24 lut 2007

Mój wkład w obronę pomnika Czterech Śpiących (nie na poważnie oczywiście).

Z przymrużeniem oka.

Federacja Młodych Socjaldemokratów
, żeby nie pozostać w tyle za młodzieżówką Platformy również protestuje. W obronie Monumentu Braterstwa Broni zwanego pomnikiem Czterech Śpiących.
- Wileński bez Śpiących? Potrafi to sobie pani wyobrazić? - zaczepiali wczoraj przechodniów organizatorzy protestu przeciwko planom usunięcia Monumentu Braterstwa Broni zwanego pomnikiem Czterech Śpiących.

- To jak Starówka bez Barbakanu! - uśmiechali się przechodnie. - Jak Łazienki bez Chopina! Happening w obronie pomnika zorganizowała Federacja Młodych Socjaldemokratów. Usunięcie pomnika przewidują plany przebudowy skrzyżowania i przystanków tramwajowych.

Pod pomnikiem powiewała czerwona flaga, przechadzał się też człowiek w masce z twarzą Kaczyńskiego. - Premier odsłoni teraz nowy pomnik, który zastąpi tych łże-bohaterów Czterech Śpiących - śmiał się Dymiński i zdjął białe prześcieradło z innego członka Federacji Młodych Socjalistów przebranego za pracownika IPN z teczką w ręku. - To jest nigdy nieśpiący archiwista IPN! - krzyczał Dymiński. - To jest człowiek, który wie, że czarne jest czarne, a białe jest białe!
Źródło: Anna Sulewska-Toczyska, Nie chcą Wileńskiego bez pomnika Śpiących, Gazeta Wyborcza, link do strony.

Co ciekawe koncepcja zmian nie wyszła z PiSu czy rządu, ale została zaprojektowana przez firmę Transeko z którą współpracował kiedyś małżonek HGW. Ale to mało istotny szczegół na froncie walki z PiSem.

Podsuwam działaczom FMS przepis na sukces podpatrzony u koalicjanta, jeżeli chcą przebić się na czołówki gazet i obronić pomnik:

Należy założyć Społeczny Komitet Obrony Pomnika Czterech Śpiących w skrócie SKOPCŚ. Na jakiś czas nie przyznawać się, że jest się też członkiem FMS.

Założyć stronę internetową i przygotować apel, który będzie podpisywany przez mieszkańców zatroskanych o losy pomnika. Możliwe adresy strony: wolni-spiacy.pl, rece-precz-od-spiacych.pl.

Otwierający apel na stronie: "Witamy na stronach obywatelskiej akcji w obronie pomnika Czterech Śpiących. Jesteśmy zwyczajnymi mieszkańcami, którzy sprzeciwiają się temu, co obecnie próbuje się zrobić z Monumentem Braterstwa Boni. Prosimy wszystkich, którym leży na sercu dobro naszego pomnika, o przyłączenie się do tej inicjatywy."

Należy przygotować grę, w której kacze bombowce chcą zniszczyć pomnik. Gracz musi zestrzelić jak największą ilość a w nagrodę dostanie medal Armii Czerwonej.

Przebrać się za żołnierzy i zakłócić najbliższą Radę Warszawy, aby zaakcentować jak ważna dla miasta jest kwestia pomnika.

W ostateczności przypiąć się do pomnika i bronić go do ostatniej kropli krwi.

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

...a wszystko to najlepiej zrobić za nasze pieniądze, pewnie da się to podciągnąć pod jakąś "działalność kulturalną", albo upchnąć w mocno ostatnio napompowanym budżecie "promocyjnym"

Anonimowy pisze...

proponuje wersje anglojezyczna strony o spiacych freedom4sleep.com

w wolnym tlumaczeniu na nasze "uwolnic-slipki.com"

Anonimowy pisze...

Bufetowa ciezko rzadzi...

http://www.foto.akpa.pl/imprezy.php?id=3237&typ=0

Anonimowy pisze...

Cześć, KOMUCHY :)! Z partyknym pozdrowieniem od Feliksa D..

Pierwszy raz tu zajrzałem. I widzę że "Czerwona zaraza - milicja i władza!" ma się dobrze.

ckwadrat pisze...

Patrzyłem na tych "gieroi" niemal dzień w dzień przez cztery lata z okien pobliskiego Władka. Zastanawia mnie jedno - ile jeszcze lat potrzeba, aby pozbyć się wszelkich reliktów kłamliwej propagandy, już nie tylko komunistycznej, ale w prostej linii sowieckiej. Do mózgów wszelkiej maści socjalistów to się przenosi chyba genetycznie, ale pozbądźmy się chociaż wreszcie pomników!

pretm pisze...

Kilka argumentów przedstawianych przez postkomunistów:

"- Rozumiem względy komunikacyjne, ale to błąd! Pomnik wrósł w architekturę Pragi Północ. Jest sposobem na określenie spotkania: "Umówmy się pod Śpiącymi" - cytuje popularne zawołanie." (mazowiecki lider Sojuszu Jacek Pużuk.)

"- Jestem przeciwny niszczeniu pamiątek. Bez względu na ich charakter. A faktów historycznych i tak się nie zmieni: wyzwolili nas Rosjanie. Potem dorzuca wspomnienie z młodości: - Pamiętam, jak uciekałem przed Niemcami w pole nad Prosną. Do Rosjan właśnie." (Henryk Bosak, były radny i emerytowany oficer PRL-owskiego wywiadu)

Aż się łza w oku kręci:)

ckwadrat pisze...

Na szczęście niewiele im już tych "pamiątek" komuny zostało do obrony. Ale Sojuz Lewicy Demokratycznej idąc tym tropem może jeszcze zawalczyć o przywrócenie "historycznych" nazw ulic i placów: Świerczewskiego, Nowotki, Dzierżyńskiego, Komuny Paryskiej..

Anonimowy pisze...

"- Jestem przeciwny niszczeniu pamiątek. Bez względu na ich charakter."

http://www.lewica.pl/?id=12143

"Przyganiał kocioł garnkowi"

Jak ktos lubi grzebac moze sprawdzic czy przypadkiem te same osoby nie protestowaly przeciwko usunieciu pomnika Dmowskiego idelogia ta sama osoby moze tez.

eddy pisze...

Pomnik należy zachować (ostatecznie Armia Czerwona miała największy udział w pokonaniu Niemiec hitlerowskich) ale należałoby zmienić treść napisu, który nie przystaje do prawdy historycznej.

ckwadrat pisze...

Oczywiście, że miała. Nikt przecież temu nie zaprzecza. Tylko, co z tego dla Polski wynikło to też każdy wie. Czy mamy zachowywać pomniki tym, którzy zniewolili nas po okupacji hitlerowskiej na niemal pół wieku?

Anonimowy pisze...

ten (tzw.) pomnik jest brzydki jak ...
(o jego "wartościach ideologicznych" nie piszę; bo wyżej napisano)
ale jest TEŻ cześcią przestrzeni miejskiej.
ludzkich wspomnień, pamięci...
w końcu; Cytadela Warszawska -- też nie jest "ideologicznie" słuszna...
(bo w pewnym sensie -- jest tym samym; a nawet gorzej. Carat nas nie "uwolnił" od napoleona i Powstań...;-)

mynthon pisze...

tak na upartego to można też rozebrać zamek w Malborku - bo to po Krzyżakach. Jest też kilka miast, które warto by zrównać z ziemią jak Breslau na przykład (bo to po niemcu zostało).

Nie, żebym bronił komunizmu (o ile takie coś było, jeśli się zastosuje ścisłą definicję), socjalizmu totalitarnego, faszyzmu etc. ale czasami inicjatywy "dekomunizacyjne" są naprawdę śmieszne i przypominają zabawy talibów z figurami Buddy.

Chociaż rozumiem, że tutaj akurat jest to wynikiem przebudowy skrzyżowania.

pretm pisze...

"Chociaż rozumiem, że tutaj akurat jest to wynikiem przebudowy skrzyżowania."

Dokładnie. Ten pomysł nie ma nic wspólnego z dekomunizacją. Propozycja projektantów z Transeko.

"- Na ten temat powinni się jeszcze wypowiedzieć i historycy, i sami warszawiacy - zgadza się dr inż. Andrzej Brzeziński, współautor koncepcji zmian komunikacyjnych przy Dworcu Wileńskim.
Co da przebudowa przystanków? Ułatwi przesiadki. Teraz pasażerowie nie mają łatwego życia. Linie w stronę Starówki odjeżdżają z dwóch różnych przystanków. Podobnie jest w innych kierunkach. Po przebudowie tramwaje zatrzymywałyby się na przystankach za skrzyżowaniem al. "Solidarności" z Targową. Jeden z nich jest planowany w miejscu pomnika."

ckwadrat pisze...

> Makowski, Mynthon, czy nie odróżniacie budynków od pomników?? A w przypadku Cytadeli - także miejsca kaźni. Przecież to się żadnej logiki nie trzyma, co piszecie..

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.