13 lis 2010

Najważniejsze, aby wyborca się nie zorientował.

TVN Warszawa dzisiaj: Pięć nowych mostów na mapie inwestycji Gronkiewicz-Waltz.

To te same mosty co cztery lata temu, na żaden poza Północnym nie ma zagwarantowanych środków w Wieloletnich Programach Inwestycyjnych.

Życie Warszawy, wrzesień, artykuł "Nieważne kto co zrobił":

(..) – Hanna Gronkiewicz-Waltz, występując pod najsilniejszym dziś w kraju logo Platformy Obywatelskiej, jest w tak wygodnej politycznej sytuacji, że to, czy zrealizowała swoje obietnice, nie jest ważne – ocenia politolog Eryk Mistewicz. – W kampanii będzie mogła spokojnie pokazać warszawiakom tę samą mapkę z trzema liniami metra, tramwajami i koleją, którą pokazywała cztery lata temu. I niewiele osób, poza politykami, zorientuje się, że to nic nowego.
Źródło: Link do strony.

Widać od kogo sztab Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz czerpie inspiracje.

Wyborcom można wcisnąć nierealne obietnice z odzysku, bo i tak się nie zorientują. Fajny gadżet dostaną na ulicy to będą się cieszyć. Niech mają. Chwała nam, naszym kolegom i naszym specjalistom od marketingu politycznego.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A teraz coś z innej beczki:
GW
Bemowo: Burmistrz nic nie wiedział o mieszkaniu?

Kto ma szansę na ekspresowy przydział mieszkania komunalnego w świetnej lokalizacji? Trzeba mieć córkę, która jest przyjaciółką burmistrza Bemowa Jarosława Dąbrowskiego (PO) i jeszcze kandyduje do rady miasta z listy partii Tuska.

Burmistrz Jarosław Dąbrowski, szef PO na Bemowie, to jeden z ulubieńców Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jest liderem listy PO do rady dzielnicy. - Jest aktywny, ma dobre kontakty z prasą. To się liczy - mówią w warszawskiej PO.

Burmistrz ma też przyjaciółkę, Barbarę Lewandowską, koordynatorkę jego sekretariatu. Ona z kolei trafiła na elitarną listę kandydatów PO do Rady Warszawy.

Koneserska lokalizacja

Na Bemowie na mieszkanie komunalne czeka się nawet dziesięć lat. W kolejce jest 200 rodzin. W 2008 r. przydziały na mieszkania gminne dostało zaledwie osiem osób. Trzy z nich trafiły do lokali socjalnych o najniższym standardzie na Pradze-Północ i Woli. Czwórka dostała skierowanie do bloku komunalnego na odludziu. Tylko jedna osoba, Elżbieta K., emerytowana nauczycielka, dostała mieszkanie komunalne na Boernerowie, na osiedlu domków jednorodzinnych z lat 30.

Jak ustaliliśmy, K. to mama przyjaciółki burmistrza Barbary Lewandowskiej.

Boernerowo to pełen zieleni teren objęty opieką konserwatora. - To koneserska lokalizacja. Działki kosztują tu ponad 1,5 mln zł - tłumaczy Paulina Benda z firmy Emmerson Nieruchomości.

K. trafiła do modernistycznego domu przy ul. Kunickiego. Dostała blisko 40-metrowe mieszkanie, w którym zgodnie z miejskimi przepisami mogła zamieszkać nawet trzyosobowa rodzina. Urząd sfinansował też remont dachu i elewacji budynku. Tuż przed przeprowadzką Elżbiety K. dzielnica wyremontowała jej przyszłe mieszkanie, płacąc za to 76 tys. zł. Tak hojne inwestycje zadziwiają, bo o dom przy Kunickiego upomina się rodzina dawnych właścicieli. A w takich przypadkach ratusz z reguły wstrzymuje remonty do czasu wyjaśnienia sytuacji prawnej.

Nie było dramatycznych warunków

Pani Elżbieta trafiła na Kunickiego z dwupokojowego mieszkania z wielkiej płyty w jednym z bloków na Bemowie. Lokal należał do jej męża, który po rozwodzie zażądał, by się wyprowadziła. W grudniu 2007 r. sprawą zajęła się komisja mieszkaniowa radnych Bemowa. - Nie zobaczyliśmy dramatycznych warunków, nie stwierdziliśmy oznak przemocy domowej - wspomina Hanna Głowacka, szefowa komisji mieszkaniowej na Bemowie, radna Naszego Miasta.

W protokole komisji czytamy: "Komisja postanowiła wstrzymać się z zaopiniowaniem wniosku do czasu przedstawienia przez Wnioskodawczynię dokumentów dotyczących przemocy w rodzinie". To ważna okoliczność: ofiary przemocy domowej i niepełnosprawni mają pierwszeństwo w przydziale mieszkań komunalnych.

Elżbieta K. w kwietniu 2007 r. poskarżyła się prokuraturze, że jest ofiarą przemocy. W lipcu 2007 r. sprawę umorzono.

- Stało się tak z powodu braku dowodów uzasadniających podejrzenia tego czynu - mówi Marta Białobrzeska, prokurator rejonowa na Woli.

Mimo to zarząd Bemowa już w maju 2008 r. (pięć miesięcy od trafienia na listę oczekujących) przyznał Elżbiecie K mieszkanie przy Kunickiego. Decyzję podpisał osobiście burmistrz Dąbrowski.

- O tym dowiedziałam się po fakcie, bo zarząd nie uzgadnia decyzji o przydziale z komisją - oburza się Hanna Głowacka.

Anonimowy pisze...

ciąg dalszy


- Nie mieliśmy pojęcia, że to mama urzędniczki - dodaje Teresa Świderska (PiS), inna radna komisji mieszkaniowej.

Mniej szczęścia niż mama przyjaciółki burmistrza miała pani Agnieszka. Od trzech lat czeka w komunalnej kolejce na Bemowie. W 2007 r. odeszła od męża, który bił ją i jej dzieci (syn ma autyzm). Trafiła do ośrodka ofiar przemocy domowej, potem wynajęła mieszkanie. - Były mąż nie płaci alimentów, a moja pensja nie starcza na utrzymanie dzieci i wynajem lokum. Już tonę w długach. W urzędzie usłyszałam, że przez najbliższe lata nie mam szans na mieszkanie - zwierza się pani Agnieszka.

Nikt po prostu nic nie wiedział

Burmistrz Dąbrowski upiera się, że podpisując przydział mieszkania dla K., nie wiedział, że to matka jego zaufanej pracowniczki. Zapewnia, że gdy się o wszystkim dowiedział, przeprowadził z nią rozmowę. - Uwierzyłem w przekazane mi wyjaśnienia - mówi. Kilka dni po rozmowie z nami decyduje się wysłać koordynatorkę na urlop bezpłatny.

- Jestem oddanym pracownikiem i społecznikiem od urodzenia - przedstawia się Barbara Lewandowska. I zarzeka się: - Nic nie wiedziałam, że moja mama złożyła wniosek o mieszkanie. Nie mam sobie nic do zarzucenia.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,8653967,Bemowo__Burmistrz_nic_nie_wiedzial_o_mieszkaniu_.html
------------------------------------------------

No cóż: By żyło się lepiej. Wszystkim.

meister_b pisze...

Wyborcom można wcisnąć nierealne obietnice z odzysku, bo i tak się nie zorientują.

Z badań społecznych wynika, że 1/3 głosujących decyduje się dopiero przy karcie do głosowania. Prawdopodobnie dość duży procent z tych 2/3 czerpie informacje jedynie z gazet i telewizji. Jestem przekonany, że w bardziej świadomym społeczeństwie reelekcja hgw byłaby niemożliwa.

Anonimowy pisze...

Przebijam : ja proponuje 20 mostów , 17 nowych linii metra i 300 mln...

Anonimowy pisze...

cóż poradzić, przez lata dzieci nie były uczone myślenia co powoduje w życiu dorosłym swoistą synergię z ich własnymi dziećmi, które już genetycznie nie myślą tylko odwzorowują otaczającą rzeczywistość.

KONTESTACJA.COM pisze...

Polecam WOLNE RADIO KONTESTACJA.COM

Jedyne radio dla wolnorynkowców w sieci!

Anonimowy pisze...

Właśnie nie wiem na kogo głosować, bo ostatnio mniej się interesuję polityką (dokładnie od wyborów na prezydenta i tego co było potem...).

Trafiłem tutaj, bo przeraziłem się, że HGW, której nie cierpiałem, po wielu latach co by nie pisać, inwestycji, zaczyna wyglądać najlepiej z kandydatów. Niestety dlaczego nikt nie napisał, że mieszkania komunalne powinny nie istnieć. Co mnie obchodzi komu je dają. Powinni w ogóle nie dawać. Bo to z naszej kasy je budują.

Dla bezdomnych przytułki, dla bezrobotnych, prawo do zatrudniania bez ZUSów i tym podobne. A nie takie dziadostwo.

Nie mogę wybaczyć HGW budowy stadionu dla ITI/TVN, ani rozrzucania kasy na premię dla jej kolegów. Ale kogo w zamian proponujecie, poza architektem koszmarnego budynku TVP ?

Miałem głosować na Mikkego, ale po jego pomyśle zalania asfaltem torów, zal.pl

Na krasnala nie głosuję, bo to obraza demokracji, która sam z siebie jest głupia - nie potrzeba wyśmiewania.

Ratunku!

pretm pisze...

Niestety dlaczego nikt nie napisał, że mieszkania komunalne powinny nie istnieć.

To pogląd zbliżony do radnej Katarzyny Munio. Być może to jest odpowiedź.

pretm pisze...

Jestem przekonany, że w bardziej świadomym społeczeństwie reelekcja hgw byłaby niemożliwa.

To niestety trudne do zmiany.

pretm pisze...

Przebijam : ja proponuje 20 mostów , 17 nowych linii metra i 300 mln...

Jesteś przyjęty/przyjęta. Do pisania programu HGW.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.