27 lip 2010

Do celu po zatajanych raportach, wycofywanych interpelacjach i bez koniecznych inwestycji.

Z oświadczenia Zarządu Grupy ITI, 13 października 2008: „Wyrażamy szacunek dla Pani Prezydent za osobiste zaangażowanie się w to dzieło.”

Prawdopodobnie za 10 dni, na otwarciu nowego stadionu Legii, władze miasta rozsiądą się wygodnie w VIPowskich lożach, aby obejrzeć mecz stołecznego klubu z Arsenalem.

O tym jak ta inwestycja była przepychana i rozgrywana od roku 2008, kiedy pojawiła się konieczność zwiększenia jej budżetu do ponad 450 milionów złotych, nikt nie będzie dyskutował. Warto jednak przypomnieć kilka mniej znanych epizodów z historii tej inwestycji.

Na modernizację Legii wydano 450 milionów złotych, ale nie zrealizowano inwestycji drogowych wokół stadionu.

Przy wszystkich zachwytach nad nowym stadionem warto zwrócić uwagę na fakt, że miasto nie zrealizowało obiecanych inwestycji drogowych wokół stadionu. Można o tym przeczytać w odpowiedzi na interpelację radnego Piotra Kalbarczyka z grudnia 2009.

Radny Kalbarczyk w swojej interpelacji zwraca uwagę na wynik analizy komunikacyjnej:
(...) Przy analizie komunikacyjnej w celu rozprowadzenia ruchu, zaplanowano modernizację skrzyżowania ulic Łazienkowskiej i Czerniakowskiej. Kiedy rozpocznie się powyższa modernizacja?
Źródło: Link do dokumentu.

Cytat z pisma wiceprezydenta Włodzimierza Paszyńskiego:
W odpowiedzi na interpelację z dnia 17 grudnia 2009 r., w sprawie inwestycji przy ul. Łazienkowskiej, uprzejmie informuję, że ze względu na brak wolnych środków, realizacja inwestycji drogowych nie została ujęta w WPI na 2010 rok.

W przypadku dalszych problemów finansowych i niemożliwości alokacji środków na ww. zadanie planuje się, że uczestnicy imprez na stadionie, korzystać będą z parkingów przy Torwarze, ul. Myśliwieckiej, ul. Rozbrat, ulicach przyległych do Wisłostrady oraz ulic położonych w sąsiedztwie stadionu.
Źródło: Link do dokumentu.

Nie licząc dostępu do parkingu pod stadionem na 800 samochodów (przy pojemności stadionu na 33 tysiąc osób), kibice będą sobie musieli radzić z tym co jest teraz. W to, że wszyscy skorzystają z komunikacji publicznej, nie wierzę.

Przed radnymi ukrywano analizę przychodów Legii wynikających z rozbudowy stadionu.

W 2008 w trakcie debaty w radzie miasta nad przekazaniem 100 milionów na zwiększenie budżetu inwestycji, zgłoszony został wniosek o przerwę do czasu dostarczenia wszystkim radnym analizy potencjalnych przychodów stadionu Legii. Wniosek został odrzucony przez Platformę Obywatelską.

A taka analiza była już przygotowana w roku 2007 przez wicedyrektora Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, ale Ratusz postanowił nie udostępniać jej radnym. Dlaczego? Ponieważ według Włodzimierza Paszyńskiego "materiał, został uznany za dokument wewnętrzny o charakterze roboczym."

Można się domyślać, że problem polegał na tym, że według autora raportu roczny przychód ze sprzedaży biletów i karnetów miał wynieść ok. 22.780.000 zł. To nie prezentuje się korzystnie w zestawieniu z czynszem, jaki będzie płacić Legia.

Raport został opublikowany dopiero w kwietniu 2009 roku, przez radną Katarzynę Munio. Wyliczenia w nim zawarte, były nawet mniej optymistyczne, niż te podawane przez ITI w marcu 2009 roku. Według spółki wzrost przychodów z tytułu sprzedaży biletów to 32.300.000 zł a poprawa wyniku operacyjnego z tytułu nowego stadionu to 23.327.000 zł.

Więcej w notkach Radna Katarzyna Munio publikuje analizę przychodów z nowego stadionu Legii i ITI oświadcza, czyli tajny raport jest zły. Plus Analiza przychodów opracowana w WOSiRze.

Rozmawiając o przyszłych przychodach Legii warto też wiedzieć, że miasto nie interesowało się przychodami ze sprzedaży loż na nowym stadionie i dlatego takie informacje nie były przekazywane radny, gdy podejmowali decyzje.

Link do interpelacji w tej sprawie autorstwa radnej Katarzyny Munio i odpowiedź wiceprezydenta Paszyńskiego.

Znikające 35 pytań radnego Platformy.

Historia znikającej interpelacji w sprawie stadionu Legii byłaby zabawna, gdyby nie dotyczyła poważnych pytań stawianych przez przewodniczącego komisji sportu.

W 2008 roku Piotr Kalbarczyk, radny z Platformy Obywatelskiej, w trakcie dyskusji o modernizacji stadionu wystosował do Pani Prezydent obszerną interpelację.

Interpelacja zawierała 35 szczegółowych pytań dotyczących stadionu i poruszała tematy takie jak: koszty związane z rozbudową infrastruktury wokół stadionu, w jaki sposób inne samorządy dotują polskie kluby, przyczynę braku przedstawienia wynegocjowanego w sierpniu aneksu do umowy z Legią radnym komisji sportu (co brzmiało dosyć tajemniczo), oraz pytania o koszty budowy parkingów.

Co ciekawe Pan Radny nie zagłosował za modernizacją stadionu, a w trakcie dyskusji powiedział "Serce mówi budujmy stadion, rozsądek już niekoniecznie." W październiku Pan Radny został przewodniczącym komisji sportu.

Po dwóch miesiącach od złożenia interpelacji nie tylko nie było odpowiedzi Ratusza na 35 pytań, ale też nie było śladu po interpelacji w Biuletynie Informacji Publicznej.

Po kilku tygodniach w rejestrze interpelacji i zapytań Radnych Rady m.st. Warszawy pojawiła się adnotacja: "W związku z ustnym udzieleniem odpowiedzi interpelacja została wycofana na wniosek radnego P. Kalbarczyka z dnia 27.11.08" Jedyny taki przypadek na 2 tysiące interpelacji, a do tego w trybie nie przewidywanym przez statut miasta. Fascynujące.

Oskarżenia bez pokrycia wobec osób, które sprzeciwiały się drogiej rozbudowie Legii.

Jak Hannie Gronkiewicz Waltz brakuje argumentów wtedy rzuca oskarżenia, których nie umie udowodnić. Pani Prezydent powtarzała, że osoby, które ją najbardziej krytykowały, miały plany sprzedania terenów Legii i budowy na nich apartamentowców. Nigdy nie ujawniła, na czym polegał ten plan, kto był jego autorem, kto go wspierał.

Z drugiej strony to oburzenie na apartamentowce jest śmieszne w ustach kogoś, kto chciał przenieść Stadion Narodowy poza Warszawę i mówił: "Z wybudowanych tu domów byłby piękny widok".

Oto jak traktowano radną Katarzynę Munio, która nie głosowała za zwiększeniem inwestycji:
(...) Iwona Szpala: Skoro zmieniają się standardy finansowania klubów, pani Munio racji nie miała, a jej protest uważa pani za niepotrzebny?

HGW: - Przypuszczam, że ktoś chciał, by zaprotestowała, widać dostała od kogoś misję i wypełniła ją.

Iwona Szpala: Przez kogo to było zaplanowane?

HGW: - Powiem tylko, że nie wydaje mi się, by zaplanowała to sama.
Źródło: Link do strony.

Perfidne, ale w stylu bufetlandu.


W dobrym towarzystwie o pewnych rzeczach się nie rozmawia i dlatego, wraz z otwarciem stadionu wiele rzeczy pójdzie w zapomnienie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dali ciała i PiS-owce, to oni zainicjowali tę budowę i PO-owce, które dokończyły. Podejrzewam, że SLD-owce by również ustąpiły.

Wszystko jedno stado!

Anonimowy pisze...

TVN - Gupa ITI.
Czy ktoś ich kiedykolwiek rozliczy?

http://www.youtube.com/watch?v=wQAqSE2PgwI

Sąd Najwyższy oddalił kasację TVN przeciwko Macierewiczowi.

http://www.wolnapolska.pl/index.php/sd-najwyszy-oddali-kasacj-tvn-przeciwko-macierewiczowi.html

Linki do dokumentów:

http://prawda2.info/viewtopic.php?t=9782

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.