Po pierwszej obietnicy Wojciecha Olejniczaka, kandydata SLD na urząd prezydenta Warszawy, widać, że postanowił być Hanną Gronkiewicz Waltz na sterydach: obiecać jeszcze więcej, ale za mniejsze pieniądze. Wojciech Olejniczak napisał dzisiaj na swoim blogu "Czas na darmowy Internet":
Skąd wyliczenie tych 30 milionów złotych?
(...) Koszt stworzenia w Warszawie publicznego szerokopasmowego Internetu to 20-30 milionów złotych – w skali budżetu Warszawy to nie są wielkie pieniądze.Źródło: Link do strony.
Skąd wyliczenie tych 30 milionów złotych?
Na początku 2009 r. władze Warszawy przygotowywały się do startu w przetargu na częstotliwości niezbędne do powstania sieci bezprzewodowego internetu. Ratusz wyliczył, że koszt budowy sieci to 30 milionów złotych i ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu.
Gazeta Stołeczna: Darmowy internet nie dla Warszawy i Darmowy internet w Warszawie: tylko na "wyspach".
Różnica pomiędzy wyliczeniem Ratusza a obietnicą Wojciecha Olejniczaka polega na tym, że Ratusz chciał wprowadzić tzw. internet socjalny (wolniejszy i z ograniczeniami) w technologii bezprzewodowej, a kandydat obiecuje w tej samej cenie dostęp do publicznego szerokopasmowego Internetu. Nie ma różnicy?
Po drugie warto przypomnieć, że SLD od prawie czterech lat rządzi w stolic wspólnie z Platofrmą i odpowiada za swoje składane obietnice. W porozumieniu programowym Radnych m.st. Warszawy reprezentujących Platformę Obywatelską oraz Lewicę i Demokratów zapisano:
Gazeta Stołeczna: Darmowy internet nie dla Warszawy i Darmowy internet w Warszawie: tylko na "wyspach".
Różnica pomiędzy wyliczeniem Ratusza a obietnicą Wojciecha Olejniczaka polega na tym, że Ratusz chciał wprowadzić tzw. internet socjalny (wolniejszy i z ograniczeniami) w technologii bezprzewodowej, a kandydat obiecuje w tej samej cenie dostęp do publicznego szerokopasmowego Internetu. Nie ma różnicy?
Po drugie warto przypomnieć, że SLD od prawie czterech lat rządzi w stolic wspólnie z Platofrmą i odpowiada za swoje składane obietnice. W porozumieniu programowym Radnych m.st. Warszawy reprezentujących Platformę Obywatelską oraz Lewicę i Demokratów zapisano:
Budowa sieci szerokopasmowych połączeń internetowych dla powszechności oraz obniżenia kosztów dostępu do InternetuDlatego najpierw kandydat SLD niech powie, jak jego partia z koalicjantem zrealizowała w/w punkt z porozumienia programowego a następnie niech przedstawi realne wyliczenie kosztów swojej obietnicy.
6 komentarzy:
Przecież nie ma żadnego przetargu na szerokopasmowy Internet obecnie. Co za kretyn...
A częstotliwości od Urzędu Regulacji Telekomunikacji wtedy nie potrzeba dla publicznego szerokopasmowego Internetu ?
@pierwszy Anonim
przecież napisano, że ratusz policzył i stwierdził, że nie. To po co miałby jeszcze przetarg finansować?
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
~Oth
UE nie pozwoli na szerokopasmowy publiczny internet bo to niezdrowa konkurencja władzy dla biznesu, publiczna sieć może być wolna i ograniczona
Wojtek na prezydenta, ale Łowicza!!!;-)
Napis z muru jednej z warszawskich kamienic:
WOJTEK JEZD GUPI. Zachowano oryginalną pisownię.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.