28 lut 2007

O "idzie na wojnę o gust".

Informacja, co prawda wczorajsza, ale warto do niej wrócić:
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz opowiada się za realizacją kontrowersyjnego projektu Muzeum Sztuki Nowoczesnej, którego autorem jest Szwajcar Christian Kerez - dowiaduje się Radio ZET. W tej sprawie będą jeszcze konsultacje z ministrem kultury i środowiskiem architektów.

Według prezydent Warszawy zrezygnowanie z realizacji zwycięskiego projektu byłoby kompromitujące dla stolicy.

Arcyprosty gmach Muzeum Sztuki Nowoczesnej zaproponowany przez Kereza wygrał konkurs na koncepcję architektoniczną muzeum. Jego forma zachwyciła architektów, ale przeraziła wielu Warszawiaków i została odrzucona przez Radę Programowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Źródło: Radio zet, link do strony.

Bardziej dosadnie ujmuje to autor notki na dziennik.pl: Gronkiewicz-Waltz kontra kustosze i artyści
Hanna Gronkiewicz-Waltz idzie na wojnę o gust z wybitnymi kustoszami i artystami. Prezydent stolicy chce, by przed Pałacem Kultury i Nauki powstało Muzeum Sztuki Nowoczesnej według projektu kontrowersyjnego architekta - Christiana Kereza. Członkowie rady programowej tego muzeum twierdzą, że projekt wymyślony przez Szwajcara jest szpetny i niefunkcjonalny.

O tym, że Hanna Gronkiewicz-Waltz poprze projekt Kereza, dowiedziało się Radio Zet. Kerez wygrał niedawno konkurs na projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej, który ogłosiło Ministerstwo Kultury i Stowarzyszenie Architektów RP. Wygrał go, choć wiele osób z jury twierdziło, że jego pomysł jest wręcz szkaradny. Ich zdaniem, przypomina wielki supermarket.

W sobotę rada programowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej (w której są znający się na sztuce profesorowie wyższych uczelni) zbojkotowała wybór jury. W oficjalnym oświadczeniu domagała się, by jeszcze raz rozważyć inne pomysły na muzeum.
Źródło: Michał Pietrzak, Prezydent Warszawy chce szpetnego muzeum, dziennik.pl, link do strony.

Obawiam się, że nawet najbardziej fantazyjny projekt będzie oszpecony przez Pałac (z blaszakiem czy bez blaszaka).



Może jakiś kompromis?




Zdjęcia ze strony www.museumcompetition.pl/nagrody.php

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale wstrętne te wszystkie projekty. Jak zwykle architekci wymyślają jakieś kompletnie tragiczne wizualnie rozwiązania. Najlepiej oddaje to głosowanie, z którego wynika, że wszystkie prace powinny zostać odrzucone.

Anonimowy pisze...

Warto wszak przypomnieć, że ci sami członkowie jury, którzy dziś są przeciwko, dwa tygodnie temu podpisali się pod własnym werdyktem nie zgłaszając votum separatum, choć do tego mieli prawo.

Z argumentami HGW nie sposób się nie zgodzić - uwalenie tego werdyktu w tej chwili byłoby niepoważne. Tak, jak zupełnie niepoważne - dziennik.pl nazwałby to pewnie dosadniej - jest to, że nikt z rady programowej muzeum nie spotkał się ze zwycięzcą, by omówić jego projekt. Mogą nie być przekonani, ale nie muszą być... Wiadomo jacy.

A co dalej? Na świecie bardzo często jest tak, że w trakcie szczegółowych ustaleń projekty są zmieniane bardzo znacznie a ich ostateczną realizacją zajmuje się ktoś inny, niż zwyciężył (vide: Wieża Wolności na miejscu WTC w NYC albo, co ciekawe, muzeum w Vadouz, które zaprojektował właśnie Kerez, choć... konkursu nie wygrał). Miasto może to zrobić cynicznie, lecz delikatnie i jakoś z tego projektu wybrnąć. Może też pokłócić się z Kerezem i wziąć inny projekt - zawsze to lepiej, niż uwalać werdykt jury z międzynarodowymi autorytetami w składzie, które sami o ten wybór poprosiliśmy.

A w ogóle warto poczekać, co Kerez przywiezie dziś ze sobą do Polski - mają być nowe wizualizacje i więcej szczegółów. W piątek wieczorem w Muzeum Powstania Warszawskiego debata o projekcie z udziałem autora.

pretm pisze...

"Ale wstrętne te wszystkie projekty. Jak zwykle architekci wymyślają jakieś kompletnie tragiczne wizualnie rozwiązania."

Wiem, że każda ocena w tym względzie będzie subiektywna, ale kilka nie jest takich złych.
O dziwo podobają mi się te, na których nie widać Pałacu.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.