo ładne, bardzo ładne, w lesie.

Poseł Beata Kempa:
W lesie.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Bardzo ładne, w lesie, było chyba z 300 osób i pan prezydent wyskoczył z jakiejś konferencji, czy 200 czy 50, nie wiem, dużo osób było, i siedział ze mną 5–15 minut, rozmawiał o, rozmawiałem z nim o możliwości zrobienia czegoś takiego w Warszawie i to by, zdążylibyśmy z tym na 2012. Po to wtedy tam byłem.

Poseł Beata Kempa:
I rozumiem, że tą rozmowę panu załatwił pan Drzewiecki.

Pan Ryszard Sobiesiak:
Zadzwonił pan Drzewiecki.

Poseł Beata Kempa:
Tak, no...

Pan Ryszard Sobiesiak:
Pewnie mnie, pewnie mnie umówił.

Poseł Beata Kempa:
...umożliwił panu ten kontakt w tym szczególnym miejscu.

Pan Ryszard Sobiesiak:
No, chyba tak powiedział, chyba tak.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Cikawe, czy zgodnie z KPA i obowiązujacym w urzędzie ISO wojciechowicz sporządził notatkę z tego spotkania?

pretm pisze...

Jest takie pytanie radnych w interpelacjach. Wypatruję odpowiedzi.

Anonimowy pisze...

Magdalena Sobiesiak dziś skłamała przed komisją mówiąc że opinia Rady Warszawy ws hazardu w lokalu na Mickiewicza była pozytywna. Była negatywna...

pretm pisze...

Najpierw powiedziała, że opinia pozytywna, później po przerwie "przypomniała" sobie i twierdziła, że nadal czekają na opinię.

Gdyby była jeszcze jedna przerwa może wreszcie udzieliłaby poprawną odpowiedź.

Anonimowy pisze...

Pytanie czy L.Kaczynski zrobił notatkę ze spotkań w ratuszu z Zalewskim (jego zastępca w BBN,siedział 3 lata za Telegraf), a także z rozmów w La Boheme...
Teraz jest przynajmniej w ratuszu ISO, za L.K. jakoś nie...

Anonimowy pisze...

do spotkan w La Boheme na pl. teatralnym warto wrócić (francuski włascieciel duuuuużo wie)

ps. serwis jest cieniutki

Anonimowy pisze...

Coś ty?W ratuszu jest ISO???To deprecjonuje całkowicie ten znak!!!;-)

pretm pisze...

(francuski włascieciel duuuuużo wie)

Zgłoś się do niego, napisz jakiś tekst demaskujący zbrodnie LK, z chęcią poczytam.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.