Rozumiem prawo do manifestowania i nie będę szedł z Młodzieżą Wszechpolską w kontrmanifestacji. Parada Równości jest mi obojętna tak jak pomnik Waryńskiego.
Tylko dlaczegopierwszym w szeregu propagujących * Paradę Równości jest Włodzimierz Paszyński, który w Ratuszu jest odpowiedzialny za edukację? Czy Pan wiceprezydent na spotkaniach ze środowiskami gejowskimi zamierza szukać wzorców do propagowania w warszawskich szkołach?
Jak ktoś zastanawiał się co oznacza "szkoła bez Giertycha" to może to jest właśnie wskazówka.
Tylko dlaczego
Parada przejdzie ulicami stolicy 19 maja. Na razie nie wiadomo jeszcze jaką trasą. Organizatorzy nie złożyli też jeszcze w Ratuszu dokumentów o legalizację marszu, bo jest na to za wcześnie. Mimo to rozmawiali już z urzędnikami z Ratusza. Czemu tak wcześnie? Gdy w stolicy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, fundacja miała problemy z legalizacją parad. Tak było w latach 2004 i 2005.Źródło: Parada Równości 19 maja, Życie Warszawy, link do strony.
Miasto szukało wówczas rozmaitych pretekstów, by imprezy zakazać. – W tym roku nic takiego nie będzie miało miejsca – zapowiada Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent Warszawy, który rozmawiał z gejami i lesbijakami. – W myśl prawa każdy może manifestować swoje przekonania. Jeśli organizatorzy dopełnią formalności, marsz z pewnością się odbędzie.
Organizatorzy Parady Równości zapowiadają, że w tym roku chcą walczyć o wprowadzenie do szkół nauki o tożsamości człowieka, również seksualnej. Domagają się też legalizacji związków partnerskich i możliwości adoptowania dzieci przez homoseksualistów. W tych żądaniach popierają ich zagraniczni politycy, którzy zjadą na majową paradę.
– Polski rząd jest homofobiczny, rasistowski, seksistowski i ksenofobiczny – wylicza Pedro Zerolo, radny Madrytu z ramienia Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, która obecnie rządzi w Hiszpanii. – To się musi zmienić. Polskie społeczeństwo powinno nawoływać do tolerancji.
Jak ktoś zastanawiał się co oznacza "szkoła bez Giertycha" to może to jest właśnie wskazówka.
* zwrócono mi uwagę, że przesadziłem i faktycznie to zbyt daleki "wniosek" z tej jednej wypowiedzi Włodzimierza Paszyńskiego.
14 komentarzy:
Sądzę, że przedstawiciele rozmaitych Socjalistycznych Partii Robotniczych to są właśnie odpowiedni partnerzy dla przedstawicieli naszej rządzącej w Warszawie Socjalistycznej Partii Bufetowej. Powinni jeszcze zaprosić na paradę Fidela Castro,
bo "kochających inaczej" kręcą mundury, kajdanki, policyjne pały i podobne gadżety.
Tak to jest, gdy się kocha kochających inaczej...
"szkoła bez Giertycha, ale z Biedroniem!"
A ten hiszpański socjalistyczny robotnik Pedro to chyba nie przypadkiem nazywa się "Zerolo". Zerole popierają lewaków.
Dlaczego nie możemy być sobą?
A Hiszpanie niech się wypowiadają na swój temat.
A jeżeli tow. Biedroń kocha inaczej kochajacych, to niech kocha! Ale bez narzucania nam jego opcji - chorej zressztą. Tu krytykuje Giertycha za jego poglądy, a sam nam ciemnotę libertyńską wciska.
PS
Bufetowa traci orientację w tym co robi, takie wrażenie odnoszę...
Ale trzeba przyznać, że wypowiedź tego Zerolo jest tak przesadzona, że już tylko można się śmiać.
A to, że SLD na plecach PO będzie chciała nam zrobić po 2009 drugą Hiszpanię z tymi wszystkimi "nowościami" to już sprawa całkiem poważana. Ale pewnie na inną dyskusję.
Przepraszam, ale z tego tekstu nie wynika, by Paszyński cokolwiek propagował - on tylko tłumaczy, dlaczego miasto nie zakazało. Brak zakazu to już "pierwszy szereg promocji"? Bez przesady.
Po spotkaniu ze środowiskiem gejowskim bez brania pod uwagę jakichkolwiek dokumentów (które jak można przeczytać nie są jeszcze nawet gotowe) kategorycznie stwierdził, że nie będzie żadnych problemów z organizowaniem Parady Równości.
Odniósł się w ten sposób, do problemów, na jakie organizatorzy natrafili w poprzednich latach - nadal nie widzę tego propagowania...
OK, muszę przyznać, że sugerowanie propagowania przy tylko jednej wypowiedzi jest przerysowaniem.
Polityka małych kroczków zaczyna się od opcji zerowej. Ani za ani przeciw!
Później po kamyczku (odpowiednim się dorzuca...)
Może na razie nie propaguje, ale pozytywne nastawienie do problemów marginalnego środowiska coś chyba znaczy?
"To musi coś znaczyć" to typowy zwrot kryjący insynuację.
To nie jest insynuacja, tylko opis znanego mechanizmu opisanego powyżej.
mogę także Ci napisać,że insynuujesz mi insynuację.
Poza tym nie napisałem:
"To musi coś znaczyć"
tylko:
"coś chyba znaczy" - tryb przypuszczający na podstawie analizy wypowiedzi...
pozdrowionka
"Chyba coś znaczy" czy "musi coś znaczyć" to tak czy inaczej nie jest WNIOSEK tylko SUGESTIA, czyli chwyt czysto erystyczny, nic poza tym.
Jeżeli mój komentarz jest moim widzeniem rzeczywistosci, to mam do tego prawo.
Ineczej jest z dziennikarzami, którzy stwierdzeniem "coś jest na rzeczy" (Monika Olejnik i nie tylko!) budują, przy pomocy socjotechniki, obraz świata złożony ze swojego, czasem mało obiektywnego widzenia świata.
Nie jestem dziennikarzem...
Prześlij komentarz
Uwaga: Komentarze nie są moderowane (poza wyjątkowymi przypadkami), ale proszę pamiętać, że każdy bierze odpowiedzialność za treść swoich wpisów.