Wieczorem w TVN24 Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz została zapytana o ewentualne spotkanie i rozmowę z Czesławem Bieleckim. Odpowiedziała, że zależy to od sztabów, być może w drugiej turze, a w ogóle nie chce dużo debatować, bo przecież musi pracować w Ratuszu.
Do tej pory obowiązki w Ratuszu nie przeszkadzały Pani Prezydent w równoległej pracy na uczelni, szefowaniu lokalnym strukturom Platformy, koordynowaniu prawyborów prezydenckich w PO, i udziale w kampanii Bronisława Komorowskiego. To teraz obowiązki w Ratuszu miałyby przeszkodzić w kilku niewinnych debatach?!
Ale coś na ten strach tzn. "obowiązki w Ratuszu", można poradzić. Odwołam się tutaj do specjalistów z roku 2006:
Do tej pory obowiązki w Ratuszu nie przeszkadzały Pani Prezydent w równoległej pracy na uczelni, szefowaniu lokalnym strukturom Platformy, koordynowaniu prawyborów prezydenckich w PO, i udziale w kampanii Bronisława Komorowskiego. To teraz obowiązki w Ratuszu miałyby przeszkodzić w kilku niewinnych debatach?!
Ale coś na ten strach tzn. "obowiązki w Ratuszu", można poradzić. Odwołam się tutaj do specjalistów z roku 2006:
PO: Marcinkiewicz, weź urlopŹródło: Link do strony.
Warszawska Platforma Obywatelska apeluje do Kazimierza Marcinkiewicza, aby na czas samorządowej kampanii wyborczej wziął bezpłatny urlop. Były premier odebrał dziś z rąk nowego szefa rządu nominację na pełniącego obowiązki prezydenta stolicy.
Posłanka PO z Warszawy Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że jest normą na całym świecie, iż kandydat w wyborach bierze urlop w miejscu pracy. Jak wyjaśniła, chodzi o to, żeby nie wykorzystywać zajmowanego urzędu do kampanii wyborczej.
Platforma Obywatelska wezwała Kazimierza Marcinkiewicza do wzięcia bezpłatnego urlopu na czas kampanii samorządowej. Podkresliła, że wykorzystywanie urzędu do prowadzenia kampanii wyborczej jest nieetyczne.Źródło: Link do strony.
Szefowa warszawskiej Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska przypomniała, że Lech Kaczyński, kiedy był jeszcze prezydentem Warszawy, wziął urlop na czas kampanii prezydenckiej, przed wyborami na prezydenta państwa. Tak samo, zdaniem Platformy, powinien zachować się Marcinkiewicz. "Warszawa nie może być wykorzystywana do kampanii wyborczej, (...) to nieetyczne. W cywilizowanym świecie osoba, która ma prowadzić kampanię wyborczą, bierze urlop w swoim miejscu pracy, żeby nie wykorzystywać urzędu do prowadzenia kampanii" - argumentowała.
(...) -Wolelibyśmy widzieć efekty konkretnych działań, a nie medialne spektakle - zaatakowali Młodzi Demokraci, którzy przyszli na Stare Miasto, by namówić p.o. prezydenta do pójścia na bezpłatny urlop. - To zwyczajny początek kampanii wyborczej PiS. Niech Marcinkiewicz to robi na urlopie.Źródło: Link do strony.
I na koniec Jacek Kozłowski z apelem "stop obłudzie":
(...) Nikt przytomny nie uwierzy w obłudne zapewnienia, ze kampanię prezydencką można prowadzić po godzinach - skomentował Jacek Kozłowski, szef kampanii prezydenckiej Hanny Gronkiewicz-Walz.Źródło: Link do strony.
Kazimierz Marcinkiewicz na urlop nie poszedł, ale przecież trudno brać z niego przykład, skoro źle zrobił.
Dlatego apeluję do Pani Prezydent, trzeba posłuchać swoich współpracowników, pójść na urlop i debatować regularnie z konkurentami. Odwagi! :)
20 komentarzy:
Moje najszczersze uznanie dla wnikliwości w patrzeniu na rence. Wiśnia.
Tylko przypominam co mówiono 4 lata temu.
"nie! - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie "Rzeczpospolitej" czy będzie utrzymywał kontakty z prezydentem Bronisławem Komorowskim. - To człowiek ze sfery, z którą nie utrzymuję żadnych stosunków - mówił."
Poniża Prezydenta RP- nie pierwszy raz facecik bez żony, konta i prawa jazd.Jak palił kukłę Prezydenta Wałęsy i obraża Komorowskiego to dla PiS to nie jest przemysł pogardy!!!!!!!!!!!!
Anonimowy z godz 03:13:00 a konkretnie o co ci chodzi?
Typek z Nowolipek
Nie wiem o co chodziło, ale ponieważ było brzydko dlatego out.
W punkt Szanowny Autorze.
Moglbys ta notke rozpropagowac np na salonie 24.Moze dotrze do tych zakutych lbow,ktorzy na weekend wyjezdzaja do mamusi po wiktualy,a ktorzy to tak gremialnie popieraja Gronkowca jako "warszawiacy".
Pozdr.
Trudno żeby Hania nie obawiała się debaty z kimś, kto ma coś do powiedzenia poza gadaniem komunałów.
Dla PiSowskich kolesi w smiesznych ciuchach Warszawa to etap w karierze za pieniądze podatników...
Jest kiepska we wszystkim. Nawet w gadaniu. Boi się każdego z kandydatów. Munio, Bielecki, Mikke i każdy pozostały kandydat mówi lepiej, bo myśli logiczniej. Waltzowa nie ma argumentów. Waltzowa wypowiada wyuczone kwestie. A i to ma kiepsko opanowane. Ponadto, istnieje chyba jakiś problem zdrowotny. Jest wyraźnie osłabiona i spowolniona. Słabo trzyma się na nogach. Strach patrzeć jak się porusza. Gdyby to była moja matka, to już miałaby zlecone wszelkie badania. Nie dziwię się, że nie chce się pokazywać. A co dopiero ścierać się z inteligentnymi i zdrowymi przeciwnikami. Urlop jest konieczny. Najlepiej wieloletni.
A po co tu debatować i o czym? O pomniku na KP? O zagospodarowaniu Pl. Defilad... Miasto żyje trochę innymi problemami niż pomysły Cześka Żydopiasta Bieleckiego...
Co do Pięknego Kazia i materiałów załączony w tym artykule to ja jednak widzę różnicę... W 2006 roku Piękny Kazik był po prostu urzędnikiem sprawującym obowiązki Prezydenta, a HGW jest wybranym z mandatu Prezydentem. To jednak spora różnica. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że urzędnik, np. któryś z wiceprezydentów startuje w wyborach to wówczas można od niego oczekiwać tego co od Kazika. Jednak HGW jest w innej sytuacji...
Jednak HGW jest w innej sytuacji...
Niby na czym polega różnica? Czy ich obowiązki w Ratuszu czymś się różniły?
O pomniku na KP? O zagospodarowaniu Pl. Defilad
Czesław Bielecki wyraźnie zaznaczał w TVN24, że upamiętnienie ofiar katastrofy to tylko jeden z problemów do rozwiązania. Platformerska propaganda próbuje go wepchnąć tylko w ten temat.
A zagospodarowanie jest realnym problemem, bo władza sobie wymyśliła wieżowce, ale o infrastrukturze, która zapewni te inwestycje już nie mówi.
A po co tu debatować i o czym?
Np. przygotowanie do Euro, sytuacja budżetu, możliwości inwestycyjne miasta w latach kolejnych w związku z zadłużeniem.
"A po co tu debatować"? Bo na tym polega kampania wyborcza, że się debatuje z kontrkandydatami.
Niby na czym polega różnica? Czy ich obowiązki w Ratuszu czymś się różniły?
A to jest dla mnie akurat oczywiste. Skoro jest Prezydent wybrany w wyborach to jako wyborca oczekiwałbym, że będzie swój mandat pełnił do samego końca. I tu naprawdę nie trzeba daleko sięgać, bo każdy urzędujący, wybrany w wyborach, polityk zawsze sprawuje swój urząd, starając się o reelekcję. Natomiast jak się umieszcza urzędnika na stanowisku p.o. prezydenta i ten się stara o reelekcje no to co już jest nie halo. Bo tego Pana to nikt nie wybierał, tylko powołał...
Żadna różnica i doprawdy nie rozumiem strachu HGW (a jak mam to inaczej nazwać). Jedynym wytłumaczeniem może być chyba casus Bronka, który brylując w mediach w ostatniej kampanii, każdego dnia udowadniał, jak bardzo nie nadaje się do pełnienia najwyższego urzędu w kraju. Myślę, że debata pokazałaby, że Pani Prezydent o mieście nie ma zielonego pojęcia, bo funkcja w ratuszu jest dla niej tylko zwykłą pracą (dla niej i jej kolegów), a nie realizacją jakiejś pasji. Tak czy inaczej HGW, żeby nie stracić twarzy będzie MUSIAŁA wystąpić w debacie - jak sama do tego nie dojdzie, to wymuszą to media (w TVN pokazali materiał, gdzie K. Munio przypomniała jej wypowiedzi; za Pretmem?) lub Tusk, jak mu wyjdzie w sondażach, że tak lepiej..
Czy mógłby Pan potwierdzić informację, jakoby HGW miała wziąć 5-miesięczny urlop w lipcu i sierpniu? Skąd Pan tę informację w ogóle wziął? Brzmi sensacyjnie, a media milczą!
Teraz jest wyjątkowa sytuacja, bo Euro 2012 się zbliża i chyba każdy to rozumie.
"Teraz jest wyjątkowa sytuacja, bo Euro 2012 się zbliża i chyba każdy to rozumie."
To ja nie jestem każdy, bo nie rozumiem wcale. Euro 2012 zbliża się każdego dnia i faktycznie trzeba ciężko pracować, żeby nie było wstydu przed światem. Sprawa jest prosta - w debatach łatwo wykazać czyjąś ignorancję. Przypuszczam, że 4 lata prezydentury nie uczyniły z HGW, skupionej na polityce kadrowej ratusza, jakiejś większej specjalistki od spraw warszawskich - i najzwyczajniej będzie bała się demaskacji tego faktu. Debata przypomniałaby również wiele niewygodnych dla tej kadencji spraw (o których jest ten blog..).
Teraz jest wyjątkowa sytuacja, bo Euro 2012 się zbliża i chyba każdy to rozumie.
Akurat sprawami Euro zajmuje się wiceprezydent Wojciechowicz. Jakoś dłuższy urlop w lipcu-sierpniu Ero nie zaszkodził.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.