10 kwi 2007

Donald Tusk i jego Rubikon.

Donald Tusk upodobał sobie mówienie o koalicji z postkomunistami jako o przekroczeniu Rubikonu. Powtórzył to również w dzisiejszym wydaniu Newsweeka. Oczywiście nadal jest przekonany, że żadnego Rubikonu on i PO jeszcze nie przekroczyli i dopiero będzie musiał wybierać.

Pisałem o tym już kilka razy, ale ponownie czuję się zmuszony do przypomnienia, jaki jest stan faktyczny na odcinku warszawskim.

Wypowiedź dla Newsweeka:



Wywiad dla RMF FM, listopad 2006.
Konrad Piasecki: A za to on (Marek Borowski) mówi - Stwórzmy koalicję. Skoro chcecie odsunąć PiS od władzy, to stwórzmy w radzie miasta koalicję SLD-lewica-demokraci-Platforma.

Donald Tusk: Nie jest celem Platformy tworzenie koalicji z SLD.

Konrad Piasecki: Dlatego, że nie przekroczyliście jeszcze takiego mentalnego Rubikonu?

Donald Tusk: Nie przekroczymy tego mentalnego Rubikonu
Źródło: Link do strony.

Nie minęły cztery miesiące od tego wywiadu a koalicja PO i SLD jest faktem, obie partie współrządzą miastem a wielu działaczy partyjnych z obu ugrupowań obsadziło posady w miejskich spółkach.

No i jeden mentalny Rubikon Donald ma już z głowy.

Taktykę Donalda wyjaśnił już Marek Borowski.
Robert Mazurek: Platforma nie chce przyznać, że jest z wami w koalicji w Warszawie. Brzydzi się wami?

Marek Borowski: Żadnej obrzydliwości nie zauważyłem, zawarliśmy porozumienie programowe. A że wystrzegają się słowa koalicja?
To jest sprawa taktyki politycznej Donalda Tuska, który głosi: idziemy środkiem drogi, jesteśmy otwarci i na jedną, i na drugą stronę, ale nie angażujemy się w żadne koalicje przed wyborami.

Robert Mazurek: Przecież ją zawarli. Nie chcą się przyznać?

Marek Borowski: Panuje tam taka opinia, że gdyby współpraca z nami była bardziej wyrazista, to mógłby nastąpić odpływ elektoratu do PiS-u, który od razu uderzyłby w wielkie dzwony, przestrzegając przed brataniem się z postkomuną. Ja uważam, że w polityce mimo wszystko trzeba pewnej odwagi.
Link do strony.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetny blog - gratuluję! Bufetowa codziennie czyta i dostaje białej gorączki, bo ciągle widać jej wpadki. Tak trzymaj!

pretm pisze...

Dzięki:) Pozdrawiam.

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.