W nawiązaniu do notki Pytania bez odpowiedzi, czyli szukamy urzędnika od kontaktów z mediami.
No to się wyjaśniło dlaczego moje pytania skierowane do Biura Rady m.st. Warszawy pozostały bez odpowiedzi. Postępowanie rekrutacyjne jest tak bezczelnie ustawione, że urzędnicy nawet nie próbują zachować pozorów.
No to się wyjaśniło dlaczego moje pytania skierowane do Biura Rady m.st. Warszawy pozostały bez odpowiedzi. Postępowanie rekrutacyjne jest tak bezczelnie ustawione, że urzędnicy nawet nie próbują zachować pozorów.
11 stycznia Biuro Rady m.st. Warszawy opublikowało w Biuletynie Informacji Publicznej ogłoszenie o naborze kandydatów na wolne stanowisko urzędnicze "Stanowisko ds. kontaktów ze środkami społecznego przekazu". 14 stycznia napisałem:
Link do ogłoszenia.
To oczywiste, że jest najlepszym kandydatem na w/w stanowisko, gdyż, po pierwsze, już je zajmuje (zapewne tylko jako p.o., co tłumaczy przyczyny takich praktyk) a po drugie, z jego życiorysu (np. ta filologia) skorzystano przygotowując wymagania.
Na nic ustalenia kontroli NIK, na nic napiętnowanie tych praktyk w mediach, ustawianie trwa w najlepsze. I oszukuje się osoby, które poświęcają czas na przesłanie swoich dokumentów, ale nie wiedzą, że sprawę załatwiono przed rozpoczęciem rekrutacji.
Więcej o praktykach Ratusza w zakładce konkursy.
(...) Pytanie trzecie jest związane z dosyć specyficznymi wymaganiami wobec kandydatów na w/w stanowiska, a konkretnie z wymaganiem pożądanym "wykształcenie wyższe z zakresu filologii" i jest początkiem do dalszych pytań. Ponieważ jednak nie widzę szansy na uzyskanie odpowiedzi na pytania podstawowe, dlatego opisuję swoje wątpliwości w tej formie.Nie pomyliłem się. Sławomir Paszkiet, do którego odnosiły się powyższe słowa i do którego, na marginesie, wysyłałem swoje pytania, bierze udział w tym postępowaniu rekrutacyjnym i jest jedyną osobą zakwalifikowaną do następnego etapu postępowania:
Chciałbym wiedzieć, czy to przypadek, że jedna z osób, która aktualnie zajmuje się kontaktami z mediami w Biurze Rady, posiada dokładnie wykształcenie wyższe z zakresu filologii i pasuje bardzo dobrze do pozostałych kryteriów.
Link do ogłoszenia.
To oczywiste, że jest najlepszym kandydatem na w/w stanowisko, gdyż, po pierwsze, już je zajmuje (zapewne tylko jako p.o., co tłumaczy przyczyny takich praktyk) a po drugie, z jego życiorysu (np. ta filologia) skorzystano przygotowując wymagania.
Na nic ustalenia kontroli NIK, na nic napiętnowanie tych praktyk w mediach, ustawianie trwa w najlepsze. I oszukuje się osoby, które poświęcają czas na przesłanie swoich dokumentów, ale nie wiedzą, że sprawę załatwiono przed rozpoczęciem rekrutacji.
Więcej o praktykach Ratusza w zakładce konkursy.
15 komentarzy:
Kiedy urzędnicy zaprzestaną traktować urzędy miast, gmin powiatów jak prywatny folwark
Sławomir Paszkiet (ur. 1973) absolwent wrocławskiej niderlandystyki
to ten?
http://paszkiet.pl/page2.php
Tak
do prokuratora!
eee tam może tak lepiej przynajmniej nie ma listy 95 osób z nadzieja na wygranie w konkursie... .
I pomyslec, ze pani HGW wygrala w pierwszej turze. Niedlugo sami bedziemy sie autocenzurowac i ograniczac, byleby tylko urzednicy jezdzili aston martinami...
Dobrze wychwycona specyfika nagminnego procederu. Widziałem z bliska jak się to odbywa, ale ten przypadek to już przegięcie z bezczelnością. Ogólnie rzecz ujmując to z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić spora część konkursów w Mieście i Dzielnicach - na te nieco bardziej eksponowane i atrakcyjne stanowiska - wydaje się być ustawiana.
Widziałem z bliska jak się to odbywa, ale ten przypadek to już przegięcie z bezczelnością.
I nikt w mediach tej sprawy nie ruszy, bo to ważna osoba blisko przewodniczącej Rady Warszawy.
eee tam może tak lepiej przynajmniej nie ma listy 95 osób z nadzieja na wygranie w konkursie... .
Też racja, ale nie wiem czy jest to w stanie coś osłodzić.
Generalnie prawda jest, ze nepotyzm, ustawianie przetargow konkursow odbywa sie na calym swiecie. Ale jest pewna skala procederu bezposrednio zwiazana z zamoznoscia miasta. Taki Londyn i jego wladze swiete nie sa, ale znacznie trudniej i mniej robia takie rzeczy. Efekt - sa znacznie zamozniejsi niz my. Korea Polnocna jest bardziej skorumpowana, z niekorzystnymi dla uczciwych ludzi przepisami - efekt sa biedniejsi niz my.
Po co ja pisze o tej, zdawaloby sie prostackiej zaleznosci? Bo wciaz nie moge pojac jak mozna bylo ja wybrac ponownie!? To wlasnie wybory sa jedyna szansa (poza wyjsciem na ulice - jak w Egipcie) na odsuniecie tego typu ludzi od wladzy.
Moze to dziwne, czy malo znaczace ale jeden glos w wyborach decyduje o tym kto bedzie nami rzadzil i jaka bedzie skala takich zjawisk.
Oby kolejne wybory odsunely ludzi tworzacych takie zjawiska...
Panie Michale chciałem zwrócić Pańska uwagę ponownie na Pragę Północ.
Ładnie tam się dzieje....
Wedle staropolskiego Jak Kuba Bogu tak bóg Kubie.
"http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,burmistrz-i-przewodniczaca-rady-pragi-polnoc-odwolani,57631.html"
@newsnny
Dzięki, staram się być na bieżąco.
Ale takie przekręty jak opisany powyżej zniechęcają do pisania. Mam dość udawania, że to deszcz pada, jak plują ludziom w twarz i czekam aż ktoś się tym wreszcie zajmie.
W Elblągu pod rządami PO mamy dokładnie to samo. Na 2 tygodnie przed końcem konkursów już wiadomo kto wygra. Ostatni przykład z dzisiaj: http://www.nowaczykwatch.pl/2011/02/12/justyna-kozlowska-dyrla-nowym-naczelnikiem-wydzialu-komunikacji-spolecznej/ . W Elblągu wybrano nawet na naczelnika gościa, który był wielokrotnie karany, a ustąpił dopiero wtedy, gdy dowiedziały się o tym media. Na urzędnicze stołki są wybierane totalne zera (m. in. barman z klubu disco na stanowisko zastępcy naczelnika jednego z wydziałów). I tak zapewne jest w całej Polsce.
Powinien ktoś na mównicy sejmowej zażądać przejrzenia kadr Urzędu Miasta st.Warszawy.Za dużo rodzin tam pracuje.Po prostu zwykły nepotyzm na dużą skalę.
W Elblągu pod rządami PO mamy dokładnie to samo.
Mają to we krwi niezależnie od miasta.
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.