24 kwi 2007

O "ledwo zdjęła z szyi szalik kibica, a już wyjechała do Chicago".

Jeżeli w samolocie z Chicago, którym będzie wracać HGW do Warszawy będą mieli dzisiejszą Wyborczą to Pani Prezydent nie będzie zachwycona z komentarza napisanego przez Jarosława Osowskiego.

No, ale jeżeli ktoś w najgorętszym okresie zaraz po decyzji UEFA wybrał się, aż za ocean rozmawiać np. o ewentualnej organizacji olimpiady w Chicago, to chyba nie może być zdziwiony:)

Fragmenty:
Co da się zrobić w tydzień od decyzji o mistrzostwach Europy w czterech polskich miastach?

Można np. mianować szefa sztabu organizacyjnego. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zrobił to już pierwszego dnia i właśnie trwa dobieranie specjalistów od finansów, nieruchomości i inwestycji.

Można się spotkać z minister rozwoju regionalnego Grażyną Gęsicką (prezydenci Wrocławia i Gdańska) i wysondować, jak wielkich kwot spodziewać się z budżetu państwa i funduszy europejskich.

Wreszcie można podać wiele konkretów. Pod warunkiem że ma się o czym mówić. W takiej sytuacji jest prezydent Gdańska, gdzie mieszkańcy niemal codziennie dowiadują się o nowych ustaleniach. W ciągu trzech miesięcy ratusz wynajmie tam międzynarodową firmę doradczą do spraw budowy stadionu Baltic Arena na 42 tys. widzów.

W tym towarzystwie władze Warszawy wypadają nadzwyczaj blado. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ledwo zdjęła z szyi szalik kibica, a już wyjechała do Chicago otwierać wystawę o Powstaniu Warszawskim.

Pod jej nieobecność przygotowaniami do mistrzostw zajęli się wiceprezydenci, ale konkretów na razie jak na lekarstwo. Słychać głównie o coraz to nowych propozycjach na bazar dla kupców ze Stadionu Dziesięciolecia - od Koziej Górki, przez Pragę, po Bielany i Ursus.

Ratuszowi trudno ukryć zaskoczenie decyzją o rozgrywaniu mistrzostw w Warszawie. Zapanowało zamieszanie i nie widać osoby, która szybko by je ogarnęła, zarażając innych zapałem do przygotowań.
Źródło: Jarosław Osowski, Warszawa drepcze do Euro 2012, Gazeta Wyborcza, link do strony.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

a czego Ty się, chłopaku, spodziewasz po tej Kałmuczce? Sorry, za takie jej określenie, ale jako żywo, jak widzę ten jej uśmieszek, to autentycznie, jakbym Kałmuka widział...

pretm pisze...

Nie wiem co masz przeciwko małym koniom stepowy plemion koczowniczych w Azji :)

Link

Anonimowy pisze...

bardziej mi chodziło o grubą tkaninę bawełnianą :)

Anonimowy pisze...

Niech się ktoś weźmie za ten bufet bo niedobrze się robi jak się patrzy na ten cały cyrk.
Jedyne co zapowiedziała po ogłoszeniu euro to to, że inne dzielnice w tym most północny muszą poczekać bo teraz tylko euro się liczy.
Przepędzić tę tępą babę.

Anonimowy pisze...

Niech się ktoś weźmie za ten bufet bo niedobrze się robi jak się patrzy na ten cały cyrk.

Niestety, ze smutkiem stwierdzam, że jesteś modelowym przykładem kaczyzmu i wręcz zoologicznej nienawiści do wszystkiego, co dobre, piękne i szlachetne. Ale nie martw się, po następnych wyborach stworzymy świetlaną koalicję, taka jak w stolicy i jeszcze będzie przepięknie...

Anonimowy pisze...

"Niestety, ze smutkiem stwierdzam, że jesteś modelowym przykładem kaczyzmu i wręcz zoologicznej nienawiści do wszystkiego, co dobre, piękne i szlachetne. Ale nie martw się, po następnych wyborach stworzymy świetlaną koalicję, taka jak w stolicy i jeszcze będzie przepięknie..."

Oświecony w bufecie?! Co mu zadała? Chyba nie lubczyku!

Prześlij komentarz

Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.